THE GREAT KAT „Bloody Vivaldi”

TPR Music, 2010

Muzyka: Speed Thrash Neoclassical Symphonic Shred Metal / Grindcore
Strona Internetowa: http://www.greatkat.com/
Czas Trwania: 07:00 minut (4 utwory)
Kraj: USA

„Bloody Vivaldi” to kolejna epka sadystycznej bogini szatkowania na strzępy zmysłu słuchu oraz dzieł muzyki klasycznej. Oczywiście epka jest reedycją z 2010 roku, która to pierwotnie została wydana w 1998. Jako, że muzyka Antonio’ego Vivaldi nierzadko pieściła moje uszy, więc tym bardziej byłem ciekawy czego tym razem dokonała krwiożercza Katherine Thomas. Przy czym należy wspomnieć, że jej dokonania wynikają z szacunku do tych wielkich dzieł muzyki klasycznej i ich twórców. Nawet jeśli interpretacje tego typu utworów zaaranżowane są na bardzo szybką i brutalną nutę i niejednokrotnie graficznie przyozdobione krwistą sado-masochistyczno-militarną tematyką. W każdym razie zapewne niejeden miłośnik muzyki metalowej dzięki dokonaniom THE GREAT KAT sięgnie po oryginalne wersje utworów, chociażby z ciekawości, a to jest już istotny krok mając na uwadze muzyczną edukację fanów metalu, którzy są bardzo otwarci na muzykę poważną / klasyczną. Ja, na przykład dzięki temu postanowiłem bliżej przyjrzeć się dziełom Pablo Sarasate, którego utwór „Carmen Fantasy” wieńczy dzieło „Bloody Vivaldi”.

Materiał rozpoczyna metalowo-orkiestralna wariacja „The Four Seasons” zainspirowana dziełem Antonio Vivaldi’ego o tym samym tytule. Już sam oryginał ma w sobie nieco mroku, melancholii oraz dynamizmu, a nawet radości i beztroski, więc przy dodaniu to tych dźwięków uderzeń perkusji oraz riffów i gitarowo-skrzypcowych solówek sprawiło, że każda z emocji ukazanej w oryginalnym utworze została uwydatniona. Utwór ten jest jakby krótkim przeglądem „The Four Seasons” Vivaldi’ego, a także wirtuozerskim popisem Katherine Thomas.

Oczywiście THE GREAT KAT nie produkuje tylko coverów, czego dowodzi następna kompozycja „Torture Chamber”, która została zaanonsowana złowieszczym szeptem Katherine „Welcome To My Torture Chamber!”… i zaczęło się! Przeraźliwe wrzaski oraz krzyczące wokalizy Katherine niosą treści o sadystycznym przekazie… a w tle ultra szybkie gitarowe riffy, ostre jak brzytwa zagrywki i wirtuozerskie kilkusekundowe partie (o neoklasycznym tchnieniu) tworzą totalnie szaloną i opętaną ścianę dźwięku… Katherine przyjmuje gościa w swoim gabinecie tortur… Słychać jego przeraźliwe wrzaski i jęki… A wszystko odbywa się w Grindcore’owym tempie z industrialno-noise’ową wstawką w połowie utworu… Nie wiem czy jakikolwiek miłośnik masochizmu wytrzymałby te dwie i pół minuty w gabinecie tortur z THE GREAT KAT.

„Blood” to szokująca kompozycja o uwielbieniu i miłości… Katherine do krwi… a konkretnie o pragnieniu spożywania krwi… Utwór jak zwykle zaprezentowany z wściekłą szybkością w grindcore’owo-ultra speed metalowym stylu, gdzie wysokie krzyki i piski Katherine przeplatają się ochrypłymi demonicznymi wrzaskami. Całość rzeczywiście szatkuje zmysł słuchu, miażdży bębenki słuchowe i robi sieczkę z mózgu…

Ostatni utwór „Carmen Fanasy” (jak już wcześniej wspomniałem jest przeglądem działa Pablo Sarasate) mimo iż jest szybki, bardzo dynamiczny i ostry to jest ukojeniem dla naszych uszu, po poprzednich dwóch kawałkach. Kompozycja prezentuje (podobnie jak pierwszy utwór) metalowo-orkiestralną szaloną aranżację pełną gitarowych riffów i wirtuozerskich gitarowo-skrzypcowych solówek z dobitnie pracująca perkusją.

A potem nastąpiła cisza… Nie dziwię się, że materiały THE GREAT KAT trwają krótko… Tak jest lepiej dla naszego zdrowia (nie tylko psychicznego).

Lista utworów:
1. The Four Seasons
2. Torture Chamber
3. Blood
4. Carmen Fantasy

Skład:
Katherine Thomas – Gitary & Skrzypce & Wrzaski, Cyber Orkiestra
Jeff Ingegno – Bas, Sample
Lionel Cordew – Perkusja
Craig Kollerman – Sample
Bill Fauci – Industrialne dźwięki

Ocena: 7.0/10