DRYADOS „L'Amour n'enlčve pas vraiment la Dépression…”

DRYADOS „L'Amour n'enlčve pas vraiment la Dépression...” - okładka
Muzyka: Symfoniczno-gotycko-klawiszowy black metal



Określenie „romantyczny black metal” mnie (i chyba nie tylko mnie) od muzyki bardziej odrzuca niż zachęca, lecz z racji tego, że kolesie mają ultraprzechujową okładkę, tragiczny tytuł albumu i ogólnie nie są zachęcający, postanowiłem tym bardziej ich muzyki posłuchać. I o dziwo, cholera jasna, nie zawiodłem się.
Jakkolwiek głupio to brzmi – DRYADOS muzycznie się całkiem broni. Jeżeli bowiem patrzeć na to pod kątem „symfonicznego black metalu”, czy pospolicie mówiąc „gothic black metalu”, to wypadają wręcz bardzo dobrze. Zero przesłodzenia syntezatorem, zero jakichś śmiesznych prób śpiewania czysto i tym podobnych rzeczy. Nawet produkcja nie jest zbyt plastikowa i krystaliczna, co w tym wypadku działa na plus.

Muzycznie powiedziałbym, że DRYADOS jak na swoją stylistykę jest bardzo dobre. Kompozycje nie nużą, widać, że muzycy mieli na nie pomysły i grają co chcą, a nie co im wychodzi. Gdzieniegdzie przewijają się melodie przywodzące na myśl rosyjski folk (co z racji na pochodzenie kapeli nie dziwi), klawisze nie są zbyt nachalne, melodie gitar nie są banalne. I nie brzmi to jak kolejna z podróbek Children Of Bodom – kolejny plus!
Polecam wszystkim, którzy chcą odpocząć od muzyki ciężkiej i posłuchać ładnych, miłych melodii. Tylko dla tych, reszta się wkurwi i wyrzuci.

ocena: 7.5/10

Lista utworów

01. Following The Bliss
02. The Most Beautiful Day They Ever Seen
03. Who's Your God Now?
04. Murdered By Fear And Weakness
05. A Day Of Mine
06. Tragedy Of Ignorance
07. Phantasm
08. Of Flesh In Bloom
09. L'Amour n'enlčve pas vraiment la Dépression…

Skład

Roman Volchenkov – gitara, wokal
Dinara – klawisze
Konstantin – gitara
Ruslan- bas
Alexander – perkusja

Powrót do góry