LABYRINTH ENTRANCE „Deplore The Vanity”

Godz Ov War Productions, 2021


Muzyka: Black Metal
Strona Internetowa:
GoW bandcamp – LABYRINTH ENTRANCE
http://www.facebook.com/labyrinth.entrance
Czas trwania: 50:00 (11 utworów)
Kraj: Polska

Jako, że jest to drugi materiał pod owym szyldem, wydawać by się mogło, że mamy do czynienia z novum na scenie, i tak jest w rzeczy samej… Ale jest jedno drobne „ale”! Nie może być mowy o początkującym muzyku z tego względu, ponieważ i dla tego, że Hunger znany jest też ze swojej działalności w STILLBORN, HORROR OF NAATU.

Milusińsko się zaczyna… Wprowadzenie pod szyldem „Spirituality I” na to by wskazywało… I tutaj jesteśmy w błędzie… LABYRINTH ENTRANCE to nic innego jak Czarci pomiot… Samo zło w wiekuistej postaci człowieka, odpowiedzialnego za tych kilka nutek. Pomimo tego, że roznosi się w powietrzu swoisty zapach Skandynawii, nie zmienia to faktu, że właśnie dzięki takim „spirytusom” i inszym smaczkom, całość nabiera innego wyglądu. Owe progresywne granie uzmysławia, jakie pokłady pomysłów drzemią w ludzkiej głowie…

Całość zbudowana jest w ten elegancki sposób, że owe melodyjne zagrywki, pozwalają zatrzymać się na chwilę, dać odpocząć kończynom, wystukującym rytm w momentach gdy przeważa BM… Nie sadźcie, że jest to zwykła, prymitywna naparzanka… Wszystko jest skwapliwie przemyślane, osadzone w odpowiednich miejscach. W przypadku LABYRINTH ENTRANCE nie ma miejsca na określenie „czarnucha w czystej postaci”, bo w tym momencie uwłaczałbym Hunger’owi… Materiał rozbudowany na tyle, na ile jest to możliwe… A tak coś mi się widzi, że są to dopiero miłe złego początki.

Czuć, że „ktoś” włożył dużo pracy i czasu nad tymi 11 kawałkami… Za każdym kolejnym odsłuchem, wyłapuję inny wpleciony wątek muzyczny, inny zespół pojawia się zza zaświatów… Czasem słyszę odrobinę starego TURBO, innym razem nasze rodzime BM formacje z lat 90-tych. I nie tyczy się to tylko warstwy muzycznej, bo nawet wokal nasuwa pewne skojarzenia…

Kosmiczna aura rozpościera swój wachlarz niewyobrażalnych doznań… Aj, zaleciało sentymentalnie, i łezka w oku się zakręciła. Udane te Boże Ciało i niech tak pozostanie…

Lista utworów:
1. Spirituality I
2. Absence of Light Surrounding
3. Spirituality II
4. Dogma Hexagram
5. Spirituality III
6. Supreme Rapture
7. Paroxysm of Blakk Kult
8. Dissolving Weakness
9. Deplore the Vanity
10. Presence of Great Sadness
11. Drowned

Skład zespołu:
Hunger – wszystkie instrumenty, wokale

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry