APE TO GOD „Ape to God EP”

APE TO GOD „Ape to God EP” - okładka
Gatunek: Groove Death Metal
Kraj: Polska
Czas Trwania: 18 Minut
Strona Internetowa: www.apetogod.com



Według powszechnie przyjętej teorii ewolucji Darwina, człowiek pochodzi od swojego zwierzęcego kuzyna – małpy. Mimo, iż żyjemy w XXI wieku, nie trudno zauważyć, że znaczna część społeczeństwa raczej nie doświadczyła łaski ewolucji i wciąż pozostaje na poziomie wysoko rozwiniętych małp, będących pod władaniem zwierzęcej natury. Żyjący jak w klatkach (narzucony system), dążący w życiu jedynie do pociągu za bananem (pieniądze), bez rozumu ani wizji przyszłości, łatwowierni, nieświadomi manipulacji jakim są poddawani na każdym kroku…

Ów koncept zaintrygował pięciu lubelskich muzyków do stworzenia projektu pod nazwą APE TO GOD, łączącego w sobie chore wizje, elementy groove oraz fascynacje różnymi rodzajami metalu, literaturą i kinematografią. Panowie wydali w maju 2013 roku album „Ape to God EP” na którym znalazły się cztery zacne utwory utrzymane w klimatach Groove Metalu, Progresywnego brzmienia oraz nutki Death Metalu.

Pierwszy kontakt z płytą to oczywiście rzut okiem na szatę graficzną, która niestety w moim skromnym mniemaniu… jest brzydka. Nie mam pojęcia czy był to zamierzony turpistyczny zabieg czy mój gust artystyczny jest aż tak wybredny, ale okładka w żadnym stopniu nie przypadła mi do gustu, w porównaniu do wnętrza muzycznego wydawnictwa. Jeżeli już jesteśmy przy wewnętrznej części „Ape to God EP” to trzeba przyznać, że jak na EPkę dzieje się tu całkiem sporo. Już pierwszy utwór „Doomsday Machine” ukazuje nam prawdziwe oblicze kapeli. Po delikatnym gitarowym wprowadzeniu, zespół od razu uderza słuchacza prosto w twarz. Dostajemy tu szybkie, wpadające w ucho riffy doprawione pod koniec ciężkim, groove metalowym brzmieniem, wykwintnie zagraną pracą sekcji rytmicznej oraz największym rodzynkiem w zespole APE TO GOD – brutalnym, nadającym kompozycjom głębi wokalem Barta. Muzyk posługuje się w znacznej części rzekłbym (wybaczcie za określenie) dość lekkim, melodyjnym screamem oraz niesamowicie drapieżnym, monumentalnym growlem, który w szczególności w końcówce utworu „Ape to God” oraz środku „God to Ape” osiąga niezwykle charakterystycznie piekielną głębię. Wokalista zasłużył sobie na naprawdę duży kufel piwa, gdyż to co prezentuje na EPce stoi na najwyższym światowym poziomie – mam tu na myśli tak chwalony przeze mnie growl.

Na uznanie zasługują także panowie instrumentaliści. Warstwa muzyczna to istna „machina oblężnicza” do niszczenia najtrwalszych murów obronnych. Uwypuklone gitary wzmacniające motorykę kawałków oraz utrzymana na wysokim poziomie perkusja świetnie wpisują się w klimat jaki muzycy zaprezentowali na 4-utworowej EPce. Znajdziemy tu także złożone struktury kompozycyjne, zawiłe partie instrumentalne i oczywiście niekiedy niestandardowe i zmienne metrum. Znalazło się również miejsce na niezwykle szybkie, gitarowe riffy, narastające, budujące napięcie tempo, które stopniowo przeradza kompozycje w powolne, walcowate zwolnienia, łamiące kark, kręgosłup i wszystkie kości przy okazji.

O ile na co dzień słucham nieco odmiennych, skierowanych w stronę Core`u brzmień, tak nie sposób nie nazwać mi „Ape to God EP”, przynajmniej albumem przyzwoitym. Ba, powiedziałbym nawet, że lubelscy muzycy zaprezentowali nam kawał porządnego, metalowego łojenia, które póki co, oceniam na 7,5/10. Ciekaw jestem, co takiego panowie zaserwują nam na kolejnym wydawnictwie.

ocena: 7,5/10

Lista utworów

1. Doomsday Machine
2. Ape to God
3. Fire & The Straws
4. God to Ape

Skład

Maryjan – Gitara
Radd – Perkusja
Krzak – Gitara
Przemek – Bas
Bart – Wokal

Powrót do góry