NIGHTFALL „Diva Futura”

NIGHTFALL „Diva Futura” - okładka


Skojarzeniami można rzucać jak z rękawa: Paradise Lost (większość), Moonspell (też większość), Kataonia (niektóre), Iron Maiden (Picture Me), Metallica (Master Faster Sweet Disaster). Czyli takie pomieszanie trochę, ale mniej więcej w tym samym klimacie. A zatem w miarę melodyjnie (zarówno w wokalu, jak i w gitarach), czasem ryczane, czasem ładne canto, trochę elektroniki (głównie w perkusji). I ni diabła nie oryginalne. Grecy niestety zbyt nachalnie, moim zdaniem, kopiują brzmienie dwóch pierwszych wymienionych przeze mnie kapel. Momentami miałem wrażenie, że gdyby wymienić wokal, byłby jak nic Paradise Lost z czasów One Second, a więc tuż tuż przed fascynacją Depeche Mode. Nightfall aż tak daleko nie idzie, lecz podobieństwa są wyczuwalne. I działają niestety na niekorzyść kapeli, bo płyta robi się nudna i nijaka. Bez wyrazu, nie wiadomo właściwie dla kogo.

ocena: 4.3/10

Powrót do góry