IMAGIKA „Feast for the hated”

IMAGIKA „Feast for the hated” - okładka
Kraj: Stany Zjednoczone
Gatunek: Thrash/power metal
Strona zespołu: http://www.imagikametal.com/
Dobre utwory: Your Creator, Behind Immortal Eyes, Succubus
Długość albumu: 48:39



Bezapelacyjnie jeden z najlepszych krążków tego roku. Wciąż wyrzucam sobie, że wcześniej nie znałem IMAGIKA, jak mogłem być tak głuchy. Przyznam się bez bicia, że Feast for the hated to album który rozjaśnił mi umysł i być może przekonał do tak zwanego American Power Metal-u. Chociaż ja tam sram na takie szufladki, i wolę ich określać jako band Thrash/power metalowy. O tak, na pewno thrash a power to już tam inna kwestia.

Prawdziwym zaskoczeniem (i to jak!!) jest dla mnie głos lidera zespołu Normana Skinnera który poraził mnie wręcz swoją paletą. Growle (wow! ta głębia!), krzyki, falsety ach cóż za wszechstronność. Jeden z moich kolegów zaryzykował stwierdzenie, że Skinner to chyba najlepszy obecnie wokalista. Nie wiem czy najlepszy ale jeden z lepszych na pewno, i z dumą stwierdzam, że jego głosu słucham z czystą przyjemnością.

Zresztą ja chcę go słuchać, chcę poznać bliżej IMAGIKA, chcę spędzić z nimi niezapomniane metalowe chwile, i jestem pewien, że Feast for the hated właśnie takie mi sprawi. Bogactwo dźwięków zawartych na najnowszym krążku grupy wprost poraża i zachwyca. Prawdziwa thrashowa agresja w Your Creator przeplata się z technicznymi zagrywkami rodem z płyt techo-thrashowych kapel, a o świetnych dziwnie znajomo Europejskich melodiach nawet już nie wspominając.

Czy to krążek który może być (dla mnie) albumem idealnym? Niemalże tak. Jeszcze nie jestem w pełni przekonany, ale coś w tym jest. Wszystkie proporcje dźwięków są tak inteligentnie i odpowiednio wyważone, że nie jestem w stanie pojąć jak można napisać tak złożony a jednocześnie wciąż łatwy w odbiorze krążek. Zaskakujące. Jednak Amerykańska scena metalowa bogata jest w czysty metal, a nie tylko metalcore czy brutalny techniczny death. Amen.

Och, byłbym zapomniał, partie solowe obu gitarzystów (bo obaj grają solówki) są fenomenalne. A niechaj świadczy o tym rozbudowany Succubus czy energiczny wyżej wspomniany już Your Creator. Zresztą każdy z songów został okraszony ciekawymi partiami gitar w ogóle, a solówki to wspaniałe dopełnienie i tak świetnej już muzyki. Zastanawiam dlaczego w jednym z naszych rodzimych periodyków traktujących o muzyce metalowej jeden z redaktorów dał tej płycie tylko (!) słabe pięć. Dziwne, może nawet bardzo dziwne, ale cóż bywa. Ja tam twierdzę inaczej.

I obyście i Wy tak sądzili.

ocena: 9,5/10

Lista utworów

1. Waking a Dead Man 04:01
2. Your Creator 03:39
3. Bleed as One… Appease the Gods 05:16
4. Behind Immortal Eyes 04:17
5. Feast for the Hated 04:44
6. Thinning out the Herd 05:00
7. The Sick Sense 05:22
8. New Power Rises 04:41
9. Held Beneath 04:18
10. Succubus 07:16

Skład

Norman Skinner – Vocals (Machine Called Man, Tramontane)
Steve Rice – Guitar
Corey Krick – Guitar
Jim Pegram – Bass
Henry Moreno – Drums (Taunted, Xzanthus)

Powrót do góry