LUX OCCULTA „My Guardian Anger”

Nie powiem, że czekałem na ten album z kalendarzem w ręku, bo LUX OCCULTA jakoś nigdy nie wywoływała u mnie zawrotu głowy. Lecz gdy przesłuchałem materiał moje zdanie diametralnie się zmieniło. Już od pierwszego utworu. Marszowe rytmy gitarowe wprowadziły mój umysł w osłupienie. Muszę przyznać, że jest to kawał solidnej roboty. Przy tej muzyce uszy bledną (lecz w pozytywnym tego słowa znaczeniu, jęzor wyłazi na brodę prosząc o wodę!!!). „Kiss My Sword” wprowadza do Edenu zagubionych dusz pozostawiając pustkę w niebie. Świetne przyspieszenia połączone z wyśmienitymi wokalami Jarosława, który potrafi operować głosem. Czas na „The Opening Of Eleventh Sephirah” zaczynający się dość nietypowo. Bardzo fajnie wkomponowany wokal panienki, klawisze też niczego sobie. Na uwagę zasługuje świetna gra perkusisty, który jak przystało na Polaka gra składnie i co najważniejsze wkłada w to serducho. „Node Sophia” też ma interesujący początek. Dobre chwytliwe gitarowe pasaże, które są atutem całej płyty. Szósty z kolei jest „Cube” taki jednominutowy mroczny kawałek (klasa!). „Library On Fire” już tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że LUX OCCULTA należy do ekstraklasy polskiej sceny metalowej. Początek ostatniego utworu od razu skojarzył mi się z mistrzem klawiszowych instrumentalistów Jeanem Michaelem Jarem. Jeszcze tylko nawiążę krótko do okładki jest świetnym odzwierciedleniem całej płyty. Mężczyzna, który jest miotany przez siły kosmiczne.. po prostu Lux musze przyznać, że dla mnie LUX OCCULTA po tej płycie zasiadła na Olimpie obok Zeusa (VADERA)

PAGAN RECORDS
P.O. BOX 12
86-105 Świecie 5
POLAND

paganrec@friko.onet.pl

Powrót do góry