TESSERAKT – Wywiad z całym zespołem



TESSERAKT to jedna z bardziej jaśniejących gwiazd polskiej sceny progresywnej. Nadal sceny niedowartościowanej, jednak cały czas pokazującej, że w kraju nad Wisłą rodzą się ludzie wiedzący, do czego służą ich instrumenty i potrafiących to wykorzystać. Zapraszam do wywiadu z (od lewej) Tomaszem Zawadzkim (perkusja), Adrianem Małkiem (skrzypce), Tomaszem Kowalem (bas) i Pawłem Muchą (gitary)

[icenter:Tesserakt_photo1.JPG]

Siemanko. Wakacje, urlopy się skończyły, czas wracać do pracy. Jak się miewa przedsiębiorstwo zwane Tesseraktem?

– Paweł Mucha: Witam Cię ciepło. Miewa się doskonale. Pracujemy twardo nad nowym materiałem, a jednocześnie zarabiamy pieniążki. Nie jest łatwo połączyć pracę z graniem w zespole, jeśli obie te rzeczy bierze się na poważnie…. ale dajemy radę.

– Tomasz Zawadzki: Witam. Ciężko to nazwać urlopami, zagraliśmy 2 koncerty i mieliśmy regularne próby.

Może na początek zapytam jak godzicie tworzenie projektu, jakim jest Tesserakt z życiem, pracą? To pytanie trąci banałem, lecz zmierzam do tego, że muzyka jaką prezentujecie nie jest czymś, co MTV i RMF będą kręcić co godzinę, a w zespół trzeba inwestować zarówno czas jak i walutę.

– Paweł Mucha: Praca i granie w zespole muszą współgrać. Dzięki pracy możemy współfinansować działalność w zespole, a nie jest to bułka z masłem i bananem. Sami łożymy na sprzęt, dowozimy go na koncerty, a także do studia. Chwilami jest naprawdę ciężko, nie ma czasu na próby, są braki finansowe na realizację wszystkich pomysłów, problemy z urlopami. Ja osobiście mam pracę, która mi bardzo podchodzi, więc nie czuję zmęczenia psychicznego, gdy biorę wieczorem gitarę do ręki.

– Tomasz Kowal: Praca jest bardzo ważna. Dzięki niej możemy inwestować i rozwijać się brzmieniowo. W niektórych sytuacjach pomocną dłoń wyciąga nasz menago, na chłopaka zawsze można liczyć i robi kawał dobrej roboty. Ja osobiście każdą wolną chwilę spędzam z moim instrumentem.

Muzyka – miałem przyjemność recenzować Wasz debiut, kawał dobrej roboty, skąd czerpaliście inspiracje? Bo widać tam przebłyski skrajnie różnych pomysłów, od jazzu, brytyjskiego prog-rocka, przez thrash do nieśmiałych wybiegów w cięższe odmiany metalu.

– Paweł Mucha: Dzięki za miłe słowa. W zespole nie ma kogoś takiego jak główny kompozytor. Muzykę tworzymy razem. Każdy słucha różnych wykonawców – ktoś by pomyślał ze np. reagge i pop są niekompatybilne z progmetalem i fusion. Gdy tworzymy muzykę nie zastanawiamy się kto czego słucha, często bywa tak, że odgórne założenia lądują w koszu na rzecz totalnych improwizacji, dziwnych pomysłów i ogólnie zamotania. Co do inspiracji to jeśli chodzi o mnie, to słucham głównie muzyki progresywnej, do tego dokładam trochę jazzu ale bardziej w stronę fusion, czasem metalu. Kiedyś słuchałem dużo klasycznego rocka z Black Sabbath i Led Zeppelin na czele. Dużo wsłuchuję się w wirtuozów gitary Steviego Vaia, Joe Starianiego i Marka Raduli.

– Tomasz Kowal: Ja inspiracje czerpię z wszystkiego co mnie otacza, muzyka jest wszędzie, tylko nie każdy potrafi ją „dostrzec” .

– Tomasz Zawadzki: Każdy z nas słucha czegoś innego , dlatego później taki młyn wychodzi, gramy, co nam ślina na język przyniesie.

Macie jakieś ulubione i najmniej lubiane utwory z dotychczasowej twórczości?

– Paweł Mucha: Dla mnie najlepszymi utworami na płycie są Battle Royale i Mist. Battle Royale za to, że jest pierwszym utworem, który stworzyliśmy w pełnym składzie, a Mist za Rushowy klimat, który starałem się w nim zachować. Nie ma utworu, który lubię najmniej. Granie ich wszystkich sprawia mi wielką przyjemność, przecież po to je tworzyliśmy.

– Adrian Małek: Zawsze gdy włączam płytę zaczynam od Mista.

– Tomasz Zawadzki: Ja może odpowiem na odwrót, najmniej podoba mi się Inferno.

– Tomasz Kowal: Wszystkie utwory traktuję tak samo, w każdym jest coś co mi się podoba.

A skąd wziął się pomysł, żeby debiut udostępnić za darmo na stronie www? To raczej niespotykane posunięcie.

– Paweł Mucha: Chcieliśmy pokazać, że nie trzeba się napinać, żeby zrobić dobrą muzykę, a ludzie mogli jej posłuchać. Poza tym jesteśmy całkowicie niezależni i z tym co stworzymy możemy robić co chcemy, więc dlaczego nie udostępnić za darmo?

– Adrian Małek: Pomysł zrodził się na długo przed nagraniem płyty. Inna sprawa że mieliśmy ku temu dobre warunki, można powiedzieć, że StudioAnalog jest domowym studiem Tesseraktu, w każdym momencie możemy wejść i nagrywać bez stresu o czas, pieniądze czy brak porozumienia z realizatorami.

– Tomasz Zawadzki: Ja kieruję się zasadą: „Żeby dostać coś od życia najpierw naucz się dawać”. Poza tym taka forma bardzo pomogła w promocji.

W międzyczasie nagraliście 2 utwory (również dostępne na stronie), z których jeden jest dedykowany grupie fanowskiej Wiedźmina – Ifrit Creative Group. Jak doszło do tej współpracy?

– Adrian Małek : Dla sprostowania- jak na razie, to jeden z tych dwóch utworów jest dostępny;) Współpracę z Ifritami nawiązaliśmy już wcześniej z Kubą, jako studio nagraniowe, przygotowując częściowe soundtracki do ich projektów. Po jakimś czasie w ich ręce wpadł „The Unknown”. Materiał bardzo im się spodobał, początkowo był zamysł, żeby w całości go wykorzystać w ich projektach, jednak jak wszyscy zaczęli myśleć już na zimno to doszliśmy do wniosku, że stylistycznie nie po drodze mu z klimatem i czasowym osadzeniem wiedźmińskich przygód .Wtedy umówiliśmy się, że stworzymy dla nich utwór specjalnie pod trailer promujący ich największe, jak do tej pory dzieło. W tej chwili współpracujemy już na wielu polach i jest to bardzo miła i korzystna współpraca opierająca się na wzajemnej pomocy i promocji.

Zarówno to, jak i dołączenie całej płyty do reedycji gry komputerowej Wiedźmin jest znakomitym posunięciem promocyjnym. Pozazdrościć umiejętności managera 😉

– Adrian Małek: Sugestie w sprawie zamieszczenia „The Unknown” w reedycji dostaliśmy od Ifrit Creative Group. Uznali, że materiał jest naprawdę dobry i z pewnością uatrakcyjni reedycję, po czym przedstawili go ekipie CdProjekt . Szybko dostaliśmy pozytywną odpowiedź i utwory z „The Unknown” poleciały z reedycja zarówno polską jak i zagraniczną.

– Paweł Mucha: Gdyby nie Kuba, to nie ruszylibyśmy tak bardzo do przodu. Oprócz bycia managerem jest też świetnym przyjacielem i to jest najważniejsze.

[iright:Tesserakt_photo6.JPG]

Pracujecie obecnie nad nowym albumem. Jak postępy? Może jakieś pikantne szczegóły? 😉

– Paweł Mucha: Materiału przybywa z dnia na dzień. Mamy już parę pomysłów, które ciągle rozwijamy, parę gotowych kompozycji, które również zmieniamy i ciągły zapał do pracy. Wciąż też pracujemy nad odpowiednim brzmieniem, klimatem i w ogóle- całokształtem. Zmieniamy sprzęt, sposób grania, ciągle szukamy. Jedyne co mogę teraz powiedzieć o nowej płycie to to, że będzie inna niż pierwsza, lepsza i ciągle progresywna:)

– Tomasz Zawadzki: Moim zdaniem nowy materiał będzie się bardzo różnił od poprzedniego, będzie na pewno lepszy .

Ostatnia sprawa – koncerty, wiadomo, że jest to chyba najlepsza forma promocji zespołu, od wsiurskich festiwali, przez supporty kończąc na headlinowanych występach. Stąd często bywa tak, że młode zespoły o wiele bardziej są zainteresowane występami na żywo, niż nagrywaniem jakichkolwiek płyt. Jak to wygląda w Waszym przypadku? No i kiedy Was zobaczę w Warszawie?

– Paweł Mucha: Lubimy grać koncerty tak samo jak i nagrywać materiał w studio. I jedno i drugie wiążą ze sobą różne emocje związane z tworzeniem i pokazywaniem, tego co powstało. Mają też jeden wspólny mianownik, który łączy nas wszystkich- noszenie sprzętu 🙂 Ciężko powiedzieć kiedy zagramy w stolicy , staramy się grać wszędzie gdzie organizatorzy wykazują zainteresowanie naszą muzyką.

– Tomasz Kowal: Jeśli chodzi o koncerty, to trudno się przebijać z taką muzą. Zagraliśmy do tej pory kilka koncertów, ludzie po nich zazwyczaj mówią, że gramy sztukę trudną do powtórzenia. Ale nie ma się co martwic nad wszystkim czuwa nasz manager:)

Życzę Wam jak największych sukcesów; w dzisiejszym świecie zdominowanym przez pop i elektronikę potrzeba jak najwięcej inicjatyw tworzących niebanalną muzykę! Jakieś ostatnie słowa dla czytelników metalcentre?

– Paweł Mucha: Dzięki wielkie. Do zobaczenia na koncertach.

– Tomasz Zawadzki: Serdecznie pozdrawiamy wszystkich czytelników, a także fanów naszej muzyki.

www.myspace.com/tesseraktpl


Powrót do góry