ODRAZA „Esperalem tkane”

Godz Ov War Productions. 2020

Muzyka: Black Metal
Strona Internetowa:
GoW bandcamp -ODRAZA
https://m.facebook.com/odrazaofficial/
Czas trwania: 34:54 minuty (7 utworów)
Kraj: Polska

Eszelon odjeżdża, eszelon powraca… Za każdym razem mają taką sublimatyczną podróż w otchłań, tego bytu zatraconego,,,

Majestat bluźnierczy wiezie Twą psychę na zatracenie! Niby ten sam sznyt na karbie, niby te same doznania, a jakże znikome… Wydeptali ścieżkę, którą kroczę…

Aczkolwiek gdybym to słuchał wieki minione, czułbym tą satysfakcje z ich dokonań. Nie powiem, że nie mają tej charyzmy, enigmatycznego polotu… Ten swój próg przebicia… Spuścizna Dziadów się odzywa… Coś na pozór „z niejednego pieca chleb jadłem”!

Jednakże na przekór modłom i trendom, czyż ten krążek, był, jest, i będzie na fali? Fali, która niesie umiarkowane wiosła, przeradzające się w bluźnierczy „skowyt”. Zrozumiały tylko dla garstki wybrańców!

Rajcują mnie te wstępy, solówki, połączone z perą… Każdy widzi swoimi ślepiami… Naparzamy, bo tak nam się patrzałki, ale czasami są to momenty… Te momenty kiedy musimy „wzmocnić” gitary, uwypuklić perę, poniekąd na pierwszy plan… Pokazać te nacięcie dalekich fiordów… Pokazać Praojcom, że my też potrafimy przejść z werbla na stopę… Że potrafimy zbudować ten skomplikowany klima, który nie każdy potrafi zrozumieć…

Zajawka ze swingiem, może orientalnym jazzem, wynaturza moje uszy. Akustyka, taka poschizowana, w połączeniu z perkusją, odmierza ten świat… Dziwna konglomeracja… Czuć pomyk znajomej polskości, naszej szarugi, przemielenia, naszego ojcostwa…

Przesilenia dnia z nocą, a Oni jadą momentami umiarkowanym klimatem… ODRAZA to taki nieoszlifowany brylant… Załamują „frazę”, połamią rytmy, ale, ale wokal scali to do kupy. Zobrazuje to, co w danym monnecie nastąpi najważniejsze…

Co było, a nie jest nie pisze się w rejestr… Spuchlizna naszych eonów, zajebisty powrót do macierzy… Spokojnie, łagodnie, ale jest ten czarci pomiot…Taki przykładający do poduchy… Ten klang na basie… Nie bój się kurwo… Nic Ciebie nie uratuje… ODRAZA moim znamieniem… ODRAZA wypalona na mym czole…

Lista utworów:

1. Niech się dziej
.2. Wielki Mizogin
3, Esperalem tkany
4. Cicha 8
5. Gorycz
6. Próg
7. Tam, gdzie nas nie spotkamy

Skład zespołu:

Priest – perkusja, gitara, bas
Staworogin – gitatra, bass, wokal

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry