NEGATION „Immortality”

NEGATION „Immortality” - okładka
Negation – Immortality
Unsigned 2007

Kraj: Polska
Gatunek: Melodic death metal
Czas trwania: 23:58
Sprawdźcie: Your End , Hate Me .
Strona internetowa: www.negation.ovh.org



Młodzi piękni, może nawet opaleni chłopcy z małego malowniczego Ustronia pare lat temu postanowili, że będą grać muzykę brutalną zwaną death metalem…
Tak zaczyna się historia młodych ambitnych death metalowców z południa polski. Muzyka reprezentowana przez Ustroniaków to melodyjny death metal podlany odrobiną
thrashu. Zgrabnie zagrane, zgrabnie wyprodukowane a jeszcze bardziej zgrabnie wpadające w ucho. Więc włączmy ten materiał od początku…

Album a raczej mini album bądź epkę jak kto woli, rozpoczyna Questions , utwór dynamiczny z bujającym riffem na początku, zmiany tempa bardzo okazjonalne blasty i głęboki growl Tabaka charakteryzują ten pierwszy zaserwowany nam utwór. Pierwszy raz na tym albumie i w ogole w całej historii NEGATION można usłyszeć nowy nabytek zespołu czyli basistę Michała. Jego szczekane wokale w trakcie agresywnych partii typowych dla melodyjnego death metalu (stopa/werbel) czasami sa śmieszne ale przyznać trzeba, że wpasowały się w kompozycję. Utwór ma kilka ciekawszych zwolnień oraz charakterystyczną dla Ustronian melodykę. Na uwagę już w pierwszym utworze zasługuje Janek który stanowi o silę zespołu nie tylko w studio ale przede wszystkim na żywo.

Kolejny utwór Immortality to jeden z hitów zespołu ograny już na koncertach i znany potencjalnym fanom i słuchaczom. Spokojny melodyjny wstep zamienia się w ciężki i zagrany w średnim tempie utwór. Wcześniejsza wersja utworu którą można znaleść na stronie zespołu miała odrobinę inne solo oraz gościnne wokale Psycha (DENEB).
Nowa wersja prezentuje się równie dobrze jak stara, aktualnie nabrała nowego charakteru a w dodatku układa się w raz z innymi utworami w całość. Koncertowy pewniak i pewnie na długo jeszcze tak zostanie.

Hate Me mój ulubiony numer zespołu w całej karierze, zaczyna się basowym intro by przygnieść słuchacza ciężarem i głębokim growlem (niezwykle czytelnym jak na death metalowy wokal) Tabaka. Gęsta praca stóp Janka czy to w szybkich tempach czy w wolniejszych robi wrażenie. Kawałek brnie do przodu i atakuje słuchacza siłą, kilka bardziej melodyjnych patentów oraz dobry refren charakteryzują ten numer… w którego połowie pojawia się ten mój ulubiony moment szybki brutalny riff i jazda na całego czyż to nie piękne? Taki mały zabieg a jak cieszy, gdzieś w tle pojawiają się wokale Psycha by po chwili przejść do bardzo udanej solówki. To jeden z najjaśniejszych momentów płytki. Lekko orientalny riff w przedostatnich 2 minutach wprowadza fajny nastrój by przejść do bardziej death metalowego grania by w końcu zaskoczyć słuchacza drugim solem i… czystymi wokalami Bartka. Przyznam, że wychodzą conajmniej przyzwoicie a dzięki nim materiał nabiera charakteru.

„'Defend yourself to akurat najmniej lubiany przeze mnie utwór z tego wydawnictwa ale broni się zresztą… jak każdy, w kolejnych kompozycjach zespołu czuć wyraźny styl a co najważniejsze styl który się nie nudzi. Czyste wokale Bartka w akustycznej rytmicznej części sa na bardzo przyzwoitym poziomie by nagle zaatakować growlowaną frazą i solem… ciekawy zabieg. Całość utworu zamyka się w pięciu i pół minutach. W czasie tych ponad 5 minut zespół bawi się agresją i dozuje nam ciężar. Pomimo, że nie przepadam za tym numerem na koncertach sprawdza się dobrze.

Ostatni na płycie a zarazem po Hate Me albo i nawet przed najlepszy numer to Your End ten kawałek również ma swoja wcześniejszą wersję nagrywaną jeszcze w starym składzie. Tak jak i Immortallity tak i Your End jest odrobinę zmienione słychać to choćby w solówkach nie nagrywanych przecież już przez Wojtka (ex-guitar).
Przyznam, że tamta wersja nagrywana troche czasu wcześniej była tą wersją lepszą co nie zmienia faktu cieszenia się tym utworem wraz z całą reszta. Bardzo pamiętliwy refren z frazami This is the end… your end! na koncertach krzyczany jest przez zagożałe grono zwolenników zespołu które mam nadzieje, że będzie się tylko i wyłącznie powiększać. Utwór został zmieniony nieznacznie, możliwym jest, że teraz jest bardziej dynamiczny… to pozostawiam do oceny wam samym. Zawsze możecie przecież porównać z pierwowzorem. Szybka praca stóp Janka, czyste wokale, growle (ponownie) Psycha, wszystkie elementy do których Negation nas już przyzwyczaiło. Bardzo żywiołowy i energetyczny kawałek na koncertach. Nic tylko napierdalać.

Nasuwa sie pytanie czy ten materiał nie jest bez wad? Może i je ma… może nie ma. Osobiście traktuje ten zespół jako ciekawostkę z mojego regionu której bardzo kibicuje od dłuższego czasu, przyznam też bez bicia, że chłopaki to nie tylko dobrzy muzycy ale morde zapić też umią… a to się chwali hehe.

Materiał został nagrany w Rybnickim No Fear Studio, za konsoletą Leona (PRO-CREATION, DENEB) brzmnienie idealnie pasuje do zespołu jest przejrzyste, ciężkie, ma wystarczająca ilość dołów… a jako ciekawostkę powiem, że koncówka albumu… jest zarazem początkiem i w ten sposób możemy bez problemu bez przyciskania klawisza repeat cieszyć się albumem (bo skoro słuchamy na mp3 to nasz odtwarzacz sam to zrobi).

Nota ? Ciężko oceniać chłopaków ktorych się zna dłużej bądź krócej i którym się zawsze kibicowało. Zasługują na mocne 8/10 a w porywach jak zagrają kolejny koncert to będzie to 8,5 . Pozdrawiam całą ekipę !

ocena: 8/10

Lista utworów

Questions
Immortality
Hate me
Defend Yourself
Your End

Skład

Michał Steiner Malinowski – bass,vocals
Bartosz KmietO Kryda – rhytm guitar
Bartosz Tabak – vocals, lead guitar
Janek Zorychta – drums

Powrót do góry