ROTENGEIST – Wywiad z Piotrkiem Młodym Winiarskim

Bardzo młoda to kapela, ale z ogromnymi ambicjami i potencjałem. Słychać, że chłopaki wkładają serce w to co robią nie oglądając się na innych. Mimo napotkanych trudności zdołali nagrać „Promo 2007”, którym w całości można się delektować na oficjalnej stronie zespołu czy też na MySpace. Jak to powiedział mój rozmówca „Polak potrafi” i w przypadku ROTENGEIST to nie są puste słowa. Zresztą posłuchajcie sami, a żeby umilić Wam czas spędzony przy „Promo 2007” zapraszam do wywiadu z Piotrkiem „Młodym” Winiarskim (który już nie jest taki młody ;)).

Witaj Piotrek. Na wstępie muszę Wam pogratulować bardzo dobrego „Promo 2007”. Dużo pracy włożyliście w ten materiał… Jesteście w pełni zadowoleni z efektu końcowego?

Dziękuję bardzo. Czy jesteśmy zadowoleni… hm? Biorąc pod uwagę warunki w jakich ten materiał powstawał na pewno tak.

Słuchając „Promo 2007” jakoś mi się nie chce wierzyć, że ROTENGEIST jest Twoim i Alka pierwszym zespołem. Wasze umiejętności techniczne i kompozytorskie pozwalają mi sądzić, że przed założeniem tej kapeli mieliście już jakiś bagaż doświadczeń. Przyznaj się, pogrywaliście już wcześniej tu i tam?

Jasne, że tak hehe. Alek, na co dzień gra w drugim zespole TWO BLACK SUNS, który powstał dobre dwa lata przed ROTENGEIST i też nie jest to jego pierwsza kapela. Jeśli chodzi o mnie to sprawa wygląda trochę inaczej. Jakieś 11 lat temu (ale jestem stary hehe) razem z Mateyco z CRYPTIC TALES założyliśmy kapelę o nazwie OFFTALL. Rok później nagraliśmy demo i chwilę później, gdy pochłonęły nas inne zajęcia rozwiązaliśmy grupę. Od tego czasu, aż do powstania ROTEN nie grałem w żadnej kapeli i praktycznie rozstałem się z gitarą.

ROTENGEIST powstał pod koniec 2005 roku. Powiedz mi Piotrek, długo myślałeś nad założeniem tego zespołu? Pamiętasz jeszcze chwilę, gdy rzuciłeś hasło: „od dziś jesteśmy zespołem”?

Tak jak wspomniałem wcześniej w moim muzycznym życiorysie nastąpiła długa przerwa. Jednak przez cały ten czas wiedziałem, że kiedyś uda mi się do tego wrócić. Gdy już w końcu dojrzałem do tej decyzji po prostu zadzwoniłem do starego kumpla Ziemala i zapytałem czy nie miałby ochoty ze mną pograć. Następny na kolejce był Alek, którego nie musiałem długo namawiać do współpracy gdy usłyszał, kto będzie bębnić hehe.

Początek Waszej kariery to ciągłe poszukiwania wokalisty, którego koniec końców i tak nie znaleźliście. Brak dziś w Przemyślu utalentowanych gardłowych czy żaden nie spełnił Waszych oczekiwań?

Aż trudno uwierzyć, ze w 70tyś. mieście nie znalazł się nikt, kto by przynajmniej był zainteresowany śpiewaniem. Wyobraź sobie, że z naszego miasta nie zgłosiła się ani jedna zasrana osoba! Pisali do nas ludzie z miejsc odległych od Przemyśla o setki km, jeden bardzo miły gość ze Szczecina pofatygował się nawet do studia i nagrał wokal do dwóch kawałków. Nasi ziomale chyba nie lubią się wysilać…

Wokalami po pewnym czasie zająłeś się Ty. Był to niejako Twój debiut. Ciężko było na początku biorąc pod uwagę fakt, że tylko Ty obsługujesz w zespole gitarę?

Oj ciężko, ciężko. Decyzja padła po tym jak nagraliśmy instrumenty. Wtedy doszliśmy do wniosku, że jeśli chcemy puścić ten materiał w obieg ktoś musi nagrać wokal. Najpierw musiałem się oswoić z podwójną rolą, a nie jest to łatwa sprawa grać połamany riff śpiewając, a później jakoś zaaranżować te wokale. Z próby na próbę było coraz lepiej i po niespełna trzech miesiącach zdecydowałem się nagrywać. Mam świadomość, że nie jest to mistrzostwo świata, ale wszystko na co było mnie w tym momencie stać.

Funkcję perkusisty w zespole pełni Ziemal, co mnie raczej nie dziwi hehe. Człowiek jest zaangażowany w większość kapel z Przemyśla. Jak trafił do Was? Długo nad nim pracowaliście?

Z Ziemkiem znamy się już bardzo długo. Jego macierzystą kapelą było TESTIMONY, z której członkami się przyjaźniłem. Gdy Ziemal stukał w TESTIMONY ja grałem w OFFTALL muzykę, której on nienawidził hehe. Myślę, że jak do niego zadzwoniłem to zgodził się trochę z ciekawości. Na szczęście spodobało mu się i teraz czuje się z ROTENGEIST mocno związany.

W rok od powstania ROTENGEIST decydujecie się na nagranie Waszego pierwszego materiału demo. Ograniczenia finansowe zmuszają Was do korzystania niemal z domowych warunków. Gdyby nie Ziemal i Waldemar Dańczak ze studio Spektrum „Promo 2007” nie brzmiałoby tak jak brzmi. Jak długo trwały nagrywania i mixy nim uzyskały zadowalający Was efekt? Zmieniłbyś coś dzisiaj jeśli chodzi o tę kwestię?

Wszystko hehehe. Wiesz, gdybyśmy mieli kasę weszlibyśmy do studia i byłoby po sprawie. To była czysta Polska improwizacja, Polak potrafi hehe. Do nagrań wykorzystaliśmy sale prób, realizatorkę urządziliśmy w pomieszczeniu obok gdzie właściciel budynku trzyma węgiel. Sprzęt pożyczony od miliona osób itp. Muzykę zrobiliśmy w bodajże trzech 10godzinnych sesjach i całość była już gotowa w marcu 2007 roku. Wokal był nagrywany w czerwcu w studio Waldka Dańczaka i też nie zajęło to długo. Problem był z umówieniem się na miksy. W Spektrum Waldek zatrudniał wtedy takiego małego chujka, który wszystkich nas nieźle przerobił. Po tych wszystkich perypetiach do pracy siedliśmy pod koniec wakacji i w połowie września było po wszystkim.

Kawałki zawarte na „Promo 2007” są jak na materiał demonstracyjny bardzo dojrzałe i cholernie dopracowane. Słychać pracę zespołową. W jaki sposób komponowane były te utwory?

Hmm… praca u nas wygląda tak, że większość riffów i ogólnych koncepcji na utwór przynoszę ja. Przedstawiam je kolegom i wymieniamy się uwagami. Duży wkład w aranżacje ma Alek. Bardzo podoba mi się jego sposób łączenia motywów. Nad tym wszystkim czuwa Ziemek, który pilnuje, żebyśmy za bardzo nie odlatywali. Gdyby nie on, niektóre kawałki miałyby jeszcze z milion riffów i zmian metrum hehe.

Death Metal z elementami progresywnego Thrash'u – tak w skrócie można scharakteryzować styl ROTENGEIST. Jakie zespoły Was inspirują? Co najczęściej gości w odtwarzaczu Piotra Winiarskiego?

Każdego z nas inspiruje, co innego i to jest chyba najciekawsze. Obecnie mam jazdę na punkcie STRAPPING YOUNG LAD i NEVERMORE. Uwielbiam to, co robią ci panowie i to jak obsługują 7 strunowe gitary. Słucham też dużo Death Metalu no i oczywiście klasycznego Thrash’u. DREAM THEATER też nie pogardzę.

Wszystkie utwory z „Promo 2007” zamieściliście zarówno na profilu MySpace jak i na Waszej oficjalnej stronie. Co wpłynęło na taki obrót sprawy? Chcieliście tym samym dotrzeć do jak największego grona odbiorców?

Dokładnie tak, chcemy ułatwić dostęp do naszej muzyki każdemu. Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy tak postąpić. Wiem, że jest to prywatna sprawa każdego, ale za bardzo nie rozumiem początkujących zespołów, które chcą pieniądze za swoje demówki.

Z tego co obserwuję dość sporo koncertujecie. Tylko w tym miesiącu zagraliście trzy sztuki z czego dwie w towarzystwie UNDERDARK. Jesteście aż tak zaprzyjaźnionymi kapelami, czy osoba Ziemala zmusza Was do tego?

Lubimy koncerty i za ich pośrednictwem chcemy pokazać ludziom, że istniejemy i co potrafimy. Z UNDERDARK dzielimy sale prób i trochę muzycznych gratów, a poza tym bardzo się lubimy i świetnie się rozumiemy przy kieliszku hehe.

Jeśli już o koncertach mowa, ciekaw jestem jak sobie na nich radzisz w pojedynkę. Nie myślałeś nad zatrudnieniem drugiego gitarzysty? Efekt na pewno byłby porażający…

Radzę sobie coraz lepiej szczególnie wokalnie. Alka gra na basie jest bardzo ciekawa i hmm… gęsta, więc nie czuć tak bardzo braku drugiej gitary, ale faktycznie myśleliśmy o drugim gitarowym. Nawet przez pewien czas jeździł do nas na próby znany z bieszczadzkiej kapeli METALMORPHOSIS Kuba, ale odległość nie pozwoliła ciągnąć tego dalej. Kto wie może jeszcze kiedyś o tym pomyślimy…

„Promo 2007” powoli przechodzi do historii i należałoby skupić się nad przyszłością. Nie będę tutaj zadawał retorycznych pytań odnośnie nowych kompozycji, bo to chyba oczywiste że wciąż nad nimi pracujecie. Powiedz mi tylko, kiedy można się spodziewać nowego materiału ROTENGEIST?

Mam nadzieję, że uda nam się zarejestrować materiał pod koniec tego roku. Nie chce robić nic pochopnie. Utwory, które powstają teraz są dość wymagające dla nas wszystkich i musimy jeszcze sporo popracować.

Wielkie dzięki Piotrek za wywiad. Ja w imieniu MetalCentre trzymam kciuki za ROTENGEIST. Tradycyjnie na koniec dodaj coś od siebie.

Wielkie dzięki za ten wywiad. Wszystkich zachęcam do zainteresowania się ROTENGEIST i zapraszam na koncerty. „Promo 2007” przy naszych występach na żywo to ciepłe bambosze.

Thrash Till Death!!!

www.rotengeist.pl
http://www.myspace.com/rotengeistband

Zdjęcia pochodzą z profilu zespołu na MySpace


Powrót do góry