SACRILEGIOUS IMPALEMENT „Sacrilegious Impalement”

Blasphemous Underground Productions, 2007

Muzyka: Black Metal

Strona Internetowa:

https://www.facebook.com/sacrilegiousimpalement.official/

Czas trwania: 24:61 minuty (4 utwory)

Kraj: Finlandia

Nie wiem dlaczego naszło mnie na Black Metal, i to z półki pułkowników? Może to za namową brachola…Łatwizna w wykonaniu… Niepohamowana zemsta za grzechy ojców… Niby Black Metal to nic nadzwyczajnego, a każdy pieje nad ich prostotą… Ja też pieje, a nikogo nie budzę o poranku…

System oparty na kilku riffach, ale jak pomiatający w aranżacji. 4 kawałki proste w swojej przemowie, wymowie, ale ujmujące na swój sposób. Nie uświadczymy tutaj typowego skrzeku, po wnikliwej analizie, bardziej jest wyrachowany. Bliżej mu do lekkich powiewów ochrypłego głosiora, a może nawet posmaku… no właśnie czego?

Lahti, Päijät-Häme z czym może się kojarzyć… Z Adasiem „niezgódką”? Północ wymiata, i to ta szczególnie z Finolandii! Zawsze mieli swój klimat, może przez bliskość Rosyji, a może dlatego, iż zawsze byli niedocenianym krajem półwyspu skandynawskiego. Zawsze rozdartego. Ale ze swoją „czarną”  dumą… wystarczy chyba tylko BEHERIT!

Prostota sama w sobie, niczym nieogarnięta. Będąca z jednej strony archaiczna a zarazem przenikająca łagodnością. Pera napierdala, daje tego symbolicznego kopa, a jakże wybijająca się z tłumu, po raz kolejny, łapię arytmię serca. Czarci pomiot sprzed ponad 2 dekad.

Kocham Ciebie jak Finlandię (parafrazując), bo o nich mowa ze swoją ogarniętą muzą. Darzę ten krążek na swój sposób sentymentem, bo czyż to nie był ostatni z krajów, który siłował się z chrystianizacją? Może ktoś powiedzieć, że to nic nadzwyczajnego, a dla mnie to jest coś co brzmi i będzie brzmiało dalej w moich uszach.

Nieodzowną rzeczą jest te ich umiarkowanie, nie naparzają tak jak być powinno, jest w tym sens i logika. Po prawdzie jest w tym prawdziwy Blacka Metal z fiordów, miałem okazje zobaczyć fińską ziemię, ale przenigdy nie postawiłem tam stopy… Byłem w czasie gdy dzieci strzelały sobie do główek… Przesilenie… Nie to koniec jesieni, a początek zimy… Zdumiewający przebłysk iluzorycznego pojęcia życia… Dziś My jutro Ty… Naparzamy, aczkolwiek nadal gramy co lubimy!

Lista utworów:

1. Sacrilegious Impalment
2. Infinite Darkness
3. Prophet of Misonthropy
4. Eterni Agonics

Skład:

Impaler Von Bastard – gitara
Kaosbringer – wokalista
Asassin – bas
S.T. – perksja

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry