DEFLORE – Wywiad z Christianem Ceccarelli

Ostatnio nawiązałem współpracę z włoską Agencją Promocyjną Alkemist Fanatix Europe. Agencja w swojej stajni posiada zespoły, które cechują się bardzo nowatorskim podejściem do szeroko pojętej muzyki rockowo-metalowej… Właśnie takim zespołem jest Włoski DEFLORE, który omamił mnie swoimi psychodeliczno-industrialnymi potężnymi dźwiękami do tego stopnia, że w recenzji dałem im najwięcej punktów – 10/10, co mi się nigdy wcześniej nie zdarzyło!…

Czy nazwa zespołu oznacza deflorację?

Absolutnie NIE! Nie jesteśmy satanistycznym zespołem czy też w stylu „manowar”!

Nazwa zespołu żartobliwie powstała od nazwy taniego dezodorantu „defloralfresh”… wówczas zdecydowaliśmy się na DEFLORE, ponieważ rozważyliśmy brzmienie słowa, jaki ten wyraz ze sobą niesie.

Dlaczego nazwaliście swoją muzykę “Human Indu[b]strial”, tak jak tytuł płyty? Nie prościej było klasycznie nazwać muzykę np. „industrial metalem”. Na flyersie z Subsound Records określono was jako „elektro mental grooves”. Z tego wniosek, że jednak wasza muzyka powinna posiadać jakieś różniące ją elementy od typowego industrial metalu?

Nie lubimy się zamykać w jednej definicji, industrial metal było zbyt wąskie dla nas… próbujemy odkrywać wszystkie możliwości, jakie ta muzyka i technologia nam dają, także staramy się odkrywać psychodeliczne atmosfery, jak electronic dub albo trip hop (uwielbiamy zespoły typu Massive Attack czy Portishead) i mieszać to z industrialnymi beat'ami. Zdecydowaliśmy się nadać naszemu stylowi nową markę: Human Indu[b]strial. „Ludzki” (Human), ponieważ nasza muzyka jest prawdziwa, gramy wszystko i próbujemy odtworzyć wszystkie dźwięki podczas koncertu; „Indu[b]serial” jest mieszaniną słów, która chcemy by oznaczała INDUSTRIAL IN DUB…

Zastanawiam się dlaczego zrezygnowaliście całkowicie z tekstów? Jedyna ich namiastka to jakieś sample monologów. W GODFLESH partie wokalne są całkowicie na miejscu…

Godflesh był bardzo dużym zespołem, którego odkryliśmy kilka lat temu. Oni śpiewają, my nie! Pytanie jest takie, czy my nie chcemy wokalisty albo czegoś co przykuje uwagę widowni, chcemy komunikować się tylko przy pomocy naszych instrumentów i dźwięków. Osobiście uważam, że dzisiaj nie potrzebujemy wokalisty; nasze utwory nie potrzebują, by śpiew je podtrzymywał.

Tytuły utworów są bardzo intrygujące. Jednak szkoda, że nie posiadają tekstów, np. „More Gods Than Devils”, „Orto D-Ossa” czy „S-Zwein”…

Tak, bo jesteśmy instrumentalnym zespołem, ale mamy wspaniałą fantazję więc lubimy nadawać szczególne nazwy naszym kompozycjom. Wszystkie tytuły utworów posiadają własne znaczenia, pochodzą one z sampli lub uczuć jakie dał nam utwór. Na przykład tytuł „Orto-d-ossa” pochodził z sampla jakiego użyłem w centralnej ścieżce dźwiękowej. Wziąłem go z ortodoksyjnych pieśni Rumuńskiego Kościoła, których słuchałem podczas podróży po Bukareszcie. Orto-d-ossa ma podwójne znaczenie: Ortodoksyjny oraz tłumacząc z włoskiego jest to jak „Strefa kości”… „More Gods Than Devils” odzwierciedla to jak się czujemy: nie jesteśmy satanistycznym metalowym zespołem ale jak coś silniejszego i głośniejszego, jak nasz dźwięk … ktoś w rodzaju kapłana.

„Human Indu[b]strial” to wasz jedyny materiał?

H.I. jest naszym pierwszym oficjalnym albumem. W ubiegłych latach wyprodukowaliśmy trzy promo cd:

2000 „Superkings” (kocham to wydawnictwo, zarówno utwory jak i okładkę!!)

2001 „3”

2002 „Emo”

To zupełnie dobre materiały i jesteśmy z nich dumni do dzisiaj!

Na waszych koncertach nie bardzo można poskakać i poszaleć, tempo muzyki zalicza się do wolniejszych, więc jak bawią się wasi fani?

Podczas naszego show staramy się za pomocą muzyki utworzyć różne nastroje: od gwałtownego i nasyconej industrialem rocka po psychodeliczny noise w tle (jak Pink Floyd), więc publiczność czasami macha głowami a czasami odlatuje (zwłaszcza gdy popijają herbatkę z grzybków). Jednakże, obecnie podczas koncertów gramy też nowsze rzeczy, szybsze i cięższe… tworzymy nowego potwora, który ukąsi!

Używacie jakiejś dekoracji?

Próbujemy za pomocą technik video użyć wizualizacji podczas koncertu, każdy utwór będzie miał własną wizualizację… chcemy przetłumaczyć naszą muzykę na obrazy i nadać temu przekaz ale nie wprost a z dźwiękiem (to jest fizyczne doświadczenie, tego możesz doznać) i z obrazami (co pomaga ci skoncentrować się na muzyce).

Jakiej muzyki słuchacie na co dzień?

Słuchamy różnych gatunków muzycznych: osobiście obecnie jestem zafascynowany Fantomas'em, Neurosis, Unsane, QOTSA, Massive Attack, Radiohead, Pink Floyd i  Ufomammut; ale też uwielbiam inteligentną elektroniczną nutę jak Autechre, Aphex Twin, Underworld, Richard Devine i dużo więcej.

Czy fascynacja industrialem jest podparta jakąś filozofią?

Jedyną naszą filozofią jest DŹWIĘK: Potężny, prawdziwy i kolosalny. Nasz dźwięk jest naszym głosem i rozniesiemy tę wiadomość, by utworzyć nowy gatunek muzyczny, jesteśmy już tak znudzeni i rozczarowani nowoczesną muzyczną sceną (gothic, industrial, emo, new-metal… Uważamy, że to wszystko jedno wielkie gówno!), chcemy inteligentnej muzyki, czegoś odmiennego, uważamy, że jesteśmy jedną z możliwości dla przyszłej muzyki!

Alkemist Fanatix Europe?

A.F. jest naszą agencją promocyjną w Europie. Działają należycie chociaż musimy jeszcze trochę poczekać by zobaczyć ich starania w związku z nami.

Subsound Records?

Subsound Record jest nazwą nowej niezależnej wytwórni z Rzymu, która dała nam możliwość wyprodukowania dobrego albumu. Davide „Szef” wierzy w nas i próbuje utworzyć nową włoską scenę electronic noise rock!

Jak przedstawia się industrialna Włoska scena?

Nie lubię włoskiej muzycznej sceny… (No tak mało kto przepada za Italo Disco, hahaha… – Gnom) mało dobrych zespołów, mało pomysłów… włoskie zespoły, które lubię to Aquefrigide, Ufomammut i Dope Stars Inc.

Kiedy możemy doczekać się kolejnego materiału?

Nie wiem kiedy dokładnie nagramy nasz następny album… mamy dużo dobrych pomysłów i będziemy pracowali nad nimi, by utworzyć nowy lepszy album.

Zapewne jego klimat będzie podobny? A może pokusicie się o jakieś innowacje?

Na nowym albumie eksperymentujemy z nowymi instrumentami i możliwościami. Tak czy owak utwory będą bardziej bezpośrednie i ciężkie, bardziej melodyjne (coś nowego dla nas) i każdy utwór będzie posiadał swoją osobowość. Jesteśmy otwarci na innowacje… tak, pewnie to będzie nowatorskie… jak my!

Jakie macie plany na 2006 rok?

W 2006 planujemy europejskie promowanie „Human Indu[b]strial”, koncerty we Włoszech i po całej Europie, także przygotowujemy naszą oprawę wideo z nowym Wideoklipem.

Ok. więc to by było na tyle. Dzięki za wywiad! Ostatnie słowa należą jak zawsze do zespołu!!!

Chcę tylko powiedzieć jedną rzecz czytelnikom: „nigdy nie poprzestawajcie w poszukiwaniach… zawsze jest jeszcze coś innego”.

DEFLORE – www.deflore.com
ALKEMIST FANATIX EUROPE – www.alkemist-fanatix.com


Powrót do góry