WAR OF AGES „Arise and Conquer”

WAR OF AGES „Arise and Conquer” - okładka
Kraj: Stany Zjednoczone
Gatunek: Metalcore
Dobre utwory: All consuming fire, Salvation, Yet another fallen eye
Strona internetowa: www.myspace.com/warofages
Długość albumu: 36:47



Na jesieni odbędzie się w Polsce nie lada wydarzenie… otóż do Polski zawitają tuzy core'a w postaci legendarnego Earth Crisis oraz m.in Sworn Enemy, Neaera czy Waking The Cadaver. Jednym z zespołów występujących na tej imprezie będzie amerykański WAR OF AGES, który para się chrześcijańskim metalcore. Akurat to w co wierzą Ci panowie i jak głoszą swe słowo wcale, ale to wcale mi nie przeszkadza a nawet … cenię sobie tą wierność wobec własnych przekonań. Naprawdę, takich ludzi warto doceniać. Tym bardziej, jeśli jeszcze grają muzykę, która niesie z sobą ogromne pokłady emocji i dobitnie trafia do mnie.

Kiedyś nawet pokusiłem się o stwierdzenie, iż metalcore to idealna muzyka dla wszystkich chrześcijan. Zwłaszcza w stanach, gdzie wielu ludzi faktycznie przykłada do tego wagę, o czym i czy śpiewa dany band. A jeżeli dodamy do tego agresywną muzykę to potencjalny chrześcijański zwolennik głośnego hałasu powinien być usatysfakcjonowany. Ja również, mimo, iż jestem ateistą, co głoszę wszem i wobec, nie mam problemów z utożsamianiem się z tekstami takiego AS I LAY DYING czy WAR OF AGES właśnie. Pozostawmy jednak kwestie liryk oraz domniemanego chrześcijaństwa a skupmy się na muzyce. Na swoim ostatnim jak do tej pory albumie Arise and Conquer, ten amerykański kwintet prezentuje naprawdę energiczny, żywiołowy a przede wszystkim, pomysłowy metalcore. Momentami słychać tutaj echa AUGUST BURNS RED, aczkolwiek li tylko w ilościach śladowych, a dokładniej w co poniektórych bardziej zaawansowanych technicznie partiach. W jednym z utworów, bodajże moim ulubionym po otwieraczu, czyli Salvation, gdzieś tak od 2:43 słychać riff niemalże zajebany z twórczości' TRIVIUM. Poza tym WAR OF AGES ma swój własny, jasno wyklarowany styl gry – co mnie niezmiernie wręcz cieszy.

Już od otwierającego album All consuming flame zostałem kupiony. Świetny miażdżący breakdown na dzień dobry wywołuje u mnie szczery uśmiech na twarzy. To tylko początek a dalej jest jeszcze lepiej. Niezwykle przebojowe melodie, generalnie bardzo chwytliwe refreny jak choćby ten w Through the flames, gdzie panowie bawią się w chórki to bardzo mocna zaleta amerykanów. Na Arise and conquer nie brakuje ani szybkich temp, ani blastów (te niezwykle okazyjnie, ale za to jakie!), czy mocarnych breakdownów (chyba nie ma tutaj utworu bez tego jakże istotnego elementu). Wszystko dokładnie na swoim miejscu i sprawdza się wprost znakomicie. Niby wszystko to już było, niby można to kompletnie olać, ale nie, ja nie pozostaję bierny ani głuchy na takie modlitwy. Słucham już tego krążka gdzieś po raz dziesiąty albo i nawet jedenasty, i ani na moment mi się nie nudzi. Liczba dziesięciu utworów oraz prawie czterdziestu minut muzyki w przypadku gatunku jakim jest metalcore to zestaw wręcz idealny.

A jeśli ktoś nie wierzy w pomysłowość WAR OF AGES, bądź uważa tych panów za wtórnych i nie mających nic do zaoferowania, niech sobie włączy kompozycję numer siedem, czyli Yet another fallen eye. Otwierający riff idący wraz z kanonadą podwójnej stopy wywołuje automatyczny i jakże pozytywny headbanging. Morda cieszy się sama a to już wystarczająca rekomendacja ha,ha. Nic, brać w ciemno, serio. Jeśli jesteś fanem AS I LAY DYING i AUGUST BURNS RED łykaj ten krążek i ani na moment nie myśl o tym by go wyłączyć, toż to grzech!

AMEN!

ocena: 8,5/10

Lista utworów

1. „All Consuming Fire” – 4:13
2. „When Faith Turns to Ashes” – 1:51
3. „Through the Flames” – 4:17
4. „Salvation” – 3:28
5. „Sleep of Prisoners” – 3:59
6. „Wages of Sin” – 4:23
7. „Yet Another Fallen Eve” – 3:45
8. „Generational Curse” – 2:47
9. „The Awakening” – 3:59
10. „The Deception of Strongholds” – 4:05

Skład

* Leroy Hamp – vocals
* Steve Brown – guitar
* Branon Bernatowicz – guitar
* TJ Alford – bass
* Alex Hamp – drums

Powrót do góry