VIGGEN – Wywiad z Mikołajem

Nawet już nie pamiętam, kiedy ostatni raz robiłem view z black metalową hordą z kraju? Nie wiem czy miałem aż takiego pecha, że nic interesującego nie trafiało w moje łapska… a może to z lenistwa! Jednakże teraz nadrobiłem nieznacznie zaległości i podarowałem wywiad z VIGGEN… fakt, że trochę to trwało i nawet już myślałem, że nic z tego nie wyjdzie… aż tu dnia pewnego dostałem maila od Mikołaja, iż wszystko jest oki a zwłoka spowodowana była nagrywaniem nowego materiału! Tak więc czytajcie sobie!

Hi Mikołaj! Wiesz, może na początek oświeć moją osobę, co do waszej przeszłości! Jakoś nie dane mi było natrafić na jakiś wywiad z wami… nikt do tej pory nie raczył przeprowadzić żadnej pogadanki zapoznawczej z VIGGEN? A może jesteście tak skromni, że to nie jest wam potrzebne???

Hail! Powinieneś lepiej poszukać – udzieliłem już wielu wywiadów… Można je znaleźć między innymi w Tharsh'em All (NR6/2001), Satanahia WebZine (www.pandemonium.eu.org/satanahia/), na stronie www.diabolous.com… Oto kilka słów na temat naszej przeszłości (z biografii VIGGEN/www.viggen.prv.pl): VIGGEN został powołany do życia dnia 2 października roku 1999. Nazwa „VIGGEN” wywodzi się z języków skandynawskich i oznacza „piorun”. Założycielami zespołu byli Mikołaj (g) i Zielony (b,w). Powołali oni do składu Selenę (synth), Piwa (perk) i Bartka (g) z zamiarem stworzenia najbardziej profesjonalnego zespołu BlackMetal'owego w Poznaniu. Pół roku później, z różnych powodów zespół opuszczają Selena, Bartek i Piwo. Następne miesiące to nieustanne poszukiwanie właściwych muzyków, tworzenie materiału, a także liczne koncerty. Na początku 2001 roku skład VIGGEN zasilają Valkyria (synth) i wracający do zespołu Piwo. U schyłku zimy zespół wchodzi do poznańskiego MN Studio „Dąbrówka” by nagrać swój debiutancki materiał „DEMO 1666”. Aktualny skład zespołu to: Mikołaj(g), Zielony (b,w), Tomasz (synth) i Piwo (perk).

Sorry stary! Chociaż sam mam sieciowca osobiście nie czytam wywiadów z webzinów. Jako, że jesteście młodym zespołem promocja sporo kosztuje ile rozesłaliście już materiałów? Jaki był podstawowy zarzut odnośnie wypalańca? Z pewnością odnosił się do przekręconych „dziewiątek”. Nawiasem mówiąc sporo się wtedy ukazało muzyki z szyldem DEMO 1666.

Trudno mi dokładnie powiedzieć ile płyt już wysłałem lub rozdałem w celu promowania VIGGEN… Nie da się jednak ukryć, iż promowanie zespołu na własną rękę nie jest rzeczą tanią… Głównym zarzutem pod adresem „DEMO 1666” było kiepskie brzmienie (głównie brzmienie perkusji), a także zbyt krótki czas trwania tego materiału… Szczerze mówiąc nie spotkałem się jeszcze z żadnym innym zespołem, który nazwał swoje demo tak jak my nasze…

Pozostańmy jeszcze przy tym temacie i dam Ci już spokój… na wkładce widnieje, że nagranie przeprowadziliście dopiero w 2001 a z przodu jest inna data więc jak to z tym jest? Rozumiem, że mogliście klepać owe kawałki już w 99, ale gdybyście wtedy przeprowadzili rejestracje utworów nie byłoby wtedy tego pytania.

Materiał został zarejestrowany w roku 2001, natomiast rok 1999 to rok powstania zespołu. Umieszczając go na okładce chcieliśmy upamiętnić to wydarzenie i zaznaczyć powrót oryginalnego perkusisty VIGGEN (Piwa) do składu. Ponieważ nazwa „DEMO 1999” sugerowałaby, iż materiał ma dwa lata, a ja chciałem mieć typową BlackMetal'ową nazwę, postanowiliśmy zatytułować go „DEMO 1666″. Nazwa ta bardzo mi się podoba, gdyż z jednej strony brzmi trochę „staro”, a z drugiej umieszczanie cyfr w tytule kojarzy się bardzo „nowocześnie”…

No i Ci się udało otrzymałeś typową black metalową nazwę, ale coś mi się tutaj nie widzi z tą „nowoczesnością”. Możesz mi to bardziej wytłumaczyć? Rozłożyć na czynniki pierwsze… dla mnie nowocześnie jest gdy ktoś pieprznie sobie kosmiczną okładkę i zacznie śpiewać o przyszłości bez przyszłości… o tym jak za jakiś czas będziemy latać z antenkami w dupie!

Odbierasz to na swój sposób – masz inne skojarzenia niż ja…

Ostatnie wkurwiające pytanie! Słowo oficera Armii Czerwonej! Dlaczego Valkyria to Valkyria a nie Zośka bądź Aneta? Trochę to głupio wygląda przy Zielonym lub Tobie Mikołajku. Wiesz ja to tak odbieram, że wy jesteście normalni a ona nawiedzona… bez urazy Valkyria!!!!!

Valkyria dołączyła do VIGGEN na krótko przed nagraniem „DEMO 1666”. Zagraliśmy z nią kilka prób, koncertów i nagraliśmy materiał… W niedługim czasie po nagraniu odeszła z zespołu… Mogę powiedzieć, iż odegrała ona raczej rolę sesyjnego muzyka… Każdy z nas może wybrać sobie „imię”, jakim posłuży się na materiale… Jeśli poczujemy taką potrzebę może zmienimy nasze dotychczasowe „imiona” na inne… Zresztą – nie wiem, co rozumiesz pod słowem „nawiedzona”? Czy nie wszyscy BlackMetal'owcy są w pewnym sensie „nawiedzeni”?

Nawiedzona osoba według mnie to taka, która właśnie przybiera „imię” typu: Valkyria, Moira bądź Demeter, a jeśli chodzi o to, czy wszyscy blekłoriorsi są nawiedzeni to nie wiem, bo nie znam żadnych prawdziwych black metalowców! Czasami wydaje mi się, że jest to celowa gra takich osób, zwykłe prowokowanie i nic poza tym.

Kogo w gruncie rzeczy sprowokuje BlackMetal'owe imię? Jeżeli ktoś sobie je przybiera to robi to dlatego, że tak właśnie czuje… Nie uważam żeby było to wykładnikiem „prawdziwości”…

A czy ty uważasz się za prawdziwego nawiedzonego black metalowca? Wytłumacz mi, w jaki sposób u Ciebie się to objawia? Wiem jak to wygląda u młodzieży, bo sam kiedyś byłem młodzieżą z tym, że ja uważałem się za wielkiego „śmietnika”!

Sprowadzasz moje poglądy do poziomu chłopaka ze szkoły podstawowej, który rok temu zaczął słuchać metal'u i uważa, że jest panem świata… Wiem, że nie jesteś BlackMetal'owcem, więc być może nigdy mnie nie zrozumiesz… BlackMetal to nie tylko muzyka – na równi z nią stoją poglądy i odczucia… BlackMetal to sposób na życie…

Chociaż patrząc z Twojej pozycji możesz śmiało powiedzieć o mnie, że jestem nawiedzony, bo cały czas żyję przeszłością! Czasami, kiedy byłem młodzieżą, ale ja nie jestem blekłoriorsem. Czyli można powiedzieć, że każdy metal jest nawiedzony! Zgodzisz się ze mną czy masz inną teorie?

Myślę, iż pewne rzeczy pozostają w nas do końca życia… I nie jest to objaw „życia przeszłością” tylko nie wyparcia się z biegiem lat ideałów, które uważało się i uważa za słuszne… Widzę jednak, iż również Twoje pojmowanie słowa „nawiedzony” jest nieco inne niż moje…

Lubisz czasem posłuchać w zaciszu domowym SACRILEGIUM? Bodajże w „Armageddon” spłodziliście dźwięki podobne do tych, co ekipa z Wejherowa…

Mam w swojej kolekcji część nagrań SACRILEGIUM i doceniam ich twórczość… Nie wzorowałem się jednak nigdy na ich muzyce, gdyż miałem z nią styczność dopiero po nagraniu „DEMO 1666”…

Ja nie powiedziałem, że wzorowaliście się na ich muzyce. Po prostu mieliście pecha, iż ich słuchałem dużo wcześniej niż VIGGEN i tak jakoś nasunęło się owe skojarzenie. W takim razie powiedz, do jakie kapeli chciałbyś, aby porównywano Twoją formacje. Wiesz, że to bardzo ułatwia promocję zespołu.

Chciałbym żeby nie porównywano nas z żadnym zespołem, ale wiem, że jest to niemożliwe… Myślę, iż nie można porównać nas do jednego, konkretnego zespołu… Można jedynie doszukać się pewnych inspiracji…

Ewentualnie Twój ulubiony band, wiesz taki, z którym chciałbyś zagrać jakieś show! Taki abyś mógł sobie powiedzieć, że ten czas spędzony na wspólnej grze w VIGGEN opłacał się dla tej jednej chwili gdy po was na deski wszedł ten jeden jedyny ZESPÓŁ na świecie!

OLD MAN'S CHILD… w składzie z czasów „The Pagan Prosperity”…

Teraz z pewnością okażę się wielkim wrogiem kobiet i pójdę za to do piekła albo jeszcze gorzej do zakonu sióstr urszulanek. Wydaje mi się, że wypada jeszcze popracować nad klawiszami, bo od trzeciego kawałka zaczynają już nudzić.

Aktualnie klawiszowcem VIGGEN jest Tomasz. Ma on naprawdę dobre pomysły i klawisze na nowym materiale VIGGEN będą trochę inne – nieco bardziej rozbudowane… Poza tym zawsze dbam o to, aby klawisze nie były zbytnio wyeksponowane w stosunku do innych instrumentów, tak aby muzyka tworzona przez nas zawierała się w ramach szeroko pojętego BlackMetal'u. Nie wiem, co masz na myśli mówiąc „od trzeciego kawałka”… W „Intro” jest tylko jeden dźwięk z klawiszy, więc nie biorę go pod uwagę… Dalej mamy dwa utwory i „Outro”, w którym to klawiszy nie ma wcale… Bez urazy, ale czy oby na pewno przesłuchałeś nasz materiał?

Jak najbardziej przesłuchałem cały materiał od deski do deski. A moje stwierdzenie mówiące o trzecim kawałku opieram na tym, iż „intro” i „outro” to również są utwory muzyczne, a więc także można nazwać je kawałkami nieprawdaż? Chyba, że ty masz inne zdanie na ten temat…

Mogę się z Tobą zgodzić… Myślałem jednak, że mówimy o utworach z klawiszami…

Pora przyczepić się do dobosza i przechodzimy do milszych spraw! Odrobinę nierówno pomyka na tych swoich bębenkach… trochę jest za rano abym budził domowników waszym materiałem, który mimo tych drobnych mankamentów jest ok.!

Piwo był perkusistą VIGGEN od momentu założenia zespołu w 1999 do początku 2000 roku. Na tydzień przed nagraniem „DEMO 1666” (marzec 2001) spytaliśmy się go czy nie nagrałby z nami tego materiału… Wrócił do zespołu, ale nie było już czasu by dobrze ograć utwory… Nie zmienia to jednak faktu, iż naszym zdaniem jest on najlepszym metalowym perkusistą w Poznaniu…

No to wyjaśnia całą sprawę… sorry Piwo nie wiedziałem, że powrót nastąpił na krótko przed realizacją materiału… a czy jest on najlepszym pałkerem w Poznaniu przekonamy się na nowym stuffie! A tak przy okazji, kiedy nowy materiał?

Już wkrótce. Planujemy nagrać go w przeciągu najbliższych tygodni (maj 2003).

W barwach, jakiej wytwórni widziałbyś VIGGEN a może nie jest to istotne? Chodzi tylko, aby za wszelką cenę wydać płytę, aby móc kiedyś powiedzieć my mamy na swoim koncie oficjalny krążek!

Szczerze – i nie mówię tego, dlatego by zyskać na „prawdziwości” – nie zależy mi na nagraniu płyty. Chcę nagrać z VIGGEN nowy materiał, wydać go na własną rękę jako vinyl 7″ EP… Mamy też w planach zamieszczenie utworu w płycie tworzonej przez polskie podziemie w hołdzie norweskim zespołom… Co będzie dalej – to się dopiero okaże… Myślę jednak, iż w dużym stopniu zaspokoi to moje chwilowe ambicje…

Żyjecie i tworzycie w Pyrlandii jak prezentuje się nowa scena w waszym mieście? Ostatni zespół, jaki słyszałem z tego miasta to był BLOODTHIRST aczkolwiek to inna para kaloszy!

Jeśli chodzi o Poznań i okolice to nastał teraz okres, w którym działające tu zespoły nagrywają swoje nowe materiały… Powstaje też wiele side project'ów tworzonych przez muzyków z różnych poznańskich zespołów. Warto wspomnieć także, iż powstał tu dobrze zapowiadający się, młody zespół BlackMetal'owy STRANDHOGG.

Nie słyszałem o owej formacji… Sądzisz, że uda Wam się odnieść sukces, że nie wypalicie się jak setka innych kapel. Najważniejsze czy w pewnym momencie nie stwierdzicie, że black metal to nie jest to, co Wam w duszy gra?

Gramy muzykę metal'ową od wielu lat, więc nie są możliwe takie metamorfozy… VIGGEN pozostanie zespołem BlackMetal'owym. A co do sukcesu to jak już wspomniałem nie zależy mi na tego typu rzeczach…

Odsyłając odpowiedzi napisałeś „…domyślam się, że teraz je przeczytasz i następne pytania będą kontrą na moje odpowiedzi?:)…”. Wolisz jak otrzymujesz komplet pytań i nie masz możliwości na kompletną obronę, bo i tak edytor poczyni w odpowiednich miejscach dopiski, czy też sposób w jaki ja to robię?

Nie sądziłem, że w wywiadzie będziesz przytaczał fragmentu naszej prywatnej korespondencji… Forma wywiadu nie ma dla mnie znaczenia… Choć nie przepadam za wywiadami „ustnymi”…

Wydaje mi się, że na tym polega wywiad aby wstawiać czasami fragmenty prywatnej korespondencji!? Jak myślisz dowalę Ci jakieś dopiski na koniec, hehehe…

Skoro posunąłeś się do wklejenia fragmentu naszej prywatnej korespondencji to myślę, iż mogę spodziewać się wszystkiego… Nie ufam Ci… 🙂

Powiedzmy, że zrównałbym Wasze DEMO1666 z ziemią. Twoja reakcja to natychmiastowy rip-off w moją stronę, czy chwila refleksji i późniejsze działanie. Lepiej przemilczeć niektóre sprawy i nie robić sobie wrogów na przyszłość, czy też kill em all?

Pozostałbym na to obojętny… Skoro komuś nie podoba się nasz materiał to znaczy, że nie zrozumiał tego, co chcieliśmy przekazać… Nie można mieć o to pretensji… Nie szukam wrogów – to oni znajdują mnie…

Nie wiem czy tak sobie wyobrażałeś dłuższy wywiad, ale musimy już kończyć z przyczyn technicznych! Nie będę Ciebie okłamywał dzisiaj są ostatki i spieszę się na wódkę. Na razie Mikołaj i powodzenia z VIGGEN!!!!

Widzę, że gustujemy w tych samych trunkach… Dziękuję za wywiad. Wszystkich zainteresowanych naszą twórczością zapraszam na naszą oficjalną stronę (www.viggen.prv.pl) „Cause we are chosen on Earth to prepare the Master's arrival”


Powrót do góry