AVANTASIA „Avantasia: The Metal Opera: Pt.1”

AVANTASIA „Avantasia: The Metal Opera: Pt.1” - okładka
Kraj: Wielonarodowy
Gatunek: Power metal
Strona zespołu: http://www.myspace.com/tobiassammet
Dobre utwory: Farewell, Reach out for the lights, Sign of the cross
Długość albumu: 59:08



Kilka lat temu nasz ukochany niemiecki wokalista znany jako Tobi Sammet kipiał od pomysłów… jego skromnym marzeniem było nagranie power metalowej opery. Cóż, jak widać marzenia się spełniają, a że jego macierzysta grupa miała chwilową przerwę w działaniach… swój nowy operowy projekt ochrzczony imieniem Avantasia obdarował całej maści pomysłami. Jak dla mnie wszystko to mogło zostać wydane pod szyldem EDGUY – jednakże nie miałoby to takiego uroku jak ma w wielonarodowej AVANTASII. Dlaczego? Ponieważ Tobi Sammet ma dar układania wspaniałych linii melodycznych dla Siebie… jak i wszystkich śpiewaków których zaprosił. Wokalista, showman i kompozytor, czego chcieć więcej? Częstszych nagrań jego grup 🙂

Szybkie rozpędzone i przede wszystkim charakterystyczne dla Tobiego utwory są po prostu genialne. Wszystkie możliwe rozłożenia partii wielogłosowych wychodzą genialnie, a aranżacje Tobiego wprost powalają. Nie ważne czy to projekt jednego człowieka i przyjaciół (zaproszonych gości) czy regularnego zespołu – tak się powinno grać power metal. Mocny, symfoniczny, pełen wielu muzycznych niespodzianek czy w końcu różnorodnych wokali, wokalistów na codzien występujących w różnych metalowych zespołach. Żeby tylko wymienić Michaela Kiske (który wciąż twierdzi, że zrywa z metalem a na płytach jakich grup się pojawia… no sprawdźcie sami), Kai Hansen czy Sharon Den Adel to same gwiazdy muzyki – równie gwiazdorsko położyły swoje partie. Żadnej ściemy – czysty rasowy heavy metal.

Czy Tobi Sammet jest w stanie napisać utwór przeciętny, nudny, nie spełniający oczekiwań? Nie sądzę, bynajmniej ja takich na The Metal Opera pt.1 nie uświadczyłem. Chwała mu za to. Wszystkie utwory są rozbudowane ale świeże, i nie nużące słuchacza. Ciekawych fraz, riffów, motywów, melodii czy aranżacyjnego przepychu jest po prostu zatrzęsienie i z pewnością za pierwszym przesłuchaniem nie uda się Wam odkryć wszystkich smaczków. Żeby w pełni zrozumieć oryginalność i wspaniałość tego albumu należy wysłuchać go wielokrotnie – i za każdym razem odkrywać coś nowego.

A więc Farewell Bracia, Ja idę posłuchać opery o przygodach pewnego pięknego Mnicha… 😉

ocena: 10/10

Lista utworów

1. Prelude 01:11
2. Reach Out for the Light 06:33
3. Serpents in Paradise 06:16
4. Malleus Maleficarum 01:43
5. Breaking Away 04:35
6. Farewell 06:33
7. The Glory of Rome 05:29
8. In Nomine Patris 01:04
9. Avantasia 05:32
10. A New Dimension 01:39
11. Inside 02:24
12. Sign of the Cross 06:26
13. The Tower 09:43

Skład

Line-up:
Henjo Richter – Guitar
Jens Ludwig – Guitar (tracks 12 and 13)
Norman Meiritz – Acoustic Guitar (track 6)
Markus Grosskopf – Bass
Alex Holzwarth – Drums
Vocals:
Tobias Sammet as novice Gabriel (appears on 2, 3, 5, 6, 7, 9, 11, 12 & 13)
Ernie, a.k.a Michael Kiske, as druid Lugaid Vandroly (appears on 2, 5, 6, 9, &
13)
David DeFeis as Friar Jakob (appears on 3 & 13)
Ralf Zdiarstek as Baliff von Kronberg (appears on 4 & 7)
Sharon Den Adel as Anna Held (appears on 6)
Rob Rock as Bishop von Bicken
Oliver Hartmann as Pope Clemens IIX (appears on 7, 12 & 13)
Andre Matos as Elderane, the Elf (appears on 11, 12 & 13)
Kai Hansen as Regrin, the Dwarf (appears on 11 & 12)
Timo Tolkki as voice in The Tower (appears on 13)

Powrót do góry