NATURA MORTA „Tower of Storms”

Wydane własnym sumptem, 2022

Muzyka: Avantgarde Black Metal
Strona internetowa: https://naturamorta1.bandcamp.com/album/tower-of-storms
Czas trwania: 42:36 (9 utworów)
Kraj: Wielka Brytania

NATURA MORTA, projekt Igora Blaszko wypuszcza albumy niczym magik rekwizyty z rękawa. Jeden po drugim i nigdy nie wiadomo jaki będzie następny. Wiadomo, że Igor nie lubi się powtarzać i żongluje stylami muzycznymi, od Metalu i Rocka, po muzykę elektroniczną, ale tym razem zauważa się niejako powrót do korzeni, aczkolwiek niezupełnie. Pierwsze albumy NATURA MORTA były utrzymane w konwencji Black Death Metalu z wyraźnym psychodelicznym sznytem, a tym razem, na „Tower of Storms” największy nacisk jest położony na Black Metal, psychodeliczny Black Metal, jednak w bardzo awangardowym stylu. Igor chyba nie byłby sobą, gdyby nie aranżował awangardowo…

W muzyce, w jej instrumentalnej warstwie, przeplatają się black-metalowe riffy i arpeggia z „voivodowskimi” patentami, a zatem jest mrocznie, drapieżnie, ale i miejscami kakofoniczne z dysonansowymi akordami, pomiędzy którymi rozbrzmiewają psychodeliczne lub melancholijne gitarowe solówki. Miejscami muzyka brzmi jak połączenie MAYHEM z VOIVOD.

Muzyka jest dynamiczna, w większości agresywna, jednak z monumentalnymi zwolnieniami, wręcz doom-metalowymi, czy stoner-metalowymi zagrywkami. Nie zabraknie też death-metalowych akcentów, w postaci bardziej potężnych i cięższych gitar.

Awangardy dodają psychodeliczne zagrywki i progresywne elementy (co wyraźnie słychać także w rozwiniętych partiach basu) oraz jazzowe melodie, a także zaskakujące zmiany tematów, chociażby z wściekłego Black Metalu po psychodeliczny Jazz lub z prostego punk-blackowego grania po skomplikowane, progresywne aranże. Chwilami dochodzi tutaj do symultanicznego łączenia stylów, jak black-sabbath’owski bass z post-metalowymi zagrywkami na gitarach.

Kontrastem do ostrych i drapieżnych gitar są psychodeliczne klawisze w tle, które miejscami mogą kojarzyć się z TYPE’O’NEGATIVE (zwłaszcza ich „kościelno-organowe” lub „burtonowskie” brzmienie nadające całości bardzo mroczno-mistycznego tonu).

Wokalnie jest równie różnorodnie. Dominują drapieżne para-blackowe screamy, do których dołączają obłąkańcze lub iście demoniczne wrzaski, czy gotycko-awangardowe śpiewy, groteskowe „horrorowe” wokalizy lub pełne powagi melodeklamacje czy wielogłosowe śpiewy. Wiele wokaliz występuje też polifonicznie.

Muzyka standardowo nacechowana jest psychodelicznym klimatem, awangardą, oczywiście i mrokiem z kroplą melancholii. Zaaranżowana jest z rozmachem. A całość brzmi bardzo masywnie! Po raz kolejny, nie jest to muzyka prosta w odbiorze. Tylko dla koneserów sztuki!

Lista utworów:
1. Hail That Fucker
2. There Is a God and He Is Evil
3. The Wrathful Urgency
4. Everlasting Fire
5. We’re Coming for You
6. Bright Distant Future Ends Today
7. Voices of the Dead
8. The Meek Shall Inherit Fuck All
9. A Place of Dying

Skład:
Igor Blaszko – wokale, gitara, programowanie

Ocena: 10/10

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, religioznawstwo, orientalistyka, antropologia, psychologia, medycyna, socjologia. Ulubione gatunki muzyczne: przede wszystkim wszystkie gatunki Metalu, Hardcore'a, Progresywny Rock oraz Gothic, Ambient, Muzyka Klasyczna, Etniczna, Sakralna, Chóralna, Filmowa, New Age, Folk i czasem Jazz, Elektro, Muzyka Eksperymentalna, Alternatywna... Współtworzył magazyn & webzine Born To Die'zine jako Gnom.
Powrót do góry