AMASSADO „Escravidao Subliminal”

AMASSADO „Escravidao Subliminal” - okładka
Gatunek: Grindcore/Hardcore
Strona Internetowa: www.myspace.com/amassado
Czas Trwania: 18:33 minut (6 utworów)
Kraj: Włochy/Brazylia



Na świecie istnieją tysiące, o ile nie setki tysięcy mało znanych lub nieodkrytych jeszcze zespołów, ukrytych gdzieś pod warstwą swoich „popularniejszych” rówieśników. Chyba każdy z nas zna takie legendy jak NAPALM DEATH czy SEPULTURA, które znacząco odcisnęły piętno w muzycznym świecie, ale tylko nieliczni mają okazję znać inspirujący się nimi zespół AMASSADO.

Wspomniany zespół to projekt założony przez włoskich i brazylijskich muzyków, których połączyła wspólna pasja do historii południowej Ameryki i tworzenia ciężkiej muzy. Ich muzyka zawarta na EP Escravidao Subliminal opowiada o wizji ogarniętego przerażeniem i agresją świata w którym trudno odróżnić dobro od zła. Jako ciekawostkę mogę dodać, że teksty w albumie wypowiadane są… po portugalsku, co wzbudza jeszcze większą ochotę skosztowania wydawnictwa.

Pierwszy kontakt z płytą to oczywiście rzut okiem na szatę graficzną, skądinąd niezwykle krwawą i ponurą. Turpistyczna okładka wprowadza słuchacza do kotła hardcore, metal, grind i industrialnych brzmień. Mieszanka różnych gatunków i stylów muzycznych dostarcza dwóch bonusów. Pierwszy nadaje EPce klimatu grozy i agresywnej otoczki czyniąc album świetną alternatywą w ujściu negatywnych emocji. Kto z nas pod wpływem stresu i złości nie chciał oderwać się od rzeczywistości i rozwalić wszystko dookoła przy okazji łamiąc sobie kark bezustannym wymachiwaniem głową? Drugi z bonusów ofiarowany jest dla słuchacza w formie bezlitosnego kopa w zacne cztery litery. Nie masz siły ani ochoty wstawać rano z łóżka do pracy lub szkoły? „Biotech is Godzilla” + „Sexo” + głośność na full sprawią, że z uśmiechem na ustach wpierdoliłbyś nawet bandzie ulicznych dresów. Wszystkie utwory wprowadzają do albumu odczucie niekończącego się terroru (w dobrym tego słowa znaczeniu) i masywnej pracy instrumentów. Tutaj ogromne brawa należą się dla perkusisty, który miejscami za pomocą pałeczek wyprawia prawdziwe cuda. Gdybym miał wymienić najlepsze utwory na EP, wybór byłby prosty – „Fame Canibal” oraz „Sexo”.

Pomimo iż album wydaje się być bardzo przemyślany i umiejętnie wykonany, nie obyło się bez mankamentów. Największym „problemem” w przyswojeniu albumu okazał się wokal ,a konkretnie język w którym wypowiadane są teksty. Portugalski nie był najlepszym wyborem, chociaż spotykam się z tym zabiegiem po raz pierwszy. Przyznam szczerze, że zanim przełamałem się do tego języka, Escravidao Subliminal przeleciał w moim odtwarzaczu około 15 razy… dosyć sporo. Jestem pewien, że gdyby wokalista „nawrócił się” się na angielski, ocena byłaby o co najmniej oczko wyżej.

Długo zastanawiałem się nad oceną końcową… Nie jest to dzieło epickie, ale na pewno satysfakcjonujące z odrobiną nowatorstwa. Ode mnie na pożegnanie 7.5/10. Jestem ciekaw czy któryś z redakcyjnych kolegów miałby inne zdanie o najnowszej EP AMASSADO.

ocena: 7.5/10

Lista utworów

1. Fome Canibal
2. Infectada Pelo Demonio
3. Escravidao Subliminal
A Minha O A Tua (Cabeca)
4. Sexo
5. Biotech is Godzilla

Skład

X-COC – Gitara
Suron Caspàr – Wokal
Jairo Vasquez – Bas
Josè Carniceiro – Perkusja
El Ruido – Sample/Chórki

Powrót do góry