SUNSMOKE – wywiad z zespołem

SUNSMOKE powraca z nowym singlem „Still Resides”… „To historia trzech kobiet, które doświadczają przemocy w różnych sytuacjach. Ich doświadczenia są ze sobą powiązane – bohaterki znalazły się w zamkniętym kręgu bezradności, z którego bardzo trudno jest uciec”… Premiera najnowszej produkcji zespołu będzie miała miejsce 1 lutego o godzinie 12:00. To już drugi singiel z ostatniej EP-ki zespołu zatytułowanej „They Burned My House”… A tymczasem zapraszamy na wywiad.

Jak wygląda stosunek procentowy metalu do rapu w muzyce Sunsmoke?

Generalizując to wszyscy w zespole jesteśmy metaluchami, łącznie ze mną:D W naszym przypadku podział na rap i metal nie przejdzie. Nasza muza to dosyć ciężkie gitarowe riffy w obniżonym strojeniu, przesterowany bas i mocne bębny. Jest to niewątpliwie metal. Komponując muzę stawiamy na tłusty, osadzony groove, a moje wokale to zabawa słowem, artykulacją, frazowaniem i emocjami. Czasem jest to rap, czasem krzyk a czasem śpiew. To zupełnie jak w death metalu, tyle, że tam rapuje się growlem:D Także dałbym tu 100% dla metalu.

Czy w tej mieszance robicie także miejsce na inne gatunki?

Brzmienie determinuje gatunek, także wyjście poza ramy metalu było by w naszym przypadku praktycznie niemożliwe. Natomiast każdy z nas czerpie inspiracje z różnego rodzaju muzy. Staramy się być otwarci, podłapywać jakieś ciekawe elementy np. groove, melodie czy sam klimat, wplatać je w nasze numery. Przemycać patenty, różne smaczki. Robimy to na swój charakterystyczny sposób. Taki, że na koniec dnia, chcąc nie chcąc i tak brzmi to jak Sunsmoke.

Ostatnią EP-kę zatytułowaną „They Burned My House” wydaliście tuż nad skrajem przepaści epidemicznej, bo w lutym ubiegłego roku. Jaki wpływ na los tego materiału miało to, co zadziało się w późniejszych miesiącach?

Kiedy wydawaliśmy „They Burned My House” nikt z nas w najbardziej odjechanych scenariuszach nie zakładał, że kilka tygodni po premierze, nasza rzeczywistość zmieni się o 180 stopni. Branża muzyczna się zatrzyma. Nie będzie koncertów, nie można nic zaklepać do przodu. Początkowo plan był taki, żeby grać jak najwięcej koncertów, dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców, promować nowy materiał. Chcieliśmy zobaczyć gdzie nas to zaprowadzi. Niestety, nie udało się. Z drugiej strony ta sytuacja zaowocowała takimi projektami jak pandemiczny zryw „Unlock The Ban” z gościnnym udziałem naszych kumpli z Pol’and’Rocka – Łukasza Drapały i Marcina Skipiały.

EP-kę promował singiel zatytułowany „They Burned My House”. O czym opowiada ten utwór?

Utwór opisuje wymyśloną historię zdesperowanego człowieka, który budzi się w swoim domu – kompletnie spalonym. Sam bohater nie ucierpiał w żaden sposób i bardzo chce się z niego wydostać. Orientuje się, że wszystkie wyjścia są zamknięte – nie ma żadnej drogi ucieczki. W pewnym momencie dostrzega „niewyraźne sylwetki”, które przyznają się do podpalenia domu i sugerują, że jeśli chce go opuścić to sam musi spłonąć. Ta historia może wydawać się nieprawdopodobna i dziwna, ale w takiej formie chcemy powiedzieć, że zawsze jest wyjście. Czasem trzeba przemóc siebie i zrobić ten krok, pokonać paraliżujący strach i działać.

Kto zrealizował ilustrujące ten singiel lyric wideo? Jak oceniacie tę produkcję?

Liryc video zrobiłem sam. Wykorzystałem do tego obrazek z okładki „They Burned My House” namalowany przez Darię Romek. Daria jest świetną malarką. Okładka do „One Alive” też wyszła spod jej ręki. Wydaje mi się, że wyszło całkiem nieźle.

Za chwilę swoją premierą będzie miał drugi promujący tę EP-kę singiel zatytułowany „Still Resides”. Dlaczego po niemal roku od premiery tego wydawnictwa?

Początkowo założenia były zupełnie inne. Chcieliśmy wiosną zagrać kilka koncertów, a potem zrobić oficjalną premierę „Still Resides”. Zaczęliśmy pracować nad klipem, przygotowaliśmy wszystko. Przyszła pandemia. Postanowiliśmy odłożyć premierę na „lepsze czasy”. Niestety „lepsze czasy” również zostały odłożone w czasie. Uznaliśmy, że nie ma na co dłużej czekać. „Still Resides” niesie ze sobą bardzo ważny przekaz, chcemy się nim podzielić z innymi.

Co to będzie za utwór? W jaki sposób zachęcicie Czytelników Metal Centre do sprawdzenia najnowszego singla?

„Still Resides” to Sunsmoke w najlepszym wydaniu. Znajdziecie tu groove, tłuste riffy, melodię, energię i agresywny wokal. Poruszam w nim bardzo ważne sprawy dotyczące traktowania kobiet. Sa to rzeczy które dzieją się wokół nas na co dzień.

Do „Still Resides” także powstanie teledysk. Jaką będzie miał formułę? Jak wygląda jego fabuła i kto odpowiada za cały pomysł?

Tak, do singla powstał animowany klip, za jego realizację podjeła się Natalia Jonderko z N.Station. Opowiada on historię trzech kobiet, które doświadczają przemocy w różnych sytuacjach. Ich doświadczenia są ze sobą powiązane – bohaterki znalazły się w zamkniętym kręgu bezradności, z którego bardzo trudno jest uciec. Utwór został zainspirowany prawdziwą historią sióstr, nad którymi znęcał się ojciec. Dziewczyny nie wytrzymały i w końcu go zabiły. Jest to nasz sprzeciw wobec znęcania się nad kobietami, nad słabszymi. To głos protestu przeciwko przemocy i agresji. Obraz jest mocny i nie pozostawia obojętnym.

Kiedy i dokładnie, o której pokażecie „Still Resides” światu?

Świat musi poczekać jeszcze chwile:D. Premierę zaplanowaliśmy na poniedziałek 01.02.2021, godzina 12:00, na naszym kanale Youtube. 12:00 to idealna pora, żeby zrobić sobie przerwę w pracy, oderwać się od bieżących zajęć. Serdecznie zapraszam!!

Jakie miejsce w ubiegłorocznej aktywności Sunsmoke ma natomiast singiel „Unlock The Ban”?

To wyjątkowe przedsięwzięcie, fajna przygoda, taki nasz muzyczny eksperyment. Udało nam się zaprosić fajnych gości – Łukasza Drapałe (Chemia, Chevy) i Marcina Skipiałe (Hurrockaine, Mole). Chcieliśmy zrobić coś nowego, innego w inny sposób niż do tej pory. ArtiZmo miał gotowy pomysł na numer, na to kogo chce zaprosić, miał gotowy aranż. Zrealizował go od początku do końca, odpowiadał za miks, master. Ogarnął cała produkcję. Finalnie wyszedł całkiem fajny numer.

Czy EP-kę „They Burned My House” wolno nam traktować w kategorii zapowiedzi LP?

Ten moment prędzej czy później nadejdzie. Nie stawiamy przed sobą żadnych deadline’ów. Chcielibyśmy najpierw ograć koncertowo ostatnią EP. Zobaczyć z jakim odbiorem się spotka. A potem… Myślę, że zanim to nastąpi, po drodze wydamy kilka singli.

Dziękujemy za rozmowę, czekamy na premierę i trzymamy kciuki.

Dzięki za rozmowę. Do zobaczenia!

https://www.facebook.com/sunsmokemusic/

Powrót do góry