DEADLOCK „Wolves”

DEADLOCK „Wolves” - okładka
Kraj: Niemcy
Gatunek: Melodyjny Death metal
Strona zespołu: www.xdeadlockx.com
Dobre utwory: Code of Honor , We shall all bleed
Długość albumu: 46:53



Kiedy rok temu po raz pierwszy usłyszałem o DEADLOCK stwierdziłem, że to kolejny nic nie wnoszący do gatunku zespół grający melo-death – a w dodatku, stwierdziłem iż to kolejna przeciętna niemiecka grupa. Będąc w amoku wychwalałem wtedy Anglików z I KILLED THE PROM QUEEN jednakże nie upłynęło wiele czasu bym zdanie szybko zmienił…

Otóż pewnego pięknego wieczora kiedy sączyłem sobie Lecha a mój kochany internet pozwolił mi pobuszować trochę w sieci pozwolilem sobie nacieszyć się teledyskami na YouTube. Znalazłem klip DEADLOCK – Code of Honor od tego momentu moje podejście do niemiekiego melo-death spod znaku DEADLOCK zmieniło się diametralnie.

Kolokwialnie wręcz mówiąc ten song rozjebał mnie na kawałki. Za pierwszym przesłuchaniem było dobrze, potem lepiej i lepiej aż słuchałem tak po całych dniach… Po paru tygodniach przyszła pocztą mała paczuszka z limitowanym wydaniem Wolves. I wiecie co? Dawno nie byłem tak usatysfakcjonowany jeśli chodzi o niemiecki melo-death. Propozycje NEAERA i HEAVEN SHALL BURN mnie odrobinę zawiodły (na podstawie promówek z końca 2007roku) a panowie z CALIBAN zaczęli trochę zjadać swój własny ogon, w opozycji stało FEAR MY THOUGHTS które również wydało album który podobno był jak to anglicy mówią a sort of a trigger for DEADLOCK”.

Nie wiem na ile jest prawdy w tych inspiracjach ale DEADLOCK ma zdecydowanie swój własny styl któremu przyświecają świetne melodie, dynamiczne rozwiązania rytmiczne i totalnie dwa skrajnie różne głosy wokalistów, zaiste piękna i bestia…

Siłą tego albumu w głównej mierze są wokale Sabine która swym anielskim głosem nadaje kompozycjom przebojowości oraz pewnego kolorytu – bo ileż można słuchać głębokich growli Johannessa (który swoja drogą śpiewa zawsze tak samo ale z dużą dawką emocji w głosie – i choć to dziwne to jest to wyczuwalne). Według mnie Sabine najlepiej pokazuje swoje możliwości w przytoczonym już przeze mnie Code of Honor. Ten utwór wraz z doskonałymi melodiami i lirykami podzielnie śpiewanymi przez oboje wokalistów jest musowym killerem, a całośći dopełnia świetne solo. Przeczytajcie tekst – bardzo pesymistyczna wizja życia – tylko dlaczego ten utwór tak poprawia nastrój?

Struktura poszczególnych utworów nie jest szablonowa jak u choćby kolegów z FEAR MY THOUGHTS, w muzyce DEADLOCK jest mniej agresji a więcej emocji, zespół obficie korzysta też z elektroniki umiejętnie wplatająć ją w swoje dźwięki. Ten element również odróżnia grupę od innych wydawanych przez LIFEFORCE RECORDS. W zasadzie to brutalość na tym albumie jest znikoma. Poza otwierającym We shall all bleed zespół nie wysilił się by nagrać jeszcze jednego miotacza. Niemcy serwują nam za to trochę bardziej dynamiczną ale wolniejszą jazde okraszoną zwolnieniami i średnim tempem – wyjątek stanowi tu jeszcze motoryczny Loser's Ballet czy Crown of Creation. Z pewnością te utwory grane są na żywo i mam nadzieje, że ściany śmierci na koncertach DEADLOCK są równie częste jak choćby u wspomnianych przeze mnie kolegów z NEAERA czy HEAVEN SHALL BURN.

Album w pewnym momencie staje się… monotonny. Dlaczego? Ponieważ hity są tylko albo aż dwa i to już na początku płyty a póżniej jest tylko dobrze. Przyznam, że pieniędzy nie żałuję bo mnie ta płyta satysfakcjonuje i jeszcze do niedawna nie wyobrażałem sobie dnia bez tego albumu. Wkrótce jednak pojawiły się nowe płyty a DEADLOCK odstawiłem na półkę. Przeboju w postaci Code of Honor na całe szczęście jednak nie porzuciłem i zawsze przypominał mi o metalowcach z Niemiec.

Album ma doskonałą oprawę graficzną. Sama wkładka i layout albumu jest bardzo przemyślana i co najważniejsze nawiązująca nie tylko do samego tytułu albumu – ale i do tekstów piosenek. Całość wkładki jest po prostu ładna, a zdjęcia uzupełniające wnętrze albumu też są niczego sobie. Zwłaszcza te na których jest Sabine.

Ósemeczka? A niech będzie 🙂

ocena: 8/10

Lista utworów

1. World Domination 00:48
2. We Shall All Bleed 06:05
3. Code of Honor 04:28
4. Losers' Ballet 06:40
5. Dark Cell 04:25
6. Crown of Creation 04:52
7. End Begins 04:35
8. As Words to Bullets 03:44
9. Praeludium II 01:33
10. Bloodpact 05:53
11. To Where the Skies are Blue 03:50

Skład

Johannes Prem – Vocals
Sebastian Reichl – Guitar
Gert Rymen – Guitar
Thomas Huschka – Bass
Tobias Graf – Drums
Sabine Weniger – Female Vocals

Powrót do góry