I KILLED THE PROM QUEEN „Sleepless Nights and City lights”

I KILLED THE PROM QUEEN „Sleepless Nights and City lights” - okładka
Kraj: Australia
Gatunek: metalcore
Strona zespołu: http://www.myspace.com/ikilledthepromqueen
Dobre utwory: €666
Długość albumu: 52:14



Nie przywykłem do pisania recenzji albumów koncertowych, nie uważam tego zbytnio za stosowne, aczkolwiek, ten jak i może jeszcze ze dwa bądź trzy opiszę. Dlaczego? Ponieważ akurat te wybrane pozycje w jakiś tam sposób są mi po prostu bliskie, bądź są czymś fenomenalnym jeśli chodzi o koncertówki. Jeden z nich to właśnie opisywane ostatnie i odrobinę nieszczęsne dziecko Australijskich metalcore'owców z I KILLED THE PROM QUEEN, których po prostu uwielbiam.

Bóg mi świadkiem, choć w niego nie wierzę, ale nie spodziewałem się, iż ten materiał jak i dvd (i fonia i wideo) będą tak tragiczne. Po pierwsze to zasługa zjebanego wokalisty Michaela Craftera który za nic w świecie nie pasuje do metalcore'a i jedyne czego dokonał to udowodnił, iż jego styl śpiewu idealnie pasuje do hardcore niźli do metalcore'a, no ale to już tam taki mały szczegół. Ech. Niestety, ale pomimo charakteru i całkowicie żenującej postawy to właśnie Ed Butcher powinien drzeć mordę na tym koncercie, i jak mniemam byłoby O PIEKŁO LEPIEJ, wszak przecież ten gość ma chyba jeden z najbardziej szalonych wokali w całym metalcore,a tak niestety ale każdy numer jest dosłownie położony przez Craftera….

Dodajmy do tego, iż będąc świadkiem tego co wydarzyło się na koncercie (skandaliczne zachowanie ochrony) śmiem twierdzić, iż to dvd niestety ale nie ma sensu. No ale wróćmy do fonii nie do wideo he,he. Gdyby nie Crafter nie byłoby tak źle. No dobra, gitarowi co najmniej ze dwa, trzy razy zapominają jak się powinno grać swoje własne riffy (czyżby mieli za mało czasu na ponowne opanowanie SWOJEGO materiału???. Jedynie Sean Kennedy gra wystarczająco poprawnie i co ciekawe, jego instrument brzmi w miarę selektywnie. JJ wali w te swoje garce z gracją, aczkolwiek rytm coś zbyt często się łamie… co osobiście troszkę mnie irytuje. Zdecydowanie mogli się bardziej przyłożyć.

Dobra może jakieś plusy… Hm… może sam fakt, iż wreszcie można usłyszeć te numery niejako na żywo, poczuć energię bijącą z tych dźwięków, ale czy rzeczywiście ma to sens gdy za mikrofonem stoi Crafter? No nie bardzo. Cóż, ideał jest jeden Ed Butcher oraz jedyny nagrany z nim album. A żeby było śmieszniej Crafter również (pierwotnie) nagrał wokale na Music for the recently deceased, mało tego, nawet teksty napisał inne he,he. Edek ze swoim zadaniem poradził sobie znakomicie, Crafter nie, i wstyd mi się przyznać, ale jestem posiadaczem obu wersji…

Tak modnych reunion jest dziś sporo, ale IKTPQ już się nie zjednoczy. Szkoda, wielka, dla całej tej marnej sceny jaką jest metalcore. Australijczycy mogli na prawdę namieszać ale jak to już w życiu bywa nie udało się. Niezmiernie nad tym ubolewam.

ocena: 6/10

Lista utworów

1. „Intro” – 1:10
2. „When Goodbye Means Forever” – 3:37
3. „€666” – 3:25
4. „Homicide Documentaries” – 3:55
5. „Choose to Love, Live or Die” – 3:27
6. „Your Shirt Would Look Better with a Columbian Neck-tie” – 3:49
7. „Upon a Rivers Sky” – 4:12
8. „Bet it All on Black” – 4:21
9. „Never Never Land” – 2:56
10. „My Best Wishes” – 3:13
11. „To Kill Tomorrow” – 3:33
12. „Say Goodbye” – 5:31
13. „Death Certificate for a Beauty Queen” – 4:45
14. „Sharks in Your Mouth” – 4:27

Skład

# Michael Crafter – vocals
# Jona Weinhofen – guitar
# Kevin Cameron – guitar
# Sean Kennedy – bass
# JJ Peters – drums

Powrót do góry