IRON SAVIOR „Megatropolis”

IRON SAVIOR „Megatropolis” - okładka
Muzyka – power/heavy metal
Strona internetowa – http://212.91.234.3/
Kraj – Germany
Czas trwania – 45:34



Nowa płytka ekipy Pieta Sielcka wpadła w moje łapki zupełnie przypadkiem, jednak sam fakt, iż Iron Savior wydał nowy krążek ucieszył mnie niezmiernie gdyż poprzednie dziecko bardzo mi przypadło do gustu. Pierwsze spojrzenie na okładkę i od razu skojarzenie do filmu zatytułowanego „Piąty Element”, nie wiem dlaczego akurat z tym filmem mi się skojarzyło, no, ale to nie jest najważniejsze.

Jaką gra muzyke IS chyba każdy wie, jednak jeśli znalazł się taki osobnik, który pierwszy raz w życiu słyszy o tej kapelce, to spieszę z wyjasnieniami. Iron Savior to power/heavy metal z tematyką tekstów osadzoną w przyszłości (co mnie cieszy, gdyż sci-fi jest znacznie bliższe memu sercu niż fantasy).

Wstęp mam już za sobą, to moge się skupić na daniu głownym, czyli na zawartości „Megatropolis”.Na krążku znajduje się dziewięc kompozycji, w power/heavy metalowym stylu i jeśli ktoś zna poprzednie dokonania IS to na tej płycie nie znajdzie nic nowego. Piet Sielck gra swoje, nie patrząc na żadne muzyczne mody i chwała mu za to. Gdyż pewnikiem jest, że każde kolejno dziecko będzie kawałem pożądnego i rzetelnego melodyjnego i łatwo wpadającego w ucho metalowego grania. Tak jest i w tym przypadku, co z tego że nie ma tu ani krztyny oryginalności i muzyka nie posiada tej iskry, która sprawia, że mamy do czynienia z małym dziełem sztuki. Jednak ten fakt wcale nie przeszkadza rozkoszowac się tym krążkiem, który wchodzi od pierwszego przesłuchania jak nóż w roztopione masło. Cała płytka jest bardzo przebojowa, zapewniam, że refren z takiego „Running Riot”, „The Omega man” (swoją drogą, najlepsze numery na płycie) czy chocby z „Cybernetic Queen” (najbardziej spokojny ze wszystkich) często będzie się tłukł po głowie. Nie bede tu opisywał wszystkich utworów, gdyż nie ma to najmniejszego sensu, gdyż jako całość słucha się tego bardzo przyjemnie (chociaż pierwsze 4-5 kawałków jest nieco lepszych, niz druga połowa płyty) i mimo tego, iż to tylko kolejny, zwykły niczym nie wyrózniający się power metalowy krążek to naprawdę warto poświęcić na niego nieco czasu. Ot, bez rewelacji, ale przyjemna robota.

ocena: 07/10

Lista utworów

1.Running Riot
2.The Omega Man
3.Flesh
4.Megatropolis
5.Cybernetic Queen
6.Cyber Hero
7.A Tale From Down Below
8.Still I Believe
9.Farewell and Good Bye

Skład

Piet Sielck – Vocals/Guitar
Joachim „Piesel” Kustner – Guitar
Yenz Leonhardt – Bass
Thomas Nack – Drums

Powrót do góry