PATHOLOGY „Legacy of Ancients”

PATHOLOGY „Legacy of Ancients” - okładka
Gatunek: Brutal Death Metal
Strona: www.myspace.com/pathologydm
Kraj: USA
Czas: 29:59



Minął zaledwie rok od wydania „Age of Onset”, a amerykańscy grindowcy z PATHOLOGY powracają z nowiutkim albumem w barwach Victory Records – „Legacy of the Ancients”.

Twór ten to prawie 30 minutowy napierdol z klimatycznym intrem (które skądinąd nie pasuje zbyt do całości albumu). TXDM nie cieszy się zbytnią popularnością u nas w kraju, a już nawet jeśli to jedynie za sprawą DEVOURMENT. PATHOLOGY powoli wkręcają się w klimat i śmigają po świecie z licznymi bardziej znanymi kapelami i jakoś to chyba idzie powoli do przodu, gdyż ostatnio w rozmowach z paroma osobami ich nazwa przewinęła się w konwersacji.

Można kochać, można nienawidzić – innej opcji dla tego typu brutalnej muzyki nie widzę. Jeśli komuś DISGORGE jest za ciężki, a fenomenu techniki DECREPIT BIRTH nie jest w stanie ogarnąć, to nawet nie ma co podchodzić do krążków typu „Legacy of the Ancients”. Dziesięć niszczących walców w stylu brutal death / grind, w dość nowomodnej formie z klarownym brzmieniem oraz wyrazistymi wokalami – tak w skrócie można scharakteryzować ostatnie dzieło amerykanów. Najlepiej wypada chyba singlowy „Code Injection”, który łomotał u mnie w głośnikach już na początku tego roku za sprawą My Space zespołu. Powolne riffy na zmianę z szybkimi partiami oraz bębnami jak kałasznikow. „Among Giants” to niespodziewany zastrzyk melodyjnych gitar i chwytliwych motywów. Gdyby nie wokal w „Abduction” byłbym w stanie uwierzyć, że to nowy utwór CANNIBAL CORPSE – podobny styl i motoryka. Możliwe, że to moje osobiste zboczenie, ale chwilami przydałby się wyższy growl lub choćby scream'owa wstawka…dodałoby to kopa i parcia dla całej CD. Muszę dodać, iż chwilami wieje północnym chłodem („Saturn Brotherhood”) oczywiście za sprawą genialnej pracy gitar – klimat jakich mało, jestem w stanie słuchać tego jednego tracku wiele razy pod rząd. Co na minus i czemu nie 10/10? Za krótka płyciora i chwilami zlewające się bębny. Na początku nie przeszkadza to, ale po kilku kawałkach robi się niedobrze od schematu łupa-łupa na zmianę z pół szybkimi blastami. Kolejna rzecz to, tak jak wyżej wspominałem, wokal który można by lekko urozmaicić.

Odkrycia muzycznego nie ma – ale panie i panowie – tu nie o to chodzi w takiej muzyce. Ma być przypierdol i łamanie kości, nie? No i jest. Ślicznie, btutalnie i klasycznie.

ocena: 7,5/10

Lista utworów

1. Intro
2. Code Injection
3. Among Giants
4. Abduction
5. Afterlife
6. Collapsing in Violence
7. Tower of Babel
8. Blood Runs
9. The Extinction of Flesh
10. Legacy of the Ancients
11. Saturn Brotherhood

Skład

Oscar Ramirez – Bass
Dave Astor – Drums
James Lee – Vocals
Diego Sanchez – Guitar

Powrót do góry