ESQARIAL – Liczą się przeboje… Wywiad z Ludem

Rozmowa z Ludem, basem ESQARIALA

Esqarial istnieje na polskiej scenie już grubo ponad 10 lat. Przez ten czas nagrali dwa dema i wydali trzy regularne płyty, z których ostatnia – Inheritance – okazała się produkcją na światowym poziomie. Trochę o płycie, trochę o innych rzeczach – rozmowa z Ludem…

Zaczynaliście w 1991 roku. Rok później pierwsze demo, a w 1998 roku pierwsza płyta. Jesteście więc w sumie wiekowym zespołem :). Czy czujecie się już weteranami polskiej sceny metalowej?

Nie, ponieważ takie określenie przykleja się często zespołom, którym się nie za bardzo wiodło… Nam nie potrzebne są takie etykiety. Robimy swoje i daje nam to wiele radości 😉 A „weterani” to kolesie, którzy grają już – jak na krajowe warunki:) – kupę lat, przez co pozjadali wszystkie rozumy i należy im się szacunek… itd. Nie z nami takie numery …:)

Od wydania Inheritance minęło już prawie pół roku. Co z perspektywy czasu o niej sądzisz?

To dobra płyta, z dobrymi pomysłami i solidną produkcją. Nie mam jakiś wielkich sądów – to zamknięty rozdział. Zawsze tak jest, że po wydaniu ciśnienie opada i myślimy o następnej… Też dlatego, że wszystko co zrobiliśmy było dokładnie przemyślane i potem dopracowane. Przez co jak już płyta jest gotowa, to Ci z nas, którzy najwięcej przy niej dłubali mają jej dosyć 🙂

Inheritance to płyta zupełnie inna niż Discoveries. Na czym według Ciebie polega różnica między nimi?

Na Discoveries są utwory ze zmianami tempa, nastroju, dziesiątki solówek, smaczków, nakładek. Dużo przestrzeni i „kręcenia”. Inheritance mimo że stylistycznie też zróżnicowana, jest w większości utworów bardzo motoryczna i transowa 😉

W jakim stopniu Studio Fotoplastykon wpłynęło na brzmienie albumu? Czy owo brzmienie jest przemyślanym rezultatem, czy wynikiem eksperymentów, poszukiwań?

Poszukiwań to na pewno nie 🙂 – w tym kraju nikogo nie stać na taki luksus… Wiemy, czego chcemy, ale jest też dużo kręcenia – pokrętłami oczywiście 🙂 Marcin Bors, który nagrał nas po raz kolejny ma też bardzo duży wkład w brzmienie całej produkcji – radzi, podpowiada itp. My nie mamy na co dzień takich zabawek 🙁

Skąd pomysł łączenia zupełnie różnych partii wokalnych?

Bartek, nasz „nowy” gitarzysta śpiewał kiedyś w swoim zespole… Jak moglibyśmy tego nie wykorzystać??? A że nie potrafi ryczeć… 🙂

Często mówi się, że Wasz styl to wypadkowa death metalu i solówek w stylu Vaia i Satrianiego. A co z thrashem? Jest chyba istotnym elementem Waszego brzmienia, prawda?

Nie, my naprawdę nie mamy wiele wspólnego z takim graniem… Nie wiem, skąd to się wzięło… Jest parę takich zagrywek, które mogą się kojarzyć z tym gatunkiem, ale by był to od razu istotny element? Może to stąd, że zabrakło – jak to było na Discoveries – innych gatunków muzy w tej płytce… Najbardziej istotnym elementem naszego brzmienia i pomysłu na muzę jesteśmy my sami.

W utworze A Pure Formality pojawiają się fragmenty, które kojarzą się z muzyką ludową (trochę celtyckie w klimacie, być może to nieco naciągana opinia…). Jak to z tym jest? Słuchacie czasem muzyki tradycyjnej?

W tym utworze najwięcej „zaczerpnęliśmy” 🙂 z muzy czysto klasycznej. No, ale przecież każdy inaczej to wszystko odbiera 😉

Tytułowe dziedzictwo odnosi się tylko i wyłącznie do historii, czy można też powiedzieć, że chodzi o „dziedzictwo muzyczne”?

Dziedzictwo muzyczne to na pewno nie my 🙂 Chodziło o dobry i oryginalny tytuł i pomysł na okładkę. To naprawdę wszystko, o co nam chodziło.

Jak się nagrywa takie płyty jak Inheritance? W sensie: tak zajebiście udane 🙂 (bez zbytniej wazeliny…)

Dobre pomysły pozbierane z kilku lat i nie wzorowanie się na innych…

Pewnie otrzymaliście mnóstwo opinii na temat Inheritance. Jakie są oceny fanów (nie chodzi mi o recenzje w magazynach)?

Zaraz mnóstwo – w szczytowym okresie po 1-2 listy dziennie 🙂 Piszą ogólnie, że coś tam nam wychodzi i może coś z nas będzie…;)

Czego słuchasz na co dzień? W jakim stopniu wpływa to na muzykę, którą tworzycie?

Żadnych rewelacji, zawsze to samo: ACCEPT, SAXON, CORONER, MORBID ANGEL itd. Wpływa to w stopniu niewielkim – Pająk jak przynosi piosenkę, to kombinujemy tak, by to normalnie grało, klasycznie harmonicznie 😉 Ładne piosenki trzeba pisać, nawet jeśli dopierdalamy 250 bitów 🙂 Przeboje, tylko przeboje się liczą i nie bójmy się tego słowa

Jak układa się współpraca z Empire Records? Jesteście z niej zadowoleni?

Oczywiście, że tak – jest rewelacyjnie. Nagrywamy płyty, gramy koncerty… A czy artysta może śnić o czymś jeszcze… 🙂

Jak była/jest promowana Inheritance? Jesteście zadowoleni z promocji, czy można było lepiej?

No zawsze można lepiej… 🙂 Jest promowana w prasie, radiu i Internecie 😉 Brakuje tylko TV 😉

Nurtuje mnie kwestia dołączenia Waszej płyty do Thrash'Em All. Czy według Ciebie jest to lepszy sposób na sprzedanie płyty, niż wydanie jej „normalnie”? A czy z drugiej strony nie masz wrażenia, że w naszym kraju traktuje się płyty dołączane do gazet obojętnie? Oczywiście magazyn metalowy, to nie Viva albo Pani Domu, ale…

Na normalnie wydane płyty mało kogo jest stać, a tym bardziej w przypadku takich zespołów, jak nasz… Poprzez wydanie w piśmie mamy nakład sprzedanych płyt, jaki marzy się wielu zespołom… Znamy realia, a opinie, że jest to jakieś tam gorsze wydanie mamy gdzieś… Dla nas liczy się to, że płyta dotrze do wielu ludzi, a nie to, że będzie kosztowała 40 złotych w EMPiKu i kupi ją 300 osób… Poprzez taką formę wydania obchodzi się marżę sklepową, która dochodzi do 50 % wartości! Sama płyta kosztuje realnie poniżej 10 złotych…! Więcej takich akcji, a może pozostali wydawcy przestaną traktować płyty jak towar luksusowy i przestaną produkować kasety, których koszt wytworzenia jest większy od CD….

Czy, kiedy i przez kogo zostanie Inheritance wydana na Zachodzie?

Tak jak w kraju, przez Empire Records.

Czy powstają już kompozycje na kolejny album, czy robicie sobie wakacje póki co?

Mamy wakacje, a piosenki tradycyjnie gotowe są od lat 🙂 Chcemy nagrać płytkę z utworami, w których będzie słychać wpływy i poprzerabiane pomysły z muzy czysto klasycznej. Gościnnie zaśpiewa Grzegorz Kupczyk z Poznańskich Słowików 🙂

Jak to było z coverem Hendrixa? Nagraliście to zupełnie spontanicznie na „setkę”? Czy to tylko pojedynczy „wyskok”, czy też gracie go na koncertach? Jakie covery gracie na koncertach (jeśli w ogóle)?

Tak, dokładnie – widzę, że czytałeś już jakiś wywiad, przepraszam ale to pytanie jest w każdym (wiem – przyp. YM). Pełny spontan i dlatego też taka wersja skrócona, kwadratowometalowa 🙂 Graliśmy kiedyś Rapture – wiadomo czyje – ale ludzie odbierali ten utwór dużo lepiej niż nasze, dlatego zrezygnowaliśmy… 🙂 Mamy już teraz trochę piosenek i stwierdziliśmy, że do dupy jest podpierać się cudzymi…

Jak uważasz, dokąd zmierza muzyka metalowa? Czy Esqarial zmierza w tym samym kierunku?

Naprawdę nie wiem … jak na razie to cofa się… te wszystkie „stare szkoły”… Ja 10 lat temu myślałem, że ludzie zaczną kombinować jak VOI VOD. Że technologia pozwoli grać funty z flamenco. A tu czasami słyszę Dzień Punkowy Jarocina 83 z całym szacunkiem dla pionierów i siły przekazu, jaki miały te zespoły… Zresztą to nie jest nasz problem, wydaje mi się że podobnie jak w muzie lat 60. czy 70. najlepsze rzeczy w metalu już zagrano. My na pewno będziemy mieścić się w bardzo szerokim spektrum wszystkiego, co określa się metalem.

Czy któryś z Was słucha nu-metalu (pytanie tendencyjne, wiem, ale ta choroba zatacza coraz szersze kręgi…)?

Wydaje mi się że nie, bo ja na przykład dokładnie nie wiem, co to w ogóle jest… Chociaż, Bartek (dr) czasami słucha bardzo dziwnych i zakręconych rzeczy – może to jest nu metal??? 🙂

Czy masz wśród podziemnych kapel metalowych jakichś swoich faworytów? Co generalnie sądzisz o polskim podziemiu? Jak się ono trzyma?

Ja nic nie kupuje, stąd trudno mi powiedzieć, kto co akurat gra, a na pewno są wartościowe zespoły. Trauma to zespół, którego muzykę bardzo lubię. Polskie podziemie to masa ludzi na koncertach, ciekawe i oryginalne zespoły, dziesiątki tytułów pism pod i nad ziemnych, tylko jakoś kurwa świat poza małymi wyjątkami nie chce nas docenić…

Czego życzyć Esqarialowi?

Dobrych pomysłów i gitar nie lutniczych 😉

I jeszcze słówko dla czytelników Metal Centre….

Kupujcie nasze płyty itd.:);). Nie macie nic lepszego w domach do roboty, jak czytać MC?:) Pozdrawiam, Lud 🙂


Powrót do góry