DARZAMAT „Transkarpatia”

DARZAMAT „Transkarpatia” - okładka
Kraj: Polska
Gatunek: Black/goth/symphonic metal
Strona zespołu: http://www.darzamat.art.pl/
Dobre utwory: Vampiric Prose, Blackward, Letter from hell
Długość albumu: 50:19



W naszym kraju z pewnością poza nimi nie gra tak nikt. Dla Katowickiego DARZAMAT nigdy nie było i raczej już nie będzie konkurencji. Wszelkie możliwe starania zbliżenia się chociaż do poziomu technicznego i muzycznego grupy są po prostu płonne i nie mające sensu. Dlatego też w kategorii mroczny, agresywny, melodyjny i siarczysty zespół z Kaczolandu wygrać musi DARZAMAT. Dwa różne gatunki muzyczne, dwoje odmiennych wokalistów daje nam jeden zawsze gotowy do koncertowego zabijania kolektyw. Dalszą rekomendacje pozostawiam samej muzyce. Ja zaś tylko spróbuję ją wam przybliżyć za pomocą słów.

Muzycznie DARZAMAT daleko odbiega od tego co zwykło się grać w Polsce. Nieszablonowe połączenie agresywnego symfonicznego black metalu z gotyckim melancholijnym zacięciem wyszło wprost niesamowicie. Na Transkarpatia zespół zintensyfikował wszystkie charakterystyczne dla siebie cechy dlatego też usłyszeć możemy potężne i szybkie bębny, siarczyste growle Flaurosa, nastrojowe i przejmujące wokale Nery i… to co najważniejsze klimatyczne symfoniczne partie klawiszy. Przejmująca wprost apokaliptyczna aura bijąca z kompozycji Katowiczan jest wspaniała i jeśli ktoś faktycznie chciałby zatopić się w mroku i depresji polecam mu dwa szczególnie wyróżniające się utwory.

Mowa tutaj oczywiście o niemal recytowanym, wręcz aktorskim i perwersyjnym Letter from hell oraz niemal okultystycznym i pełnym grozy A tribute to…. Dla kogo i czego trybut wymyślcie sobie sami – ja tutaj hołduję depresji, szaleńczej i opętańczej aurze która wprost emanuje w naszą stronę. Niby proste partie klawiszy a sprawiają taką uciechę, że głowa mała. Możliwości budowania klimatu i nastroju przez wokalistkę są godne podziwu i jeśli ktoś kto słucha tej płyty na słuchawkach, zwłaszcza wieczorem bądź nawet podczas nocnego spaceru w stronę bliżej nieznaną nie podda się nastrojowi tych kompozycji i nie odpłynie… jest po prostu inny i pewnie najchętniej pojechałby po zespole na całej linii.

Niestety tak nie można. Światowa produkcja (ta za sprawą Andy'ego LaRoque), nieszablonowe wielowarstwowe i brutalne kompozycje, specyficzna mroczna aura wbijają w podłogę. Transkarpatia to z pewnością jedna z najlepiej wyprodukowanych płyt w Polsce – chwała wam za uniknięcie rejestracji materiału w HERTZ Studio – skrzywdziłoby to Was (nie uwłaczając tutaj braciom Wiesławskim). Mam nadzieje, że współpraca z Andy'm będzie dłuższa i na kolejnej płycie (właśnie kiedy??) zespół znów zabrzmi tak wyśmienicie.

Dodajmy tutaj jeszcze jeden ważny element… otóż mam nieodparte wrażenie, iż w pewien sposób muzyka DARZAMAT jest wampiryczna. Nie wiem skąd te skojarzenia, ale w jakiś sposób czuję tutaj wpływ tych bardzo sympatycznych istot. Nie powiem, wampiry same w sobie są intrygujące, a dodawanie pierwiastków wampiryzmu do muzyki (klawisze, wokale) to coś zasługującego na same pochwały.

See you in hell 🙂

ocena: 9,5/10

Lista utworów

1. Sanguinarius 01:23
2. Vampiric Prose 03:26
3. Hallucinations 03:57
4. Inhumatus 01:08
5. The Burning Times 04:43
6. Letter to Hell 03:30
7. Blackward 04:02
8. Recurring Yell 05:11
9. Araneum 00:50
10. Labyrinth of Anxiety 03:56
11. Virus 05:27
12. The Old Form of Worship 02:52
13. Tempted by Rot 04:36
14. Tribute to… 05:18

Skład

Nera – vocals
Flauros – vocals
Chris – guitars
Spectre – keyboards
Bacchus – bass
Golem – drums

Powrót do góry