Kraj: Francja
Gatunek: Deathcore
Strona zespołu: www.myspace.com/diluvianfr
Dobre utwory: Stabbing your knife inside
Długość albumu: 20:33
Wow! Deathcore'owcy z Francji? Niemożliwe? A jednak. Coraz popularniejszy i coraz intensywniej promowany podgatunek metalu zyskuje szerokie uznanie na całym świecie. Deathcore'owcy są wszędzie, w Anglii, oczywiście w Stanach, w Niemczech, w Polsce, w Rosji a nawet w Japoniii czy Brazylii, ale o Francuzach jeszcze nie słyszałem.
Cóż, wreszcie mam okazję poszerzyć swój geograficzny pogląd na gatunek i spokojnie mogę dopisać do listy kolejny kraj w ktorym core ma się dobrze. Może troszkę wyprzedziłem fakty, ale szczerze DILUVIAN, to bardzo dobry band który być może narobić małego zamieszania. Jeśli nie w swoim kraju, to za granicą. W końcu mając kontrakt z Amerykańcami należy spodziewać się promocji za oceanem. A tak jak mniemam sukces jest gwarantowany.
Jak już mówiłem deathcore jest coraz popularniejszy. Z jednej strony tą dość kontrowersyjną odmianę muzyki grają Ci którym klasyczny death metal obrzydł, i próbują wynieść go na nowe, nowoczesne wyżyny. Cóż jednych to przytłacza, innych irytuje, a jeszcze innych… kręci. Niżej podpisanego również. Według mnie cała ta scena, ma w sobie wystarczająco duży potencjał by pchać ten gatunek (death metal) do przodu i odświeżyć jego dość hermetyczną formułę. No dobra, niby blastów jest tyle samo, ale wg mnie i tak jest dużo lepiej.
Jak wszyscy dobrze wiemy death metal jak i deathcore oparte są na blastach i bardzo szybkich tempach. W przypadku Francuzów nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek wyjątku. Gęsto sypiące się blasty atakują wraz z salwami brutalnych i ostrych riffów które ani na moment nie próbują zmniejszać siły rażenia. No może podczas gdy muzycy zwalniają na chwilę (echa BOLT THROWER), dzieje się jakby więcej, bo więcej dźwięków jest czytelnych, a tu i ówdzie pojawiają się kojarzące się ze Szwecją harmonie i motywy. Cóż w końcu to core, a tam też Szwecja odcisnęła swoje wyraźne piętno.
Francuzi z DILUVIAN jak na zespół deathcore'owy również grają bardzo technicznie, a szybkie i intensywne grzanie wprost idealnie nadaje się do pokazania swojego poziomu. W moim odczuciu swą technikę najlepiej pokazują w wolniejszych często mocno betonowych partiach. Gleba murowana, a gdzieś tam pomiędzy kanonadami blastów pojawiają się całkiem przyzwoite sola które są świetną ozdobą całości.
Podsumowanie? Jest dobrze. Jeśli lubisz granie spod znaku THE BLACK DAHLIA MURDER, ALL SHALL PERISH, HEAVEN SHALL BURN, BELAY MY LAST łykaj ten stuff w ciemno. Warto, a morda sama się cieszy. O ile Ci jeszcze coś z niej zostanie.
ocena: 8/10
Lista utworów
1. Ignition 01:05
2. You're Wretched 04:27
3. Inhumanity Remains 03:34
4. Stabbing Your Knife Inside 04:52
5. Blastin' Dead 02:41
6. Alteration Cycles 03:54
Skład
Trivette – Vocals
Dut's – Guitar
Anto – Guitar
Jean-Fi – Bass (Recueil Morbide)
Bubu – Drums (Smeti Duchu)
Przeczytaj jeszcze
COMPULSIVE + CRY OF THE NILE „The Voiceless Symphony”
MISANTHROPIC RAGE „Gates No Longer Shut”
EXHORDER „Defectum Omnium”
CORTEGE „Vandari”
SAMAEL „Passage – Live”
LA MER „Tetrahedra”
ABSQUE COR „Na zawsze cieniem…”
WAYFARER „American Gothic”
REBAELLIUN „Under the Sign of Rebellion”
WILCZYCA „Magija”
RAVENOIR „Cultus Inferi”
THY CATAFALQUE „Alföld”
HYPNOS „Deathbirth”
SEPULCRUM „Lamentation of Immolated Souls”
KINGDOM „Abusive Worship In The Chamber Of Shame”
FURIA GNIEW „Wstyd”
MROME „Leech Ghetto”
SZNUR „Ludzina”
TÚRIN TURAMBAR „RABARBATTOIR czyli CUDOWNE ROZMNOŻENIE SMOŁY”
PUKEWRAITH „Banquet of Scum”
HELL’S CORONATION „Transgression of a Necromantical Darkness”
EUTANOR „Assembling Tomorrow”
NUNSLAUGHTER „Hells Unholy Fire”
MROME „Noetic Collision On The Roof Of Hell”
WILCZYCA „Magija”
MOLEKH „Ritus”
CTHULHUSS „Oblteration Of Soul”
DOOMSTER REICH „Blessed Beyond Morality”
UKĆ „Coming Out”
