WAKING CHAOS „Driven to Madness”

WAKING CHAOS „Driven to Madness” - okładka
Muzyka: Oldschool death metal
Strona internetowa: www.myspace.com/wakingchaos666
Kraj: USA
Czas: 29:22



Ciekawe ilu zwolenników starej szkoły death metalu czytuje nasz webzine. Cóż – śmiem uważać iż wieeeelu. Zatem dziś ukazuję wam, nie aż tak starego przedstawiciela tej sceny z Chicago, USA. Wydali jedno demo oraz jedną płytę długogrającą, zarejestrowaną w 2007 roku, a wydaną własnym nakładem, pod szyldem Chaos Records na pod koniec 2008. Dziś pod mój osąd dostał się właśnie debiutancki „długograj” WAKING CHAOS „Driven to Madness”, prezentujący dziewięć kompozycji osadzonych zarówno brzmieniowo, jak i treściowo, w podziemnym death metalu, rodem z lat 90'.

Zacznę może nietypowo, bo od minusów, które rzuciły mi się do ucha, automatycznie po pierwszym przesłuchu. Płyta trwa pół godziny…i może i nie jest to super-długo, lecz jednostajność zabija po części ten album. Jest trochę monotonnie i bez jakichś niesamowicie ciekawych zagrywek, które chętnie bym usłyszał na płytach tegoż gatunku. Okładka również pozostawia wiele do życzenia, gdyż jest to dość kiepsko jakościowo przerobione zdjęcie, ale skupmy się bardziej na samej muzyce.

Pierwsze skojarzenie – stare płyty MALEVOLENT CREATION, czy MORBID ANGEL – dokładnie ten klimat – stara szkoła, podziemne brzmienie i produkcja. Weterani powinni zatem już zacząć się spuszczać. Nieskomplikowane solówki gitarowe (choć z drugiej strony jak na jedną gitarę stworzyć skomplikowane rzeczy, skoro zespół to trio?), perkusista również zbytnio się nie wysila, lecz muszę tutaj zaznaczyć, że to też po części rozumiem, gdyż jest on zarówno garowym, jak i głównym wokalistą…a więc szacunek, bo sztuka to zapewne nie mała. Poszukując najlepszych zagrywek na albumie, muszę wspomnieć o genialnych riffach w siódmym kawałku „Human Cruelty”, gdzie czuć na plecach powiew NILE'a, dzięki równowadze między melodyjnością, a brutalnością (wielki plus). Zaskoczeniem był również zamykający płytę „Bipolar Mania”, który według rozpiski jest utworem bonusowym, a jak się okazało również instrumentalnym, który po kilku minutach ciszy, przemienia się w „zwyczajny” śpiewany kawałek.

Jeśli ktoś poszukuje „powrotu do przeszłości” w metalu, denerwują go nowomodne, deathcorowe kapele oraz reuniony starych wyjadaczy – może sięgnąć po WAKING CHAOS, by sprawdzić, czy faktycznie da się jeszcze tworzyć oldschoolowy death metal. A gwarantuję – da się.

ocena: 7/10

Lista utworów

1. Through the Crosshairs
2. Call to Arms
3. Destruction of Justice
4. Hegelian Dialectic
5. Incineration
6. Homeland Concentraction
7. Human Cruelty
8. Impulsive Homicide
9. Bipolar Mania* (Bonus Track)

Skład

Mark Blasi – Vocals, Drums
Frank Garcia – Lead Guitar, Backing Vocals
Bibbs – Bass, Backing Vocals

Powrót do góry