HERESY „Kingdom of Tire (MC, split z CICATRIX Disable)”

Nie będę ściemniał. Zielu był moim przyjacielem. Poznaliśmy się na studiach i po paru latach kontakt nam się urwał. Została mi po nim demówka wydana przez Novum Vox Mortis. Pamiętam okoliczności jej nagrań i wydania, jak dziś pamiętam mistyczne koncerty Heresy przeobrażonego po to, by uciec od materiału nagranego pod feralnym szyldem Oblivion.

Muzycznie jest to black metal, który w tamtych latach był ekstremum, a mimo wszystko udawało się z nim organizować większe koncerty w warszawskich klubach. Nagrany w Selani brzmi piekielnie mocno i jest dopracowany w każdym bez mała szczególe, choć dwa ostatnie numery brzmią dużo inaczej niż trzy pierwsze – powodem było życzenie wydawcy, by muzycy dograli jeszcze trochę materiału, aby był sens wydać im splita. Ja tu nie znajduję słabych punktów. Z głośników dobiega mnie rzeźnia spod znaku Brutal Truth, Morbid Angel i Vadera itp. Pięć numerów to wystarczająca dawka by potem przez kilka godzin zbierać swoje oczy i szczękę z podłogi. Służy temu zdecydowanie agresywna, techniczna i brutalna muzyka, której towarzyszy niezły growl odkryty podobno przez wokalistę/gitarzystę przypadkiem i z konieczności, kiedy odszedł (albo delikatnie mówiąc został oddelegowany) od nich jakiś czas przed nagraniami wieloletni wokalista. Słychać tu zaangażowanie i nienawiść do religii chrześcijańskiej w każdym słowie. Hm. Słowa jak słowa. Każdy lubi to, co lubi.

Polecam. Co więcej? Muzyce towarzyszy rewelacyjna okładka i niezły design całości utrzymany w czarno-żóltych tonacjach. Ponadto zajebisty projekt logo. To tyle w tym temacie. Tomek, jeśli ty jeszcze żyjesz, człowieku, odezwij się do mnie!!!!

PS. Materiał został wydany jako split z CICATRIX „Disable”.

Lista utworów

Universe
Master of Pleasure
Kingdom of Tire
Godhard
Gloria Damnationi

Powrót do góry