SIGUR ROS „Takk”

SIGUR ROS „Takk” - okładka
Kraj: Islandia
Gatunek: Post-rock
Strona zespołu: www.sigurros.com
Dobre utwory: glósóli, hoppípolla
Czas trwania: 66:35



Warto było posłuchać tego albumu, warto by choćby na chwilę stać się dzieckiem, rozmarzonym, młodym, bezmyślnym nie czułym na ból i skazy współczesnego świata. Że to album dla romantycznych licealistek? Ja tam licealistką nie jestem, aczkolwiek melancholikiem (czy romantycznym?) owszem. Nie powiem, że te dźwięki na mnie nie oddziałują, wręcz przeciwnie czynnie poddaję się ich subtelności, chłonę nastrój wydobywający się z głośników i marzę…

A o czym marzę? Może jak te dzieci o tym by skakać w kałuży (hoppípolla). by zobaczyć lśniące słońce (glósóli), a może o tym by siedzieć na łące i by było tak cicho (svo hljótt). W zasadzie to o czym marzę ja, a o czym marzą te dzieci wydawać się może niepołączone ze sobą, nie mające sensu, ale czyż nie każdy z nas był dzieckiem? Nie każdy z nas marzył o kimś, czy o czymś czego mieć po prostu nie może. Te dzieci marzą o wolności, szeroko pojętej która w ich pięknym aczkolwiek troszkę ponurym kraju jakoś nie została im dana. Mimo. iż owa wolność znajduje się już na końcu albumu by do niej dotrzeć i w pełni ją poczuć należy wytrwać ponad godzinę, a to dla większości młodych, przeżartych komputerami dzieci, licealistów, ba! nawet dorosłych może okazać się za długo. Zdecydowanie.

Album jak najbardziej melancholijny, piękny liryczny, pejzażowy wręcz, i niemal bajkowy. Bajka to również coś co kojarzy się z okresem dziecięcym i właśnie taki jest ten album. Śliczny i ciepły – nie musi zaskakiwać on ma po prostu być taki jaki jest – nawet wzruszający. Znam takich co SIGUR ROS uważają za tandetę, aczkolwiek oryginalną albowiem w dwudziestym pierwszym wieku chyba nikt tak jak oni nie stał się niemalże ikoną dla wielu rozdartych emocjonalnie ludzi. Nie są pierwszymi i ostatnimi którzy takimi zostaną, a to w jaki sposób łączą elementy folku, post-rocka i szeroko pojętej progresji również nie musi należeć do nowatorskich osiągnięć, to już było ale w innej formie – nie tak przystępnej i nie tak bogatej w swej formie jak niegdyś.

Warstwa muzyczna albumu oparta została na instrumentach smyczkowych które nadają tego smutnego nastroju, klawisze plumkają sobie spokojnie i dodają cukru. Folkowe instrumentarium również zostało wykorzystane. Może nie obficie aczkolwiek słychać i te niekoniecznie używane w muzyce rockowo/metalowej instrumenty. Również niemalże dziecięce, śmieszne – dzwoneczki (tak) wybrzmiewają w trakcie albumu a wibrafon nie pozostaje mu dłużny. Zresztą niezależnie od środków użytych do wykreowania tego przekazu, wszystkie razem dają nam ciekawy i bliski sercu efekt. Takk to album który z całą pewnością będzie idealnym prezentem dla Siebie, dla dziewczyny jak i dla was samych (nie! to nie album komercyjny) i z pewnością umili nie jeden zimny, ponury jesienno-zimowy wieczór. Tak, z całą pewnością. Kocyk, herbatka, kominek… czyżbym znów marzył? O tak, a to zaleta tego albumu jak łatwo można się rozmarzyć i błądzić po odmętach własnych myśli…

ocena: 8,5/10

Lista utworów

1. takk… (1:57)
2. glósóli (6:15)
3. hoppípolla (4:28)
4. með blóðnasir (2:57)
5. sé lest (8:40)
6. sæglópur (7:38)
7. mílanó (10:25)
8. gong (5:33)
9. andvari (6:40)
10. svo hljótt (7:24)
11. heysátan (4:09)

Skład

Jón Bor Birgisson – vocals, guitars
Kjartan Sveinsson – keyboards
Orri Páll Dýrason – drums
Georg Holm – bass

Powrót do góry