DRUJ „Chants To Irkalla”

Godz ov War Productions. 2018


Muzyka: Doom Death Black Metal
Strona Internetowa:
DRUJ
https://godzovwarproductions.bandcamp.com/album/chants-to-irkalla
Czas trwania: 43:33 minuty (6 utworów)
Kraj: USA

Ładnie się zaczęło zobaczymy jak się skończy? Amerykanie z mroźnej Alaski, widać, że i tam istnieje życie… Potrafią zaskoczyć swoją paradnością w łączeniu dźwięków w konkretną całość. „Chants To Irkalla” to na pierwszy odsłuch takowy muzyczny konglomerat, który na dobranoc powoli zaczyna mnie fascynować. Dlaczego tak sądzę z prostej przyczyny!

Jankesi połączyli w sobie Doom, Death, Black w jedna nierozerwalną całość. Pozwolili powspominać scenę lat 90 – tych. Pozwolili na ile to możliwe cofnąć się w czasie. Dać upust swoim zamierzchłym młodzieńczym fascynacjom. Pozwolili nieświadomie na powrót wspominkom naszej rodzimej sceny, gdy nie było mowy o odpowiednim warsztacie i nagannych cechach finezji.

Tutaj mamy w czystej formie muzyczną prostotę bez okraszania, i to jest przyjemne w odbiorze. Wręcz powala swoim „zbutwiałym” brzmieniem. Gdy wsłuchuję się w utwór tytułowy odczuwam pewien rodzaj sentymentalizmu, że coś odeszło bezpowrotnie, i nie powróci, ale dzięki DRUJ mogę to jeszcze raz ponownie przeżyć.

Ta mieszanka mizantropicznego growl’a w połączeniu z opętańczym scream’em daje jeszcze większą radość. Jodłujące wiosełka, rytmiczna pera… Czegóż można chcieć więcej… No może tylko mniej karbów na grzbiecie. Co by nie było, że tylko smucą niemiłosiernie, wręcz przeciwnie bywają momenty, że przyśpieszą. A wtedy w tle słychać ten bas z poluzowanymi strunami, a tego mi brakowało. Cholernie lubię słyszeć całe instrumentarium.

Na swój niewyobrażalny sposób, poniekąd tym co stworzyli, oddają idealnie charakter mroźnej północy USA. Rzekłbym, że Innuici mogą być dumni, iż takowe coś jak DRUJ jest z ich ziemi. Czuć taką niewidoczną nić łączący ów rejon w ich muzie. Na swój niepojęty dla mnie sposób starają się wpleść pierwiastek etniczny na owym krążku.

Na swój niewyobrażalny sposób, potrafią przygwoździć, tym powolnym, dołującym graniem. Siejąc zarazem spustoszenie w szarych komórkach. Otumanić człowieka na ile sobie pozwoli, a na pewno pozwoli na wiele… Trudno oszacować, ocenić ten Byt niepojęty w swojej twórczości.

Niech grają nadal i tak tworzą…

Lista utworów:
1. Ziggurat Ablaze
2. He Who Drinks of Namma
3. Chants To Irkalla
4. Consort of Sin
5. Invoke
6. Ashes of Immortality

Skład zespołu:
SH – Incantations – gitara, bass
CT – gitara, sample
AK – perkusja, sample

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, wiara w kult przodków, filmy (zakłamujące historię), w pewnym sensie narodowy socjalizm (bardziej ukierunkowanym ku neo-pogaństwu), historia (warcholstwo szlachty polskiej & lisowczycy), a w szczególności Asterix i Obelix (komiks wszech czasów. Rene Goscinny i Albert Uderzo rules! Aczkolwiek w pewien sposób wzorowane na Kajku i Kokoszu), dodam jeszcze Wiedźmin i reszta z gatunku fantasy... jak Conan, Salomon Kane czy też Vuko Drakkainen, a obecnie Jaksa. Ulubione gatunki muzyczne: nihilistyczno-mizantropiczne, a zarazem psychodeliczne odłamy, ogólnie rzec biorąc nie stronie od thrash (na nim się wyhodowałem), black, folk, pagan, slav, viking, etc. alternatywna... Stworzył Born To Die'zine.
Powrót do góry