THE BLACK DAHLIA MURDER „Nocturnal”

THE BLACK DAHLIA MURDER „Nocturnal” - okładka
Kraj: Stany Zjednoczone
Gatunek: Deathcore/metalcore
Strona zespołu: http://www.myspace.com/blackdahliamurder
Dobre utwory: Everything Went Black, Nocturnal
Długość albumu: 34:36



Ależ to żre. Nieposkromiona siła, zwierzęca agresja, szaleńczy impet, dobre melodie i potężny bestialski ryk… czy naprawdę taki zestaw może iść ze sobą w parze? Oczywiście. Nie zapominajmy, że to THE BLACK DAHLIA MURDER, a Ci nigdy nie zwalniają tempa i nie pozwalają sobie na pedalskie ekscesy.

Pomimo sporej zawartości melodii rodem z dalekiej Szwecji, Amerykanie potrafią przypierdolić lepiej niż większość współczesnych grup z północy naszego kontynentu. Smutne to ale i zarazem prawdziwe. Chociaż ja tam się europejskich grup nie wstydzę, i nie mam takiego zamiaru, to szczerze mówiąc przyznam, że brakuje mi takiego napierdalacza jak THE BLACK DAHLIA MURDER czy ALL SHALL PERISH. Europa jakoś nie może się odnaleźć w deathcoro'wym łojeniu, ale ku mojej (i nie tylko uciesze) honor ratują Niemcy z HEAVEN SHALL BURN i całe stada wtórujących im (ale niekoniecznie lepszych) kapel.

Porównując ten krążek do zajebistej Miasmy odnoszę jedno wrażenie. Jest gęściej, brutalniej. mocniej, bardziej szwedzko i jakby… nazwijmy to tak, że materiał zawarty na Nocturnal jest dużo bardziej przemyślany od poprzedniczki. Miasma miała kopać po ryju i udowodnić, że ten gatunek ma wciąż wiele do zaoferowania i wcale nie musi iść w stronę post-metalowego grania, grindcore'a czy po prostu zaliczać romansu z Amerykańskim betonowym death metalem. THE BLACK DAHLIA MURDER to idealny przykład muzycznego kompromisu. Szwedzka melodyka przeplata się ze znajomą amerykańską techniką, death metalową zażynaczką a do tego wszystkiego gdzieś tam słychać typowo core'owe patenty.

Zatem czy Nocturnal jest lepszy? Rzeczywiście tak jest. Nocturnal to chyba najlepszy album w ich dotychczasowej karierze, a rzesze fanów THE BLACK DAHLIA MURDER powolutku powiększają się nie tylko o młodych fanów metalcore'a, ale również o słuchaczy black czy typowego death metalu. Abstrahując od tego, THE BLACK DAHLIA MURDER to zespół a zarazem twór kierowany do każdego kto lubi porządne jebnięcie, ceni sobie wysmakowane melodie a do tego wszystkiego techniczne wygibasy wcale nie odwracają jego uwagi od serca tej muzyki.

Highlights? Pewnie, że są. Wokale jak zwykle krótko i kolokwialnie mówiąc zajebują, i ani kurwa przez sekundę nie mógłbym pomylić tej grupy z żadną inną właśnie dzięki wokalom. Wybaczcie, ale koleżka z ALL SHALL PERISH ma bardzo, ale to bardzo godnego wyrawala. Czy lepszego? Nie wiem, ale na pewno równie porytego jak ten tutaj. Trevor to miszcz bawienia się wokalem, growle, krzyki, piski, wrzaski, jęki… cholera jasna ten typ potrafi wszystko. No może… czysto śpiewać nie umie, albo może nie musi. Niech robi co zechce ja i tak to łykam.

Idąc dalej tropem superlatyw śmiało stwierdzam, że solówki na Nocturnal to jedne z lepszych core'owych solówek które przyszło mi posłuchać powiedzmy, że na przestrzeni ostatnich kilku lat. W zasadzie to cała praca gitar już od pierwszego do ostatniego numeru wprost powala. Nie wiem jak oni to robią ale posiedli świetną umiejętność (i zarazem bardzo cenioną) pisania konkretnych brutalnych a jednocześnie nie przekombinowanych riffów. Dodajmy do tego fakt, że albumy THE BLACK DAHLIA MURDER nie przekraczają czterdziestu minut co daje nam świetny i zajebiście doprawiony przysmak.

Fani core'a pewnie srają pod siebie, fani death metalu być może cieszą mordę, a Ci którzy słuchają melodyjnego death metalu, być może wkrótce przejdą na core'a. Wszak przecież to prawie identyczna muza.

ocena: 8,5/10

Lista utworów

1. Everything Went Black 03:17
2. What a Horrible Night to Have a Curse 03:50
3. Virally Yours 03:02
4. I Worship Only What You Bleed 01:59
5. Nocturnal 03:13
6. Deathmask Divine 03:37
7. Of Darkness Spawned 03:22
8. Climactic Degradation 02:39
9. To a Breathless Oblivion 04:57
10. Warborn 04:40

Skład

Trevor Strnad – Vocals
John Kempainen – Guitar
Brian Eschbach – Guitar
David Lock – Bass
Zach Gibson – Drums

Powrót do góry