PRAXIS „Transmutation (Mutatis Mutandis)”

PRAXIS „Transmutation (Mutatis Mutandis)” - okładka
Muzyka: Funk/Jazz/Dub Rock
Strona internetowa: brak
Kraj: Stany Zjednoczone
Czas: 56:45
Dobre utwory: wszystkie oprócz Animal Behavior



Transutation (Mutatis Mutandis) to debiutancka płyta tej supergrupy złożonej z Bucketheada (gitara), Billa Laswella (bas), Bootsy Collinsa (bas, wokale), Bernie Worrella (klawisze), Briana Mantia (perkusja), AF Next Man Flip'a (miksery). Album utrzymany w typowo funkowo-metalowym klimacie, który można spotkać u każdego z tych panów osobno. Ale takiego klimatu nikt inny nie zrobi jak ci panowie na jednej scenie.

Każda piosenka to coś niesłychanego, i większość z nich jest grana na live setach, przez każdego z panów występujących w creditsach, a jak grają razem na scenie, to jest w 100% pewne, ze będzie zagrane choćby kilka z nich. Płyta zaczyna się dosyć mocno, metalowo, Buckethead ciupie, Brain łupie po bębnach, ale po chwili piosenka przechodzi w zabawę mikserem Next Man Flipa i prowadzi do kolejnej piosenki – Interface/Stimulation Loop – niby też się zaczyna dosyć mocno, ale dosyć szybko przechodzi w cudowny funkowy pojedynek Collins klang na basie, Buckethead klang na gitarze, do tego Worrel podgrywa na klawiszach, szkoda tylko, że trwa niewiele ponad 2 minuty. W podobnym klimacie jest utrzymana kolejna piosenka, Crash Victim/Black Science Navigator, z ciekawym riffem i połamanym refrenem. Następnie mamy do czynienia z (według mnie) najsłabszym elementem albumu – czyli Animal Behaviour – jest to piosenka, która promowała tą płytę jako singiel. Utrzymana w klimacie funkowo-hiphopowym, jest po prostu zła, i nijak ma się do reszty materiału zaprezentowanego przez Praxis na tym albumie. Nie ważne – na 9 kompozycji jedna mogła nie wyjść, dobrze, że po niej następuje Dead Man Walking – pioseneczka, która zaczyna się różnymi popisami gitarzysty ale dosyć szybko zamienia się w cudowny miks jazzu, funku i dubu, bardzo dobrze widać tu wpływ Billa Laswella na komponowanie utworów. Wprost czuć jego obecność. No i te głębokie bębny Mantii… Piosenka ta ma bardzo ciekawy układ, panowie chyba zauważyli, że gdzieś w połowie zaczyna się robić zbyt zajebiście, więc mamy pauzę, i zaczynamy od nowa, trochę inaczej, ale nadal w tym samym stylu. Nawet nie staram się ogarnąć, co by było, gdyby piosenka trwała bez przerwy dalej. Zanim ochłoniemy po DMW, czeka nas Seven Laws of Woo, piosenka typowo Worrellowska, zaczyna się klawiszami barwy kościelnej, szybko dobiera sobie gitarę i dalej jadą z resztą zespołu. Podstawowy, chwytliwy riff, na zmianę z zagrywkami Bucketheada tworzy niesamowite wrażenie. No i nadszedł czas na kulminacyjny moment programu – piosenka, która jest w moim Top 10 najbardziej pięknych piosenek. The Interworld/The New Innocence. Zaczyna się pięknym czystym riffem granym na gitarze, spokojną perkusją, i ciepłym brzmieniem basu. Utwór płynie… nie wiem jak to inaczej nazwać nagle mamy fade out i wchodzi szybsza perkusja, i solo na organach Worrela o jakiejś kosmicznej barwie. Właśnie słucham – nie mogę wyjść z podziwu. Ale trzeba się pozbierać, wytrzeć ślinę, która ospale zaczęła się sączyć na klawiaturę. Zostały jeszcze dwie piosenki – Giant Robot/Machines in the Modern City/Godzilla, która jest zlepkiem motywów z dem Bucketheada, i elektronicznych elementów, ale swoją drogą to nic specjalnego. Może dlatego sprawia takie wrażenie, bo jest po 15 minutach świetnych kompozycji? Być może. A na koniec mamy After Schock (Chaos Never Died), który jest czymś w rodzaju improwizowanego kawałka, który też wyszedł całkiem znośnie. Gdyby się uprzeć, to można by stwierdzić, że w tym kawałku są zawarte elementy z całej płyty. Takie swoiste kompendium.

Ta płyta łączy tyle przeróżnych stylów, że nie mam pojęcia, komu ją polecić. Jest wybitna, to mogę śmiało przyznać. Polecam ją więc każdemu, kto ma otwarty łeb, bo mamy tu i funk, i jazz i rock/metal, trochę zabawy mikserem, klimaty dubowe i nie wiadomo co jeszcze – zapewne o czymś zapomniałem. Najlepiej dorwać tą płytę i samemu się przekonać.

ocena: 9/10

Lista utworów

1. Blast/War Machine Dub
2. Interface/Stimulation Loop
3. Crash Victim/Black Science Navigator
4. Animal Behavior
5. Dead Man Walking
6. Seven Laws of Woo
7. The Interworld and the New Innocence
8. Giant Robot/Machines in the Modern City/Godzilla
9. After Shock (Chaos Never Died)

Skład

Bill Laswell: bas, efekty
Bootsy Collins – bas, wokale
Buckethead – gitary
Brain – perkusja
Bernie Worrell – instrumenty klawiszowe
AF Next Man Flip – miksery

Powrót do góry