MORDHELL „Grim, Old And Evil”

MORDHELL „Grim, Old And Evil” - okładka
Muzyka: True Sadistic Black Metal
Strona Internetowa: http://mordhell.metal.pl
Czas Trwania: 32:15 minuty (13 utworów)
Kraj: Polska



No wreszcie! Wreszcie mam w łapach nowe dziecko Poznaniaków z MORDHELL. I tak jakbym telepatycznie wywołał diabła do odpowiedzi, bo całkiem niedawno, intensywnie począłem zastanawiać się, co w ogóle dzieje się z tą hordą, a tu masz babo placek…..byli w piekle na wycieczce i właśnie z niego wracają z nową porcją mocy królestwa ciemności. Swoją drogą, MORDHELL mimo iż band chłoszczący po dupie aż miło, to odnoszę wrażenie, iż jest lekko nie docenionym zespołem na naszym podwórku, przez co po nagraniu i wydaniu kawałka naprawdę nie byle jakiej muzy, na stojąco odsuwa się w cień tych, o których mówi i pisze się głośniej, co wcale nie oznacza, że lepszych ekip. Ot taka zagadka poliszynela, ale i tak najważniejsze jest to, co przywlókł z piekła „Grim, Old And Evil”. Jak kto słyszał poprzedni, całkiem mocny „Cut Yourself And Die!!!”, zapewne powoli rysuje sobie już obraz nowego wypustu MORDHELL. I bardzo dobrze, bo nowy krążek tej hordy, to ni mniej ni więcej, jak kontynuacja dawno podjętych tematów, ale jak dla mnie w jeszcze lepszym stylu zarówno od strony muzycznej jak i aranżacyjnej, a na samej realizacji tego materiału skończywszy. Oczywiście, znowu mógłbym napomnieć, iż zawartością „Grim, Old And Evil” przypomina mi taki dość całkiem znany band hie hie, ale w obliczu tego krążka, ma to dla mnie zupełnie drugorzędne znaczenie, bo słychać wyraźnie, iż piekielnicy z MORDHELL zrobili całkiem sporo, by wreszcie zacząć wychodzić na swoje. Na „Grim, Old And Evil” – chyba ten tytuł można odczytać tylko w jeden sposób – autentycznie jest obskurnie, dziko, chamsko, old school'owo i z takim „fuckiem” do wszystkiego innego. Muzycznie jest cholernie prosto, i kurwa chwała im za to! Jest trochę fajowych rytmów, co ja kojarzę coś jakby pod lekkiego black'n'roll'a. Nikt tu nie zabija mega prędkościami, wszystko ma bardziej charakter bardziej stonowany, przesiąknięty prostotą, lecz tym samym cholernie bezpośredni i bardzo dobitny. Oczywiście, nie brakuje odpowiedniej dozy cuchnącej zgnilizną piwnicy i tym podobnych, klimatycznych obrazków, ale tym samym wyczuwa się nienaganną spójność tego materiału. No i brzmionko, całkiem czytelne, wyraźne, ale bez zatracania ducha takiej muzy, jej brudu i surowizny. I mógłbym pewnie tak jeszcze wysuwać jakieś argumenty postujące za wartościami „Grim, Old And Evil”, tylko pewnie zabrakło by mi jednej strony na opisanie całości od A do Z, a i tak oddanie w pełni ducha zawartej na tym albumie muzy, okazałoby się nie do końca możliwe, więc… Takiej płytki nie da się podsumować inaczej jak tylko BARDZO DOBRY materiał!

Lista utworów

1. Grim, Old and Evil
2. Repulsive Sexual Perversion
3. Scum of the Earth
4. Sadistic
5. Piss on Your Grave
6. Shotgun Suicide
7. Total Fuckin Terror!
8. Attempt to Self-Destruction
9. Slag Treatment
10. Sordid Death
11. Absolute Fuckin Annihilation
12. Mass Execution
13. Nekroforest II

Skład

Bloodwhip: Gitara
Nekrophiliac: Wokal
Diabolizer: Perkusja

Powrót do góry