GRIN „A Scanner Darkly” + Promo’98

Deformeathing Productions, 2017

Muzyka: Technical Thrash / Death Metal

Strona internetowa: https://www.facebook.com/GRIN666/

Czas trwania: 22:00 minuty (7 utworów)

Kraj: Polska

Strasznie długo przybierałem się, aby skreślić kilka słów odnośnie tego materiału. Co prawda, nie otrzymałem go od wydawcy zaraz po premierze, tylko kilka miechów wstecz od tej chwili, natomiast od momentu kiedy go odpaliłem celem zbadania sprawy, do chwili obecnej biłem się wewnętrznie, co tak na dobrą sprawę mam o „A Scanner Darkly” napisać?

Otóż gwoździa mam zabitego w dalszym ciągu bo raz, że muzycznie nie jest to do końca moja bajka (co nie znaczy, że nie potrafię się z czasem do danej pozycji przekonać) więc przez cały czas trochę mnie od tego stuffu odrzucało, a dwa jest to na tyle dobre, że skreślenie całości jednym słowem „shit” nie byłoby do końca w porządku. I tak mielę ten materiał miesiącami, odstawiam na półeczkę i znowu wracam. Próbuję rozgryźć „A Scanner Darkly”, tudzież znaleźć konsensus w sprawie, wspólny mianownik, który zaspokoi moje potrzeby jako fana łomotu, i da satysfakcję autorom tych dźwięków, czytających mojej wypociny. No i co? Ja dalej jakoś nic nie wiem.

Niby GRIN w swojej muzyce ma wszystko, albo niemal wszystko, czego należałoby oczekiwać od solidnie zaprawionej maszyny, bo jest i całkiem ciekawe brzmienie, są nie najgorsze aranże, całkiem połamane, z pomysłem, powycinane z takim całkiem fajnym groove’em. Niezła sekcja gitar, jest w ich pracy ciężar, potrafią poszatkować. Jest przyzwoita praca perki, no może chwilami zbyt monotonna i nie byle jaki wokal choć jak dla mnie sprawia aż nadto wrażenie upchanego gdzieś z tyłu, a niepotrzebnie. Całość można spiąć klamrą czegoś z pogranicza death i thrash metalu z takim jakby industrialnym posmakiem. Zresztą, słuchając „A Scanner Darkly” przez cały czas towarzyszy nam specyficzny, chłodny i odhumanizowany podźwięk.

Niby cacuś no i glancuś tylko ja odnoszę wrażenie, że od początku po sam koniec ten stuff się ciągnie jakby niemiłosiernie zamiast porwać do tańca i sprawić, żeby nie chciało się tej płytki zatrzymać. Tymczasem….bądź tu człowieku mądry – ni w prawo ni w lewo, walisz prosto w mur. Wydawca od jakiegoś czasu promuje ich pełny album, który mimo wszystko mam chęć sprawdzić, co się w materii GRIN zmieniło, i czy są to zmiany na lepsze, czy wszystko utknęło w martwym punkcie.

Kończąc dodam tylko, że „A Scanner Darkly” został tu uzupełniony o Promo z 98 roku i oddać jednak zespołowi należy, że te świeższe kompozycje mimo wszystko wypadają lepiej na tle tamtej promówki, więc jakby nie patrzeć, progres jest. Ja tymczasem swoją ocenę wypośrodkuję i poczekam cierpliwie co czas przyniesie.

Lista utworów:

– „A Scanner Darkly”

A Scanner Darkly

In the Machine

Depression

Before Darkness Arrives

– „Promo’98”

Pięść

Wizjoner (Psychosen)

Grin

Skład:

– „A Scanner Darkly”

Piotr Kawalerowski – Bas

Krzysztof „Dziadek” Dobrowolski – Gitara

Marcin „Kurt” Borzęcki – Gitara & Wokal

Jakub Przybylski – Perkusja

– „Promo’98”

Michał Ochmański – Bas

Krzysztof „Dziadek” Dobrowolski – Gitara

Marcin „Kurt” Borzęcki – Gitara & Wokal

Leszek Breguła – Perkusja

Ocena: 5.0/10

Powrót do góry