KINGCROW – Wywiad z Mauro Gelsomini

KINGCROW istnieje już ponad siedem lat a szczerze mówiąc nigdy o nich nie słyszałem. Zresztą metal, jaki grają nie należy ani nie należał nigdy do najpopularniejszych. Zawsze twierdziłem, że w każdym gatunku metalu można znaleźć coś interesującego. Jakby nie było korzenie i założenia muzyczne są wspólne… Przypomniała mi się pewna rozmowa, o której opowiadał mi mój kumpel (kiedyś muzyk-metalowiec, obecnie muzyk-hiphopowiec). Rozmawiał on z pewnym znajomym metalowcem i się go zapytał, jakiej on obecnie słucha muzyki. Na to odpowiedział mu jego znajomy: – „Słucham różnej muzyki! Heavy metalu, death metalu, thrash metalu i black metalu!”…. Niech nikt nie zrozumie mnie źle, ale, mimo, iż gatunki metalu mogą się diametralnie różnić między sobą to wciąż jest to METAL!!! Okrzykiem tym zakończę wstęp, bo znowu zbiera mi się na jakieś dywagacje, a więc KINGCROW…

Cześć!!! Narodziliście się w 1996 roku. To już nawet sporo lat. Ile dorobiliście się materiałów?

Mamy trzy mini CD i dwa pełne albumy, plus wiele utworów, których nigdy nie zarejestrowaliśmy w studio…, ale może bardziej skupmy się na „Insider”…

Ok. Nie ma problemu, zważywszy na fakt, iż miałem okazję słyszeć tylko „Insider”. Czy od początku podążaliście drogą progresywnego metalu?

Nie. Jestem w zespole od listopada 2002. Wówczas jeszcze KINGCROW poszukiwał swojego brzmienia. Bardzo się przyczyniłem do wchłonięcia wpływów z progresywnego rocka, ponieważ kocham ten gatunek muzyki, a reszta kolesi nie chciała grać power metalu czy klasycznego heavy. Prawdę powiedziawszy, nie chcemy grać jakiegoś szczególnego gatunku…, jeśli coś lubimy, to gramy, … jeśli nie, to tworzymy coś innego.

Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że decydując się na ten gatunek metalu zawęziliście pole słuchaczy? Myślę, że w ogólnej skali metalowców niewielu namiętnie słucha progressive metalu.

Nie dbamy o to. Jeśli grasz jakąś muzykę po to by zdobyć większą ilość fanów, to zastanawiam się, jaki to rodzaj gówna stworzysz… muzyk powinien pójść za jego własnymi emocjami i jego preferencjami, nie bacząc na muzyczne trendy czy na cokolwiek innego. Być może nie odniesie sukcesu, być może, … ale będzie grał to, co lubi…. To jest jedyna rzecz, do której naprawdę należy przywiązywać uwagę…

Hm… dobrze to ująłeś…. Jaki obecnie króluje gatunek metalu we Włoszech?

Hm… Myślę, że obecnie dobrze sprzedają się muzyczne trendy w stylu LACUNA COIL, EVANESCENCE, IN FLAMES. Ale często zastanawiam się, czy te jest jeszcze metal… Znam wiele zespołów, wiele świetnych zespołów, które powinny rozdeptać to gówno, co do jednego, jakie wcześniej wymieniłem…

IN FLAMES – to był kiedyś zespół…. Słyszałeś może SILENT czy SYRENS CALL?

Nigdy nie słyszałem.

Pytam, bo owe kapele są z Włoch i mają wiele wspólnego z heavy metalem, aczkolwiek wprowadziły trochę innowacji do swojej muzyki. Nie koniecznie progresji, ale też brzmią bardzo ciekawie. Czy uważasz, że podziemne zespoły powinny się wspierać nawzajem, czy raczej konkurować ze sobą?

Myślę, że powinny się wspierać, ale uważam, że nie jest to możliwe z powodu ludzi. Każdy (wraz ze mną) myśli o swoich własnych sprawach i dla innych zespołów nie zrobi absolutnie niczego. A przypadkiem SYRENS CALL nie są z Francji!?!?!?!?!?

Sorry, rzeczywiście. Zupełnie nie wiem, dlaczego utożsamiłem ich z Italią. A jeszcze rok czy dwa lata temu robiłem z nimi wywiad…. Pamięć już mnie zawodzi… starzeje się… hehehe… Czym inspirowaliście się tworząc „Insider”? Chodzi mi o muzykę.

RUSH za rytmy, SAVATAGE za aranżacje, QUEENSRYCHE za liryczny kontekst.

Czyżby „Insider” to koncept album?

Pewnie! To jest bardzo współczesna opowieść, bez smoków, mieczy czy czarodziejek … Opowieść jest o przyjaźni, zdradzie, władzy, pieniądzach … ma inny koniec niż większość opowieści…, ale nie mogę więcej powiedzieć, to będzie niespodziankę…!

Kim jest tajemniczy Jason Parker z dialogów pomiędzy waszymi utworami? Z czymś mi się to kojarzy, ale nie mogę sobie przypomnieć…

To imię jest czystą fantazją! Jeśli to naprawdę ci się z czymś kojarzy, to jest to tylko przypadek …!

A kim jest Alan?

Alan jest najlepszym przyjacielem Jason'a. „Zdrajca”, chory charakter… Dla mnie on jest bardziej „ludzki” niż wszyscy inni…

Cholera, nic z ciebie nie wyciągnę dla potencjalnych przyszłych słuchaczy. A opowieść jest naprawdę ciekawa…. A co to za mutant widniejący na okładce?

To nie jest mutant. Powinien to być Jason, gdy jest zamknięty w sali psychologicznej w kaftanie bezpieczeństwa. Był terroryzowany. Jego okrycie powinno być symbolem jego ucisku … Spójrz na budynki, spójrz na księżyc…

Sorry, rzeczywiście ten facet ma na sobie jakby kaftan. Ok. Jak w waszym przypadku wygląda tworzenie muzyki? Biorąc pod uwagę fakt, iż jest ona bardzo rozbudowana tematycznie. Zresztą jak przystało na muzykę progresywną.

Progressive jest konsekwencją. Mamy opowieść. Mamy jakiś klimat by odtworzyć to z muzyką. Nie jest to proste. Potrzebne są częste zmiany nastroju albumu. Czasami osiąga się to ze zmianą rytmu, czasami różnym wyrażeniem głosu, chórem, contrappunto, solową gitarą albo dialogiem między utworami. Jeśli przekazuje się różne emocje, które potem płyną przez muzykę to właśnie jest progressive!

Muzyka jest świetnie zaaranżowana, ale mimo wszystko brakuje mi trochę większej ilości klawiszy. Czy w przyszłości zamierzacie bardziej urozmaicić waszą muzykę?

Nie sądzę. Uważamy, że keyboardy bardziej sklejają dźwięk, ale nie tak dynamicznie jak byśmy chcieli.

Jaki jest pływ ludzi na „Insider”?

Wszystko wpływa na „Insider”. Każde zło zdarza się z powodu ludzi i ich błędów. Każde dobro zdarza się z powodu ludzi i ich wartości.

Wiadomo, że koncerty dla większości zespołów są bardzo ważne. A jak jest w waszym przypadku?

Mam nadzieję, że w lecie zagramy kilka koncertów. Na koncercie sporo osób widzi cię na scenie i następnego dnia wielu ludzi może zapamiętać twoje imię…

Jakie jest wasze największe osiągnięcie?

Naszym największym osiągnięciem jest prawdopodobnie to, że „Insider” jest dokładnie tym, czego oczekiwaliśmy. Po sześciu miesiącach naszej ciężkiej pracy ludzie mogą się tym zachwycać a uwierz mi, to jest przyjemne.

Na okładce widnieje malutkie logo Consytech Limited. Co to za firma?

Tak. Consytech LTD jest nazwą utworzoną przez naszego producenta dla „Insider”

Jako, że zbliżamy się do końca to niestety muszę zadać standardowe pytanie o przyszłość KINGCROW…. Czy pracujecie już nad nowym materiałem?

W lecie zaczniemy pracować nad nowym materiałem.

Wielkie dzięki za wywiad! Oczywiście tradycyjnie zakończenie wywiadu należy do was!…

„Hallo” dla wszystkich waszych czytelników i pamiętajcie, że „Incider” czeka na was…

Dzięki współpracy Born to Die'zine & webzine z Metal Centre,
wywiad ten mogliście przeczytać również u nas.


Powrót do góry