IN OTHER CLIMES „The final threat”

IN OTHER CLIMES „The final threat” - okładka
Kraj: Francja
Gatunek: Metalcore/hardcore
Dobre utwory: kingdom of consciousness, Triumph of resistance
Strona internetowa: www.myspace.com/inotherclimes



Francuzi z roku na rok, z zespołu na zespół, coraz bardziej udowadniają, że nie chcą pozostać bierni na europejskiej scenie. Mniej lub bardziej odciskają swoje piętno, a kilka rodzimych grup to przecież niemałe fenomeny na arenie światowej. IN OTHER CLIMES to przykład formacji, która z całą pewnością podbije serca belgów jak i niemców, którzy przeżarci są hardcorem, czy metalcorem jak kto woli. W każdym razie swoje grono odbiorców z pewnością mają i uzyskają.

Co rzuca się w uszy to nie-sa-mo-wi-te brzmienie albumu. Jacob Hansen wysmarował chłopakom tak rozpierdalające brzmienie niczym te, które łamało kości na Endorsed by hate niemiaszków z MAROON. W każdym razie takiego soundu życzyłbym sobie, wam jak i tym, którzy chcą brzmieć na prawdę zajebiście. Stać was – uderzajcie do Danii. IN OTHER CLIMES wyraźnie inspiruje się nie tylko MAROON, ale również Szwajcarami z CATARACT czy niemieckimi komando z HEAVEN SHALL BURN. To co cechuje te wszystkie zespoły to jeden, potężny i masywny sound, który łamie kości.

Krótkie intro, a raczej pół utwór zwiastują nam prawdziwą metalowo/hardcore'ową jazdę dla wszystkich zwolenników wyżej wymienionych załóg. Od początku do końca utrzymuje się szybkie, ale nie pozbawione zwolnień tempo. Mocarne breakdowny totalnie miażdżą, jak mniemam na koncertach dziać się musi istne piekło. W zasadzie to ciągle przychodzi mi na myśl MAROON, nie wiedząc czemu obie te kapele wydają mi się być bardzo podobne. No dobra, na pewno IN OTHER CLIMES nie ma wiele wspólnego z nowym obliczem niemców, ale z tym starym, które pozwoliło im wypłynąć – owszem. Riffy które wychodzą spod palców Steve'a oraz Juliena zieją ogniem i pełne są szatana. Ha,ha. Powiem więcej, tego szatana jest tutaj zdecydowanie więcej niż choćby na nowej płycie niejednokrotnie wspominanego MAROON. Ba! Francuzi wiedzą też, że SLAYER, HATEBREED i SWORN ENEMY, to równie fajne kapele jak te niemieckie, dlatego też na The final threat znalazło się trochę miejsca dla utrashowanego metalcore'a (Triumph of resistance).

Jedyne co mnie faktycznie razi to jednostajny, monotonny krzyko/growl Jc. Koleś serio mógłby pokminić nad wokalami bo w pewnym momencie czuję zdecydowane znużenie jego barwą. No chyba, że ktoś faktycznie nastawia się tylko na przypierdol i mocne uderzenie, wtedy też głos JC powinien przypaść mu do gustu. Ja jednak oczekuję jakiegokolwiek urozmaicenia, czegoś co pozwoli odświeżyć formułę i schematy. Poza tym jakże nie istotnym faktem, nie mam kompletnie żadnych zastrzeżeń. Album tak koncertowy, że aż strach myśleć co faktycznie dzieje się na gigach.

ocena: 7,5/10

Lista utworów

thus dreamt the prophet
the final threat
a call for revenge
triumph of resistance
kingdom of consciousness
funeral council
sed non satiata
preachers of death
army of heaven
quest for knowledge
the end of the reign
amrs open wide

Skład

jc – vocals
Steve – guitars/vocals
Lionel – drums
Ben – bass
Julien – guitars

Powrót do góry