WISHMASTER „Hunting The Man”

WISHMASTER „Hunting The Man” - okładka
Gatunek: Heavy/Black Metal
Kraj: Polska
Czas: 33:35
Strona internetowa: http://www.wishmaster.com.pl



Czytelnikom regularnie odwiedzającym naszą stronę raczej nie trzeba przedstawiać tej szczecińskiej hordy. Dla tych co nie wiedzą „Hunting The Man” to drugie wydawnictwo WISHMASTER w ich już prawie dziesięcioletniej historii. Tym razem sygnowane logiem oficjalnego wydawcy ma szansę dotrzeć do szerszego grona odbiorców niż demo „Dance of the Hanged Man” sprzed roku, które sprawiło, że baczniej zacząłem przyglądać się poczynaniom Wishman'a i spółki na naszej scenie. Nie byłem zdziwiony, że znalazł się ktoś zainteresowany wydaniem ich drugiego materiału – po takim starcie jakim było wspomniane demo była to raczej kwestia czasu. Bowiem już na nim udało się chłopakom wykreować zalążek czegoś swojego, niepowtarzalnego na polu polskiego, ekstremalnego grania. Z tym większym zaciekawieniem wyczekiwałem kolejnej propozycji zespołu.

No i w końcu jest. „Hunting The Man” kręci się w moim odtwarzaczu i powiem krótko: ta epka rozłożyła mnie na łopatki. Ogromny progres jaki zespół poczynił od „Dance of the Hanged Man” jest słyszalny w każdym dźwięku, w każdym akordzie. Dojrzałość kompozycyjna bije na głowę pierwsze wydawnictwo. Co prawda utwory z demówki powstawały w latach 2002-2004, nie zmienia to jednak faktu że jestem pod ogromnym wrażeniem pracy, jaką przez te wszystkie lata chłopaki włożyli w ten zespół. Począwszy od instrumentalnego „Realm Of Death” a kończąc na „Curse Of The Sea” uwagę zwraca niesamowita spójność tego materiału, pomimo dość sporych ilości gitarowych urozmaiceń w postaci różnego typu ozdobników, tudzież solówek (gdzie swoje pięć groszy dorzucił i sam Poland znany chociażby z MONASTERY). Gdybym miał w skrócie scharakteryzować zawartość „Hunting The Man” miałbym pewne problemy. Jest to ni mniej ni więcej Heavy Metalowa przebojowość podparta Thrash Metalową zadziornością, tu i ówdzie Rock'n Rollowymi patentami rodem z płyt MOTORHEAD. Wszystko to podane w iście czarciej polewie – Black Metalowe upodobania muzyków są tu aż nadto słyszalne. Przywodzi mi to na myśl pewną, zapomnianą już szwedzką kapelę o nazwie DECAMERON, która podobnie jak WISHMASTER łączyła wspomniane gatunki. Warto również wspomnieć o bardzo dobrym brzmieniu „Hunting The Man”. Poland po raz kolejny udowodnił swój kunszt sprawiając, że ta epka brzmi niezwykle selektywnie nie tracąc nic ze swojej zadziorności.

Pewnie niejeden zarzuci mi brak obiektywizmu w ocenie tego wydawnictwa i w sumie wali mnie to. Prawda jest taka, że WISHMASTER nagrał materiał , który mnie osobiście wbił w ziemię. Nie doszukałem się w nim choćby jednego niepotrzebnego czy też niepasującego dźwięku, wszystko tutaj ma swoje miejsce i swój czas. OK, skoro tak ładnie piszę o „Hunting The Man”, dlaczego nie ma maksymalnej noty? Ano dlatego, że wszystko jest jeszcze przed tym zespołem i mam nadzieję, że debiutancka płyta zdeklasuje recenzowaną tutaj epkę, tak jak ta zdeklasowała demówkę. Wtedy będzie dycha.

ocena: 8/10

Lista utworów

1.Realm of Death (intro)
2.Conquest of the Plague
3.Hunting the Man
4.Requiem for Heaven
5.Chronicle of Sin
6.Curse of the Sea

Skład

Wishman – Vocals, Bass
Damian – Guitars
Hellcult – Guitars
Blackhorn – Drums

Powrót do góry