NON IRON – wywiad z gitarzystą Wojciechem Hoffmannem

To było totalne zaskoczenie! Legendarny polski hard-rockowy zespół powrócił na scenę w XXX lecie wydania swojego najlepszego albumu „Innym Niepotrzebni” i jak się okazuje są nadal potrzebni, a ich ówczesna muzyka z końca lat 80-tych XX wieku nadal potrafi rozpalić serca starych fanów a także młode pokolenia…

Witaj! Zauważyłem, że przełom 2018/2019 to wielkie reaktywacje legend: TEST FOBII KREON, STOS, DESTROYERS i oczywiście NON IRON. Jednak Wy jak i STOS z założenia powracacie tylko na serię koncertów. Czy to jest ostateczna decyzja? A gdyby okazało się, że fani nie pozwolą Wam odejść?

  • Takie mamy postanowienie. Sprawa jest o tyle bardziej skomplikowana, że każdy z nas ma swoje bardzo intensywne zajęcia. Henryk Tomczak ma jeszcze swój band IZOTOP, Janusz Musielak inne muzyczne zajęcia i dodatkowo naucza muzyki… Jędrzej jest bardzo wziętym stomatologiem, Leo Szpigiel zajmuje się komputerami, a ja mam TURBO i jeszcze parę pobocznych projektów. Tak więc na dzień dzisiejszy jest to jedyna, pierwsza i zarazem OSTATNIA trasa koncertowa zespołu NON IRON.

Jak udało się Wam skompletować ten skład po tylu latach?

  • Fakt – trochę to trwało, ale wreszcie się udało! Chociaż bez pewnych problemów się nie obyło… Najdłużej czekaliśmy na Leszka, który od lat mieszka na stałe w Niemczech i dla niego przyjazd aż na dwa miesiące do Polski był pewnym wyzwaniem i trzęsieniem ziemi. Na szczęście po wielu przymiarkach sprawa zaczęła nabierać kolorytu, Leszek jakoś poukładał swoje zajęcia dzięki czemu jesteśmy razem. Co do pozostałych muzyków NON IRON – wszyscy mieszkamy w Poznaniu stąd też nie było z tym większych problemów. Trzeba też dodać, że cały ten proces reaktywacji na obejmujące 20 dat koncertowe tournee musiał mieć ten właściwy moment w czasie i magnes dla nas wszystkich… W tym roku mija 30 lat od ukazania się płyty ‘Innym Niepotrzebni’, pojawiła się reedycja krążka na płycie cd i winylu a nam udało się znaleźć dwumiesięczną lukę w codziennych zobowiązaniach.

Skoro mowa o koncertach… Jak wspominasz Jarocin’88?

  • To pytanie dość trudne, jako że od tamtego koncertu minęło ponad trzydzieści lat. Niestety pamięć zaczyna już zawodzić, ale pamiętam jedno – to był to bardzo udany koncert. Tamten okres to były lata były przepełnione radością tworzenia. Było dużo koncertów i co ważne – przychodzili na nie ludzie. Dzisiaj jest niestety odwrotnie. Ludzie nie chodzą na koncerty tak tłumnie jak wtedy. Przez lata zmieniła się koniunktura i muzyczne upodobania ewoluował marketing, powstały nowe technologie, również w przemyśle rozrywkowym. Nie zapominajmy o disco polo, które póki co nadal wypiera z rynku wszystko, co jest choćby trochę ambitniejsze.

Obecnie jesteście w trakcie trasy „Innym Niepotrzebni – XXX Lat Reunion Tour”. Jakie zaszły różnice w organizacji, sprzęcie, no i oczywiście fanach porównując te okresy? Dla przykładu porównajmy z tym ostatnim Jarocinem z 13 stycznia 2019 r.

  • Podstawowa różnica polega głównie na ilości widzów uczestniczących w koncertach zespołów niemedialnych. Ludzie są rozpieszczani potężnymi, często stadionowymi koncertami z zachodu za horyzontalne stawki. Wielkie gwiazdy przyjeżdżają do Polski drenując nasz rynek, pozostawiając często młodych widzów bez dodatkowych środków finansowych na mniejsze eventy. Oczywiście to wspaniałe, że możemy to wszystko zobaczyć tutaj u nas. Coś, co kiedyś było nie do pomyślenia i pozostawało tylko w sferze naszych marzeń dziś stoi przed nami otworem i w sumie ta podaż koncertowa nie różni się wiele od krajów zachodnich. Tyle, że ci wszyscy ludzie zbierają miesiącami po 500zł na wejściówkę aby zobaczyć te gwiazdy po czym nie mają już choćby na polskie zespoły a te siłą rzeczy nie są w stanie zapewnić im aż takiego show bo nie mają na to budżetu. Koło się zamyka, w efekcie czego sensowne zorganizowanie trasy koncertowej niszowego polskiego wykonawcy to ogromna umiejętność.

Gdzieś na przełomie lat 80/90 kupiłem winyl „Innym Niepotrzebni”. Wówczas zespołu nie znałem, ale logo i wygląd muzyków zdradzał, że będzie to coś metalowego, aczkolwiek nazwa NON IRON sugerowała zupełnie coś innego. Jako młodzieniaszek tak to zinterpretowałem… Skoro „non iron” to „iron maiden”, ale „non” to nie „Iron”… :)? tak więc do końca heavy metal nie wchodził w grę w moich kombinacjach myślowych 🙂 Ale zaryzykowałem, kupiłem, posłuchałem i… strasznie spodobało mi się to co usłyszałem! Hard Rock z elementami Bluesa no i oczywiście Heavy Metalu! Jędrzej Kowalczyk powiedział, że te stare nagrania NON IRON nie straciły nic z dawnej świeżości brzmienia. Z kolei Ty stwierdziłeś, iż patrząc z perspektywy czasu mogły one się stać wielkimi przebojami. Szczerze mówiąc ja podzielam te zdania. Jak usłyszałem o Waszym powrocie to przez kilka dni brzmiały mi w głowie utwory z albumu „Innym niepotrzebni”… A jak dzisiaj reaguje na tą muzykę młode pokolenie? Myślę, że już po pierwszych koncertach możecie coś na ten temat powiedzieć.

  • To rzeczywiście znakomite piosenki z adnotacją…przeboje. Tyle, że one nigdy takimi się nie staną jeśli nie będą puszczane w radio. A rozgłośnie za nic nie kwapią się do ich puszczania i wielka to szkoda, bo słuchacze na koncertach bardzo dobrze reagują na utwory z tego pamiętnego albumu. Pomimo ogólnie dramatycznej sytuacji na rynku jesteśmy bardzo zadowoleni z odbioru naszego programu oraz ogólnej frekwencji osób przychodzących na koncerty. To bardzo miłe i budujące, że pomimo tylu lat niebytu na scenie, ktoś wciąż o nas pamięta i jeszcze śpiewa te teksty na koncertach. Super sprawa, tym bardziej że media również dość mocno się angażują, w wielu miejscach są reklamy trasy i okolicznościowe wywiady, co bardzo cieszy… a z naszą nazwą rzeczywiście było tak, że Henryk z jeszcze jednym kolegą szli na koncert IRON MAIDEN i tak sobie ubzdurali, że jeśli jest IRON MAIDEN to może ich nowy zespół będzie ‘NON IRON MAIDEN’, po czym oczywiście trzon ‘MAIDEN’ odpadł z powodów oczywistych… Zostało NON IRON i gdzieś tam potem dopiero ktoś doszukał się w tłumaczeniu nawiązań do prasowania, albo raczej jego braku. Poza tym były kiedyś takie koszule, których się nie prasowało bo były z plastiku!

No tak, koszule typu non iron 🙂 Hit tamtych lat! A który kawałek wg Was mógłby być obecnie hitem?

  • Krótko i na temat … każdy!

Czy ktoś występował do radiowej Trójki z promocją? Aż nie chce mi się wierzyć, że Trójka odrzuciłaby jakikolwiek Wasz kawałek.

  • Według danych pochodzących do wydawcy dostaliśmy informacje o wysyłce płyt do różnych rozgłośni, w tym m.in. do TRÓJKI. Tyle, że jest jak jest i inaczej już pewnie nie będzie. To wszystko jest jedną wielką tragedią co się dzieje i nie masz pojęcia, ILE trzeba wysiłku, żeby rozgłośnie same zauważyły w tobie coś potencjalnie fajnego i wartościowego. Kiedyś była cała masa programów autorskich, prowadzonych przez prawdziwych pasjonatów muzyki, ludzi częstokroć bardzo poważanych w branży muzycznej. I ci redaktorzy czekali na każde nagranie, a teraz trzeba niesłychanych zabiegów, żeby chcieli cokolwiek puścić w radiu. Nie wspominam już nawet o payolach – czyli opcjach płacenia za czas radiowy. To jest temat na inną rozmowę, która zresztą i tak nie ma dziś sensu… Ambitna muzyka jest traktowana dziś jak zło konieczne, chyba że należy się do wielkiego koncernu wydawniczego, ale te nie są zainteresowane muzyką hard rockową i metalową, bo nie wyciągną z niej odpowiedniej ilości pieniędzy.

Jak na razie, który z koncertów tej trasy uważacie za najbardziej udany?

  • Szczególnie super było w Sandomierzu, ale każdy koncert jest udany na swój sposób. Wszystko zależy od relacji na linii widz-zespół. My jako NON IRON bawimy się wspaniale i przeżywamy to chyba nawet bardziej niż w czasach naszych początków. Myślę nawet, że muzycznie jesteśmy dziś lepsi od tamtego NON IRON z końca lat osiemdziesiątych. Póki co dobijamy do połowy tournee i mam nadzieję, że każdy nasz koncert będzie jeszcze lepszy niż poprzedni.

Czy zdarzyły się już jakieś ciekawe sytuacje podczas trasy? Mam na myśli te dobre, zabawne, ale i te nieprzyjemne.

  • Nie było żadnych nieprzyjemnych, a samo granie jest już wielką przyjemnością. Ponieważ dopiero dobiegamy do półmetka to mamy nadzieję, że te ciekawsze czy szczególnie zabawne momenty dopiero nadejdą. Póki co jest super, bo fani przychodzą ze starymi analogami, proszą o zdjęcia i autografy, wspominają stare czasy. Niesamowite przeżycie.

Kto dobiera Wam supporty? Myślę, że to ważny aspekt.

  • Tym zajmuje się nasz agent trasy Krystian, któremu w pełni ufamy w każdym aspekcie. Wiem, że przykłada on mocno uwagę, aby scalać z nami pod wspólny mianownik zespoły młodsze, nierzadko bardziej agresywne muzyczne przez co przemawiające do współczesnej młodzieży. Ale też nie zawsze, bo np. w Sandomierzu nasz koncert otwierał m.in. bardzo ciekawy zespół VAIN TRAIN, oscylujący mocno w klimatach hard rocka przełomu lat 70/80 – Aerosmith, Pat Travers Band, Cheap Trick… Nie boimy się wyzwań i wychodzimy im śmiało naprzeciw. Te wszystkie zespoły to są bardzo mili ludzie tworzący kawał solidnej muzy, stąd też koniecznie zachęcam do zapoznania się z twórczością THE MIND PARASITES, THERMIT, DORMANT DISSIDENT, OTHIS, UNDEAD PHOENIX, MĘCZENIE OWIEC, WREDROCK czy AIRSTRIKE – wszystkie te grupy już wystąpiły bądź też pojawią się z nami na wspólnych koncertach obecnej trasy NON IRON.

A zatem nie przedłużam, bo wiem, że jesteście w trasie, więc życzę spełnienia oczekiwań i sukcesu reedycji… Dziękuję za wywiad! Co jeszcze NON IRON ma do powiedzenia na koniec?

  • Chcielibyśmy, żeby ludzie przychodzili na koncerty i świetnie bawili się przy dźwiękach NON IRON podczas naszej pożegnalnej trasy. Wiem, że przynajmniej dla części z Was ten tour i pełen klasyczny skład Tomczak-Hoffmann-Szpigiel-Musielak-Kowalczyk ma szczególne znaczenie… W pełni to rozumiemy, bo jest to coś, co miało się przecież nigdy nie zdarzyć ponownie! Tak czy inaczej gramy dla WAS – po raz ostatni, w doborowym towarzystwie i w szczytowej formie muzycznej. Zapraszam na koncerty!
  • Aktualne koncerty trasy NON IRON – ‘Innym Niepotrzebni – XXX Lat Reunion Tour’:
  • 27.01.2019 GDAŃSK Wydział Remontowy
  • 01.02.2019 WROCŁAW Stara Piwnica
  • 02.02.2019 ŻAGAŃ Elektrownia
  • 08.02.2019 GOSTYŃ Hutnik
  • 09.02.2019 WARSZAWA Centrum Promocji Kultury
  • 15.02.2019 GOMUNICE Bogart
  • 16.02.2019 CZĘSTOCHOWA Muzyczna Meta
  • 17.02.2019 ŁÓDŹ The Rollin’ Barrel
  • 23.02.2019 KRAKÓW Boss Garage
  • 24.02.2019 POZNAŃ Pod Minogą
  • 25.02.2019 TORUŃ Hard Rock Pub Pamela

Więcej informacji na: https://www.facebook.com/Non.Iron.Official/

Miejsce zamieszkania: Parczew, Polska. Zainteresowania / Hobby: muzyka, dziennikarstwo muzyczne, religioznawstwo, orientalistyka, antropologia, psychologia, medycyna, socjologia. Ulubione gatunki muzyczne: przede wszystkim wszystkie gatunki Metalu, Hardcore'a, Progresywny Rock oraz Gothic, Ambient, Muzyka Klasyczna, Etniczna, Sakralna, Chóralna, Filmowa, New Age, Folk i czasem Jazz, Elektro, Muzyka Eksperymentalna, Alternatywna... Współtworzył magazyn & webzine Born To Die'zine jako Gnom.
Powrót do góry