UNDERDARK – Wywiad z Drizztem

Scena przemyska wydaje się przeżywać drugą młodość. Reaktywacja CRYPTIC TALES, powstanie takich zespołów jak ROTENGEIST czy UNDERDARK. Ta ostatnia wymieniona przeze mnie grupa uraczyła nas ostatnio swoim pierszym materiałem o dość wymownym tytule „Demo 2007”, na którym znalazło się pięć obiecujących, Death Metalowych wałków. Znając determinację muzyków UNDERDARK pewnie jeszcze nieraz usłyszycie tę nazwę. Póki co zapraszam do wywiadu. Na moje pytania odpowiadał Drizzt – gitarzysta, wokalista i siła napędowa przemyskiego kwartetu.

Witaj Drizzt. Jak się miewa Underdark? Po Waszym demonstracyjnym materiale chyba sprawy w jakiś sposób nabrały tempa?

Witam. Underdark miewa się dobrze. Mamy w planie kilka koncertów więc myślę, że będzie można usłyszeć i zobaczyć nasze „dobre samopoczucie”. Czy sprawy nabrały tempa? Myślę że nie wszystkie. Na pewno zaczęliśmy inaczej pracować, dokładniej, no bo pierwsza sesja w historii pokazała co umiemy a czego nie. Sprawy organizacyjne, promocyjne itp. itd. nie mają jeszcze takiego tempa jakie byśmy sobie życzyli ale nad tym też trzeba pracować.

Zostawmy na razie ten materiał na później a skupmy się na Waszych początkach. Założyłeś ten zespół w 2005 roku. Czym się wtedy kierowałeś i jakie przyświecały Ci cele? Skąd się bierze taka decyzja „zakładam kapelę metalową”?

He he to już tyle czasu minęło. Jakie przyświecały mi cele? Po prostu grać muzykę. Robić to co kocham. To były moje cele, wziąć gitarę do ręki i razem z innymi osobami które czują to samo grać metal

Czy od razu założyliście, że to ma być Death Metal, czy okres poszukiwań trwał jakiś czas?

Ja od początku chciałem grać metal ekstremalny.Myślę, że poszukiwania i wspólny okres docierania się dały efekt końcowy, którym na dzień dzisiejszy jest Death metal.

Do jesieni 2005 roku trzonem Underdark byłeś Ty i basista Hektor. Co się takiego wydarzyło, że Wasze drogi się rozeszły?

Stare dzieje, różnice poglądów na wiele rzeczy. Stary, to jest zbytnia pierdoła żeby się nad tym dłużej rozwodzić. Pogadajmy np. o fajnych dupach albo o muzyce.

Początki jak zwykle zawsze są trudne. Powiedz z jakimi problemami Wy się borykaliście? Wiem o problemach ze znalezieniem perkusisty. Pierwszy koncert który zagraliście z Monstrum i Black Snake. Czy wspomagał Was wtedy jakiś pałker, czy ratowaliście się zdobyczami techniki? Jakie numery wtedy zagraliście?

He he. Jeżeli jest w tym kraju jakaś kapela, która miała więcej problemów na starcie jak my to im kurwa współczuję !! Słuchaj, żaden z nas nie miał normalnego sprzętu, jak pojechałem kiedyś na próbę jednej z przemyskich kapel rockowych to pamiętam że wielkie wrażenie na mnie robiło to że gitarzysta gra na tranzystorowym wzmacniaczu 75 wat combo. Wiesz nie było kasy nie było o czym rozmawiać. Nie mieliśmy gdzie próbować no bo ile można zakłócać cisze nocną w bloku. Dla mnie największym problemem (chociaż dzisiaj się z tego śmieję) jaki mieliśmy to to, że każdy z „muzyków” jakich znaliśmy śmiał się z tego, że zaczynamy. Wiesz ludzie są zazdrośni i wiele osób widząc nasz zapał i widząc to że kochamy to co robimy próbowało rzucić kłody pod nogi. Tacy są ludzie, ale wiesz już na pierwszym koncercie myślę że zatkaliśmy pysk malkontentom. Chcieli przyjść i się pośmiać, ale raczej nie mieli z czego (no może z naszego automatu perkusyjnego LOL). Oczywiście byli też ludzie którzy nam pomagali. W pierwszej kolejności chłopaki z Bleeding Art a w szczególności ex frontman tej kapeli Tytus.

Były faktycznie problemy z sąsiadami podczas prób u Spidera? Jakieś szczegóły?

Wyobraź sobie 3 zapalonych młodych metalowców w bloku. Resztę dopisz sam.

Jak doszło do zatrudnienia Ziemala? Bębni zarówno w Bleeding Art jak i w Rotengeist. Skąd znalazł czas dla Underdark?

O to trzeba by było się zapytać samego Ziemala. Wiesz to jest człowiek, który grał już w nie jednej kapeli i wie na temat muzyki trochę więcej jak my, ale myślę że poczuł rock and rolla grając z nami. To było jakoś tak spontanicznie, przyszedł na naszą próbę, zagraliśmy kilka coverów popiliśmy razem i postanowił „przychodzić częściej”.

Wtedy staliście się kompletnym zespołem i skupiliście się na nagrywaniu materiału demo. Ile zajęło Wam nagranie tych pięciu utworów w Studio Spectrum? Jak przebiegła sesja nagraniowa? Przyznaj się, że pewnie nie obyło się bez napojów wyskokowych he he he?

He he tutaj Cię zaskoczę. Zero alkoholu przy nagrywaniu. Wiesz alkohol przynajmniej w moim przypadku nie pomaga mi grać na gitarze. Scena i koncerty to co innego, to jest rock and roll i nie stronię od alkoholu, ale nagrywanie wymaga zajebistej precyzji, koncentracji i ciężkiej roboty dlatego ni hu hu.

Demo wydaliście własnym sumptem. Jakie nadzieje pokładacie w tym wydawnictwie?

Hmm. Pokładałem w tym wydawnictwie jakieś nadzieje dopóki nie wróciłem do tworzenia nowych utworów. Wtedy nadzieje trafił szlag.Wyjaśnię Ci dlaczego. Być może ktoś zwróci uwagę na to demo, cieszę się że min. Ty to zrobiłeś, ale nasze nowe utwory, które są w fazie ogrywania i aranżacji są o kilka poziomów wyżej. Demo jest fajne bo wiemy co gramy, coś tam wydaliśmy, niektórym się mniej lub bardziej podoba, ale to nie jest materiał który podbije świat.

Death Metal w wydaniu Underdark charakteryzuje się chwytliwością i technicznymi zagrywkami. Skąd czerpiecie inspiracje? Jakie zespoły mają wpływ na Waszą twórczość?

Jeżeli chodzi o  inspiracje to mogę się śmiało wypowiedzieć, bo ja jestem autorem większości materiału. Na całe szczęście inspirację czerpię bardziej od konkretnych gitarzystów jak od konkretnych zespołów. Być może przejmuje coś od nich, ale oceń sam czy tak jest. Moimi 3 inspiracjami są: Ihsahn (pod względem melodyki) Obsidian C (za jego specyficzny baaaardzo szybki styl gry) i Karl Sanders (za całokształt). Słychać ich w Under? Myślę że niespecjalnie. Dla mnie inspiracja to coś co pomaga rozwijać muzykowi jego własne pomysły. Bardzo zależy mi na tym, żeby Underdark był jak najbardziej oryginalny.

Jaki Twoim zdaniem jest odzew na muzykę, którą prezentujecie? Wiesz, jesteście dość młodym zespołem więc pewnie bez krytyki się nie obyło?

Oczywiście nie obyło się bez krytyki i to miażdżącej. Na szczęście potrafiliśmy odróżnić konstruktywną krytykę od pierdolenia. Ale wraz z tym jak zaczęliśmy grać i zaczynało to mieć ręce i nogi słyszeliśmy coraz więcej pozytywnych opinii. Cholernie mocno dodaje mi skrzydeł fakt, że wiele osób kocha tą muzykę, to widzi się na koncertach, to czuje się rozmawiając z osobami, które nie klepią Cię po plecach bo tak kurwa wypada, tylko są Ci wdzięczne za porządną porcję Death metalu. Odzew uważam że jest bardzo pozytywny.

Macie już na swoim koncie pierwsze demo. Co dalej? Zgaduję, że pewnie powstaje zalążek nowego materiału?

Ha ha. Trafiłeś w 10. Daj nam jeszcze pół roku a zobaczysz jak bardzo można iść do przodu. Nie twierdzę, że Demo jest złe. Jest OK, ale do pół roku chciałbym nagrać nowy materiał, na którym znajdą się nowe utwory, a ich poziom jest o kilka półek wyżej. Są znacznie bardziej skomplikowane, bardziej brutalne no i mają kurewski ładunek emocjonalny. Mnie za każdym razem te nowe utwory łapią za jaja i urywają głowę. Jak posłuchasz płyty to zobaczysz że nie zmarnowaliśmy czasu.

Czy mieliście jakieś problemy z ukraińskim Underdark, lub z tym z Ciechocinka odnośnie nazwy?

Nie. Albo jeszcze nie. Być może jeżeli przydarzy nam się zagrać koncert na Ukrainie (z Przemyśla mamy blisko), albo w Ciechocinku, będziemy to mogli przedyskutować jak dorośli ludzie przy browarze.

Na zakończenie chciałbym abyś powiedział o Waszych planach koncertowych. Gdzie i kiedy?

Odsyłam na naszą stronę, ponieważ tam będą wszystkie oficjalne dane. Wiesz coś się może zmienić, a nie chciałbym nikogo wprowadzić w błąd. Dążymy do tego, żeby w miarę możliwości grać jak najwięcej koncertów, bo wiesz „we are the road crew!!!!!”

Dzięki stary za ten wywiad. Pozdrawiam i czekam na więcej.

Pozdrawiam !!

Skład zespołu:
Drizzt – Guitar, Vocal
Dyvan Terror – Bass, Vocal
Spider Fucker – Guitar
Ziemal – Drums
Oficjalna strona:
http://www.underdark.pl


Powrót do góry