BLOODTHIRST „Let Him Die”

BLOODTHIRST „Let Him Die” - okładka
Gatunek: Oldschool Thrash Metal
Kraj: Polska
Czas: 35:36
Oficjalna strona: http://bloodthirst.pl



BLOODTHIRST to już niemłoda nazwa, znana każdemu szanującemu się maniakowi ekstremalnego napierdalania w naszym kraju. Już jakiś czas temu wypracowali sobie zasłużoną, czołową pozycję w rodzimym podziemiu. Jednakże dopiero po ośmiu latach, obfitujących w wydawnictwa innej maści, przyszedł czas na pełnowymiarowy album „Let Him Die” wydany w barwach Pagan Records. A debiut ten prezentuje się bardzo okazale…

Już od pierwszej sekundy trwania „Let Him Die” na nasze głowy spada grad ciosów. Chłopaki ani myślą bawić się w jakieś instrumentalne introdukcje czy inne tego typu słodkie wstępy, tylko od razu atakują słuchacza swoim oldschoolowym Thrash Metalem z lekką domieszką Black. Jest wściekle i bluźnierczo. Po pierwszym utworze „(Upon The Cross) Tormented And Lost” człowiek czuje się lekko sponiewierany i nie ma dość. A im dalej, tym zacieklej. Jadowite gitarowe riffy duetu Rambo/Kura wzbogacone o bardzo dobre solówki tego drugiego to siła napędowa tej produkcji, której agresję wzmagają szaleńcze tempa garów. Jest tu może trochę więcej melodii niż na wcześniejszych wydawnictwach BLOODTHIRST. Wydaje mi się jednak, że głównie dzięki temu zabiegowi ta płyta tętni życiem, nie ujmując niczego z zajadłości muzyki tego bandu. Nad całością unosi się autentycznie zła aura. Ta sama, która towarzyszyła wydawnictwom Niemców sprzed dwudziestu lat z KREATOR czy DESTRUCTION . Na uwagę zwraca też doskonała praca Polanda, który sprawił że brzmienie choć cuchnące i wciąż ociekające smołą nie straciło nic na swojej selektywności.

Muzyka zawarta na „Let Him Die” jest na tyle uzależniająca, że mógłbym tej płyty słuchać na okrągło, za każdym razem będąc coraz bardziej niszczonym. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek nudzie. Świeże pomysły wykonane w starym, niezapomnianym stylu. Ktoś powie, że to co chłopaki grają z oryginalnością chuja ma wspólnego. I w pewnym sensie będzie miał rację. Ale tylko w pewnym, gdyż dźwięki z tej płyty są tak niesłychanie bezpośrednie i płynące prosto z umorusanych sadzą dusz muzyków, że już sam ten fakt czyni ją unikalną. Jedno z najlepszych wydawnictw 2007 roku w Polsce… i jak dla mnie nie tylko w Polsce.

Lista utworów

1. (Upon The Cross) Tormented And Lost
2. Desecrate The Lie
3. Destroyer – Bringer of Flames
4. Crush The Bastard Nazarene
5. Thrashing Madness
6. Winds of Death
7. Violent Horde
8. Let Him Die
9. Excommunion (Sacrifice For Hell)

Skład

Rambo – Guitar, Vocals
Kura – Guitar
Mihu – Bass
Mnt – Drums

Powrót do góry