HELLRIDE „Goodbyes To Forever”

Fastball Music & Bob-Media Distribution, 2020

Muzyka: Acoustic Metal / Southern Rock

Strona internetowa:

https://www.facebook.com/hellrideofficial/

https://fastball-music.bandcamp.com/album/goodbyes-to-forever

Czas trwania: 36:00 minut (9 utworów)

Kraj: Niemcy

Podobno niemiecka kapela HELLRIDE jest pionierem tzw. Akustycznego Metalu (!!!) Czy w ogóle Metal może być akustyczny? I nie mam tutaj na myśli „unplugged”, czyli utworów rockowo-metalowych granych akustycznie, „bez prądu”. Ale w XXI wieku wszystko jest możliwe w muzyce. Skoro może być Synth Metal (gdyż są już zespoły określające swoją muzykę tym mianem) to i może być Acoustic Metal… Nawet jeśli sprzeciwia się to żelaznym regułom, między innymi że w muzyce Metalowej muszą dominować przesterowane gitary…

W każdym razie jest to kolejny album zespołu i jak wskazuje tytuł albumu, ostatni. No cóż, co jest przyczyną ich pożegnania, nie wiem. Ale wiem, że materiał powinien przypaść do gustu fanom rockowo-metalowych balladowych kawałków (w stylu lat 80-tych) lub southern-rockowych klimatów, gdyż głównie taka muzyka jest tam prezentowana… Gitarowo-akustyczna ze spokojnymi śpiewami na przemian z mocniejszymi akordowymi uderzenianmi z bluesowo-rockowym pazurem i drapieżniejszym wokalem, w tempach oscylujących od wolnych kawałków do szybkich gonitw.

W zasadzie tutaj wszystko jest na odwrót… Pośród dominujących akustycznych gitar i łagodnych solówek czy pasażowych akcentów, ale bez krzty sekcji rytmicznej (perkusji i basu) gdzieś tam minimalnie zabrzmią dosłownie muśnięcia przesterowanych gitarowych riffów, a pomiędzy melancholijnymi śpiewami i delikatnymi chórkami złowieszczo rozbrzmią mocniejsze wręcz growlujace i krzyczące wokalizy, a także mocne heavy-metalowe śpiewy.

Chwilami muzyka brzmi bardzo progresywnie… jakby Prog Rock’owo… Innym razem wyraźnie czuć piętno muzyki Country, także nieco Grunge… I oczywiście atmosferę Southern Metalu, która na swój sposób jest tutaj potężna.

Ktoś kiedyś określił, że nazwa HELLRIDE jest chybiona i myląca w stosunku do muzyki. Być może jest zbyt mocna jak na akustyczną muzykę. Ale mimo wszystko ta muzyka w wielu miejscach ma w sobie szybkość, moc i mroczny klimat.

Na albumie znalazł się cover Rod’a Stewarta „Young Turks”.