DOMAIN „Gat Etemmi”

DOMAIN „Gat Etemmi” - okładka


Nie ma dyskusji. Płyta REWELACYJNA!!! Poprzeczka ustawiona wysoko, poziom sięga najbardziej bestsellerowym płytom metalu, jakie kiedykolwiek powstały! Materiał który stawiam na równi z dokonaniami Morbid Angel, Sepultury, Samaela, Moonspella, Metalliki i innych wielkich… Mam problem z określeniem gatunku, ale to nie dziwi. Chyba nie ma takich szuflad jeszcze. Dużo z blacka, dużo z dooma, dużo z thrashu, dużo z death, ale wszystko jakieś takie świeże, oryginalne, upastelowane elementami elektroniki… Płyta sugestywnie działa na zmysły. Coś cholera z nimi robi takiego, że wręcz podejrzewam konstruktorów tego krążka o jakieś podprogowe przekazy! Są miejsca, gdzie na serio można ostro się wystraszyć, a to przecież niby tylko płyta z muzyką….

Kto to przeskoczy, będzie w Polsce mistrzem! Ludzie, to jest fenomenalne! To jest odkrywcze! Jestem ciekaw też, kto wymyśli temu dobrą nazwę gatunku, bo ja wysiadam. Muzycy sugerują, że to jest doom/dark metal… Co to jest dark metal? Niby Joy Division na ostro? Nie! To nie jest zdecydowanie żaden DARK METAL! To jest jakaś muzyka kosmosu, to jest muzyka nosząca umysł w odmęty. Ostra, czasem wręcz wściekła, a momentami wręcz złowroga… Wroga ludziom? Nie wiem… Kurna, ale zło się z niej wypycha na wszelkie strony… Wypełniona magią, tak jak to mi wyznał w wywiadzie Paul, wokalista i gitarzysta DOMAIN. Kurna, to brzmi tak płytko, ale po przesłuchaniu tej płyty słowa wam utkną w gardle! Kopara w dół i na kolana szukać gałek ocznych, które wypadły ze zdumienia, że DOMAIN TAK POTRAFI! To już nawet nie chodzi o DOMAIN, tylko, że takie płyty na świecie pojawiają się rzadko! To są tak zwane kamienie milowe, i uwierzcie mojemu psiemu swędowi… Słyszałem w życiu miliony kapel… Ale takich płyt jak ta znam może kilkanaście!

Jeśli lubisz jakąkolwiek formę czadu w muzyce, to nawet jak nie jesteś metalowcem, spodoba ci się. Jestem pod jej wrażeniem niezmiernym i niezmiennym od kilku tygodni. Za każdym razem jak zabierałem się do jej opisu, czułem się pusty w środku… nadal jestem… Jak opisywać takie propozycje!? To trzeba po prostu poznać. I kulić się ze strachu przed mocą! Zajebista płyta! Niszczy mózg! Szkoda tylko, że wydana przez, zasłużone co prawda, ale jakby nie było jednak małe, niezależne wydawnictwo Apocalypse Production. Mimo wszystko zasługuje na największych w tej branży! Ciekawe jak o tej sprawie stanowi kontrakt, podpisany przez muzyków z własnym ex-perkusistą, właścicielem wydawnictwa…

I nie radzę wam słuchać jej po jakichś środkach odurzających. Nie radzę… Wasza psyche może temu nie sprostać i najzwyczajniej w świecie nie wytrzymać.

I życzę kapeli utrzymania poziomu na następnej płycie, o której wiemy, że jest już planowana na grudzień 2003 roku! Co za tempo!

Lista utworów

Asaku Marsuti
The Seven Sibbiti
Ningiszida
The Ancient Ones Monstrous
Gat Etemmi
Anzu Storm
Azag Rite
Dingur
Xul
The Gate Of Pazuzu
Summa Amelu Kasip
Shub Nigurath Space Outside
Yog Sothoth Dominion

Skład

Paul – Vocal, Guitar
Mitloff – Drums
Mike –Bass
V-ac-guitar
Guests: Rober Srzednicki – key's
Ewa Frakstein – angelvoice

Powrót do góry