OBSCURA „Cosmogenesis”

OBSCURA „Cosmogenesis” - okładka
Kraj: Niemcy
Gatunek: Tech/prog/death metal
Strona zespołu: www.myspace.com/obscura
Dobre utwory: Anticosmic overload, Noosphere
Długość albumu: 50:13



Jest taki band NECROPHAGIST, jest też OBSCURA a to… prawie, że ta sama muzyka i Ci sami goście. Tak, tak. Pół OBSCURA to jedna druga tego pierwszego zespołu (a w zasadzie to ex-członkowie tej grupy) co słychać na Cosmogenesis. A mówiąc najprościej jak się da, już na samym początku – jeśli jesteś fanem NECROPHAGIST jesteś również fanem OBSCURA. Schedę po legendarnym Death dzierżą właśnie niemcy, nie ważne czy z zespołu na N czy O. No dobra, amerykanie z Decrepit Birth też mają conieco do powiedzenia, ale ja tu nie o tym miałem.

Dobra, pod względem samej muzyki OBSCURA to zespół który idealnie kontynuuje to, co prezentuje NECROPHAGIST, czyli techniczny, połamany, ale przede wszystkim brutalny death metal. Blasty sypią się gęsto, tempo zmienia się jak w kalejdoskopie, bas jest tak selektywny, iż Ci którzy nie są przyzwyczajeni do takiego wyeksponowania tego instrumentu mogą się poważnie zdziwić. I dobrze, bo bas stał się instrumentem pobocznym, takim którego nie słychać, takim na którego nikt nie zwraca uwagi. Techniczny death metal wymaga selektywnego i bardzo klarownego brzmienia każdego z poszczególnych instrumentów, czy to gitary, czy to bas czy perkusja – to ma brzmieć perfekcyjnie. I tak właśnie jest.

Jedyne co faktycznie różni obie grupy (obie mające tylko po dwa pełne albumy) to nazwa, okładki, oraz głosy wokalistów. I niestety ale ten koleżka który drze paszczę w OBSCURA – średnio mi pasuje. W Necrophagist growl przytłacza, poraża i zniewala, to jest po prostu niepojęte jak można tak śpiewać i jednocześnie grać takie rzeczy na gitarze (solówki kurwa!), OBSCURA niestety pod tym względem nie prezentuje się tak dobrze. Pod tym i jeszcze jednym innym – istotnym. Ten pierwszy o którym wciąż piszę zespół ma w sobie spore (o dziwo) pokłady melodii. Nie tej szwedzkiej, ale jednak takiej która pozwala cokolwiek zapamiętać z takiego natłoku dźwięków. Również kompozycji mają mniej, co przekłada się na jakość i zapamiętywalność materiału. Ten drugi niemiecki zespół niestety, bynajmniej według mnie, ma zdecydowanie za dużo pomysłów, co przełożyło się na ilość utworów na płycie. Dziesięć tak intensywnych numerów, w tym jeden siedmiominutowy, to zdecydowanie za dużo jak na tak ambitną i zakręconą muzykę. Wybaczcie, ale nawet jeśli faktycznie w twórczości OBSCURA jest na tyle dużo ciekawych motywów, tak długi materiał (pięćdziesiąt minut) zwyczajnie – nuży. Co prawda są hiciory jak choćby otwierający album Anticosmic Overload, czy zaskakujący Noosphere, ale to zdecydowanie za mało jak na tak obfity materiał. W ostatecznym rozrachunku Cosmogenesis to płyta dla fanów DEATH i NECROPHAGIST, inni metale chyba wymiękną…

ocena: 7,5/10

Lista utworów

1. Anticosmic Overload 04:16
2. Choir of Spirits 05:31
3. Universe Momentum 04:33
4. Incarnated 04:53
5. Orbital Elements 05:21
6. Desolate Spheres 04:01
7. Infinite Rotation 04:48
8. Noosphere 05:04
9. Cosmogenesis 04:15
10. Centric Flow 07:25

Skład

Steffen Kummerer – Vocals, Guitar (Helfahrt, Festering Saliva, Black Horizons, Thulcandra (Ger))
Christian Muenzner – Guitar (Majesty, Civilization One, Necrophagist, Defeated Sanity, Märchenwald, Hatred (Ger))
Hannes Grossmann – Drums (Devil's Cry, Necrophagist, Shapeshift)
Jeroen Paul Thesseling – 6-String Fretless Bass (Pestilence (Hol))

Powrót do góry