SONNEILLON – Wywiad z Valsimot

„…określamy naszą muzykę jako „ekstremalna muzyka metalowa z wpływami muzyki symfonicznej” gdyż chcemy odciąć się od ideologii satanistycznej, „uwielbienia czerni”, corpse-painting-u i tego typu rzeczy…”

Witam! Jak samopoczucie po Sylwestrze? 🙂

Witaj! Wszystkiego dobrego w nowym roku, tak w ogóle haha! Samopoczucie wraz z mijającym kacem, coraz lepsze hehe, dzięki!

Dzięki i wzajemnie 🙂 Możecie przybliżyć mi – Jakie okoliczności zadecydowały o powstaniu SONNEILLON?

Sonneillon powstał z inicjatywy Seth-a, Spirit-a i mojej. Połączyła nas chęć stworzenia czegoś co dawało by nam dużo frajdy i równocześnie pozwoliło by na przedstawienie szerszemu gronu słuchaczy naszej wspólnej koncepcji muzyki. Na początku mieliśmy jasno określony cel:nagranie materiału demo. Do szczęścia brakowało nam jedynie basisty, jednak na szczęście na początku lutego dołącza do nas kumpel Seth-a Beh, który doskonale wpasował się w zespół, zarówno jeśli chodzi o umiejętności jak i „czynnik ludzki” krótko mówiąc: bardzo fajny z niego gość hehe. Tak pokrótce, żeby nie zanudzać kształtowała się nasza historia.

Obecnie, młodym kapelom jest o wiele łatwiej (jeśli chodzi o techniczne aspekty muzykowania)… Lepszy sprzęt, więcej możliwości koncertowych, lepsze warunki lokalowe czy nagraniowe. Jak jest w waszym przypadku?

Zgadza się. Obecnie jest o wiele łatwiej niż paręnaście lat temu…Świadczy o tym choćby ogromna liczba różnorakich zespołów, które grają, koncertują, nagrywają płyty…Możliwości sprzętowe i dobrodziejstwa „Home-recording” sprawiają, że tak naprawdę każdy jest w stanie nagrać płytę i co ważniejsze, nie wiąże się to z jakimiś kosmicznymi wydatkami. Jeśli chodzi o Sonneillon większość prac nad „Polymorphous” odbywało się u Spirit-a w domu. Natomiast możliwości lokalowe…hmmmm..no tu jest nieco gorzej, przynajmniej w Bielsku. Po prostu bardzo trudno znaleźć jakąś salę prób, jednak po setkach wykonanych telefonów, tysiącach schodów w końcu nam się udało.

Chociaż z drugiej strony (biorąc pod uwagę aspekt kreatywności aranżacji) jest o wiele trudniej stworzyć coś oryginalnego, jakąś nową koncepcję muzyczną… Wiadomo, Metalowa Scena jest ogromna. Istnieje mnóstwo kapel z każdego gatunku Metalu… Gdybyście nagrali wasz pierwszy album „Polymorphous” na początku lat 90-tych zapewne dzisiaj bylibyście na szczycie Black Metalowego panteonu… hahaha…

Hahaha całkiem możliwe, że się spóźniliśmy jakieś 10-15 lat, ale to jeszcze o niczym nie świadczy, wszystko przed nami. To, że scena metalowa jest ogromna wiadomo nie od dziś, jednak wciąż powstają nowe, lepsze lub gorsze zespoły. Nigdy nie zastanawialiśmy się czy to co tworzymy jest oryginalne, czy nie. Jakoś nigdy nie czuliśmy takiej presji, żeby stworzyć coś rewolucyjnego i obrazoburczego. Tworzymy muzykę która nam się podoba i dzięki której się realizujemy. Tak naprawdę czy ktoś słuchając jakiegoś nowego zespołu zastanawia się nad tym czy jest oryginalny, czy raczej oddaje się samej przyjemności słuchania (pod warunkiem, że mu się podoba hehe)?. Myślę, że chodzi raczej o to czego słuchacz od muzyki oczekuje, jakich emocji, wrażeń itd.

W sumie masz rację, a jakie były reakcje „Metalowego Podziemia” na „Polymorphous”?

Muszę powiedzieć, że byliśmy z chłopakami bardzo mile zaskoczeni pozytywnymi reakcjami na „Polymorphous”. Dobre przyjęcie naszego promo zmotywowało nas do dalszej intensywnej pracy nad długograjem, który ma być jeszcze lepszy. Takie mamy zamierzenie na dzień dzisiejszy.

„Polymorphous” jest zadedykowany pewnym osobom. Czy chcecie rozszerzyć ten temat?

Tak. „Polymorphous” zadedykowany jest bardzo ważnym osobom dla naszego wokalisty, Seth-a. Chcieliśmy po prostu pokazać mu swoje wsparcie i stąd ta dedykacja.

Co was inspiruje do tworzenia Symphonic Black Metalu?… W waszej muzyce wyczuwa się wściekłość, melancholię, mistycyzm i oczywiście najgłębszy mrok… Mam na myśli zarówno inspiracje muzyczne i pozamuzyczne…

Połączenie agresji metalu z brzmieniem instrumentów klasycznych, ten kontrast to coś co od zawsze mnie pociągało. A to, że wyczuwa się wściekłość, melancholię, mistycyzm i mrok to bardzo dobrze hehe. Metal generalnie nigdy nie był muzyką prostą, lekką i przyjemną a emocje które za sobą niesie nasza muzyka są również „odcieniami szarości”. Muzyczne inspiracje….hmmmm….za długo by wymieniać hehe natomiast pozamuzyczne…jako osoba jestem raczej pesymistycznie nastawiony do świata, lubie się pozastanawiać nad różnymi rzeczami, generalnie nie jestem przykładem hurra optymisty hehe. Co do chłopaków, zapewniam cię, że mają bardzo złożone osobowości. No po prostu zryte z nas pały i tyle hahaha

W mojej recenzji napisałem, że – „Polymorphous” jest materiałem dość bogato zaaranżowanym. Chwilami przypominającym mi EMPEROR czy wcześniejsze dokonania ARCTURUS. – Zgadzacie się z tym twierdzeniem?

Dzięki za komplement! Porównanie do EMPEROR czy ARCTURUS to niewątpliwie duża nobilitacja. Nie jestem w stanie obiektywnie stwierdzić, czy aranże są bogate, czy nie, ale skoro tak twierdzisz to ok. hehehe

W latach 90-tych (i w zasadzie do dzisiaj) Black Metal zazwyczaj wiązał się z diabolicznym corpse-paint'em. Ale wy chyba nie stosujecie make-up'u? Dlaczego odeszliście od tej tradycyjnej praktyki? A ponadto ideologia Satanizmu wyznaczała drogę dla większości kapel Black Metalowych. Czy „uwielbienie czerni” również jest waszym sposobem na życie?

I tu dotykasz ważnej kwestii…Mianowicie, już od dłuższego czasu (w związku z takimi pytaniami) określamy naszą muzykę jako „ekstremalna muzyka metalowa z wpływami muzyki symfonicznej” gdyż chcemy odciąć się od ideologii satanistycznej, „uwielbienia czerni”, corpse-painting-u i tego typu rzeczy. Jedyne co łączy nas z black metalem, to warstwa muzyczna. Ja chce tworzyć muzykę. Ideologia mnie nie interesuje.

W takim razie o czym traktują wasze liryki?

Teksty to domena Seth-a. Osobiście bardzo lubie jego liryki, głównie dlatego, że są inteligentne, pozostawiają wiele miejsca dla indywidualnej interpretacji. Zachęcam do poczytania 🙂

Zapewne macie już jakieś doświadczenia związane z koncertowaniem. Poproszę o rozwinięcie tego tematu…

Każdy z nas udzielał się w różnych kapelach i jakieś tam doświadczenie koncertowe posiada, jednak jako SONNEILLON nie zagraliśmy jeszcze żadnego koncertu.

A na jakie warunki przystalibyście by zagrać koncert?

No wiadomo-morze alkoholu i gołe baby pod sceną to takie niezbędne minimum hahaha a na poważnie to skromne z nas chłopaki – myślę, że zwrot kosztów za dojazd+jakieś piwko no i miła atmosfera.

Co oznacza nazwa SONNEILLON?

SONNEILLON to demon nawołujący do nienawiści, tak w dużym skrócie…

Jest Polska kapela SONHEILLON. Ale w sumie to inna nazwa…

Wiem, wiem. Często słyszymy pytanie-macie coś wspólnego z SONHEILLON, więc wykorzystam okazję i powiem-Nie nie mamy nic wspólnego z SONHEILLON. Tak się niefortunnie złożyło, że nazywamy się podobnie i tyle.

A wiecie, że w Portugalii jest kapela o tej samej nazwie? Wydała w 2008 roku epkę.

Nie wiedziałem. Ty pierwszy mi to mówisz. Jak zakładaliśmy SONNEILLON w wyszukiwarce MySpace byliśmy jedyną kapelą o takiej nazwie.

Macie już własną oficjalną stronę internetową, czy tylko nadal profil na MySpace?

Jak na razie profil na MySpace w zupełności nam wystarcza. Jest miejsce na biografie, grafike, muzę, także jest git, jednak pracę nad stroną oficjalną trwają i w bliżej nieokreślonej przyszłości powinna się pojawić.

Czy są już pomysły na kolejne wydawnictwo?

Pracę nad nowym wydawnictwem cały czas trwają. Chcemy, żeby długograj był o wiele lepszy niż „Polymorphous” a to wymaga czasu i skupienia.

Czego możemy spodziewać się po SONNEILLON w 2009 roku?

Przede wszystkim chcemy zrealizować teledysk do jednego z kawałków z „Polymorphous”, poza tym chcemy, żeby dystrybucją „Polymorphous” zajęła się poważna kompetentna firma. Rozpoczęliśmy już wstępne rozmowy w tym temacie…Poza tym gdyby wydanie długograja było możliwe jeszcze w 2009 roku było by zajebiście, jednak nie mówię hop…Za wcześnie jeszcze na jakiekolwiek deklaracje…

Ok. Dzięki za rozmowę. Ostatnie słowa zostawiam Tobie…

Wielkie dzięki Tobie za ten wywiad, za obiektywną recenzję „Polymorphous” i za okazane zainteresowanie. Dzięki zinom takim jak ten polskie podziemie i scena metalowa będą rosły w siłę! Hail!!

www.myspace.com/sonneillonsymphonic


Powrót do góry