BEHOLD… THE ARCTOPUS „Nano Nucleonic Cyborg Summoning”

BEHOLD... THE ARCTOPUS „Nano Nucleonic Cyborg Summoning” - okładka
Muzyka: Avantgarde, Technical Jazz-metal
Strona internetowa: http://www.beholdthearctopus.com
Kraj: Stany Zjednoczone
Czas: 53:05


Dobre utwory: Sensory Amusia; You Will Be Reincamated As An Imperial Attack Space Turtle, Part 1

Behold… the Arctopus to jeden z ciekawszych w moim mniemaniu zespołów, które starają się tak tworzyć muzykę, by była ona jak najbardziej skomplikowana, połamana i nie dająca się przewidzieć. Jeżeli nie interesujecie się muzyką pokroju Jarzombka, Sleep Terror, czy Dysrythmia, to prawdopodobnie nie słyszeliście nic bardziej technicznie zagranego niż to.

Sama płyta jest dziwnym tworem w sensie struktury – otóż jest to pierwsza płyta wydana na większą skalę, zawierająca materiał z dem i wcześniejszych EPek, które ukazały się w limitowanych seriach. Dodatkowo mamy 4 utwory zagrane live. Mało, ale ten rodzaj muzyki ma to do siebie, że proces komponowania przebiega dłużej, a muzyka tworzona przez tę bandę jest przepiękna, co chwilę czymś nas zaskakuje, a to niespodziewaną partią gitar, a to niekonwencjonalnym przejściem, a to wyciszeniem. Dzięki bogu, bądź szatanowi – muzycy nie starali się popsuć płyty jakimikolwiek wokalami. W zasadzie jest to metal, i to przez większość czasu dosyć brutalny, oczywiście partie wolne, bądź typowo jazzowe też się znajdują i to dosyć często. Sama treść muzyki jest mocno połamana zarówno jeżeli chodzi o rytm, jak i tempo, często słyszymy dźwięki, które na pierwszy rzut oka nie pasują, ale po którymśtam przesłuchaniu dochodzimy do wniosku, że akurat ten użyty dźwięk pasuje tam jak żaden inny. W ogóle pierwsze przesłuchanie kojarzyło mi się z tym, że ta płyta chciała mnie zabić, zmasowany atak nieskoordynowanych dźwięków bez ładu i składu, ale zachęciły mnie wolniejsze elementy, i tak dałem jej parę szans, które pozwoliły mi poznać płytę i się w niej zakochać. Szczególną kompozycją, a raczej częścią kompozycji jest wolniejsza partia w Sensory Amusia – po prostu geniusz. Co mi się nie podoba – to, że słychać różnice w tym, które kawałki są brane z której płyty, znaczy się różnica jakości. Utwory nie były nagrywane specjalnie na sesji do tej płyty, tylko wzięte z poprzednich sesji, co niestety słychać, a to wielka szkoda, bo fenomenalny „You Will Be Reincamated As An Imperial Attack Space Turtle, Part 1” jest w tej gorszej jakości. Dwa słowa o live-ach – nie są jakimś arcydziełem, jak to live – ma dwie cechy – po pierwszy niedoskonałości nagłośnienia, po drugie pokazuje, że muzycy naprawdę umieją zagrać to, co im się przypisuje, a to niestety w dzisiejszych czasach – komputerowych muzyków – rzadkość.

zdaję sobie sprawę, że nawet ci ludzie, którzy teoretycznie lubią taką muzykę, przesłuchają ją góra raz. Ale ci ludzie, którzy się przemogą i posłuchają jej na tyle długo, żeby dostrzec jej plusy, polubią ją. Bo muzyka do łatwych nie należy, ale nikt nie powiedział, że życie będzie łatwe…

ocena: 9,5/10

Lista utworów

1. Exospacial Psionic Aura
2. Estrogen-Pathogen Exchange Program
3. Sensory Amusia
4. Alcoholocaust
5. You Will Be Reincamated As An Imperial Attack Space Turtle, Part 1
6. Alcoholocaust (Live)
7. You Will Be Reincamated As An Imperial Attack Space Turtle, Part 1 (Live)
8. Exospacial Psionic Aura (Live)
9. Sensory Amusia (Live)

Skład

Mike Lerner – gitary
Colin Marston – gitary Warr'a
Charlie Zeleny – perkusja

Powrót do góry