LETHAL INJECTION – Wywiad z gitarzystą Krzysztofem

25 maj był dla zielonogórskich muzyków z Lethal Injection dniem szczególnym, gdyż światło dzienne ujrzała ich najnowsza EPka „Dreams And Reality”, która swoją szybkością, dynamiką i brutalnością zapewnia słuchaczom 18 minut porządnego death metalowego łojenia. Ów album jest głównym tematem w rozmowie z gitarzystą Krzystofem, który opowie dziś jak przebiegały prace nad EPką, wypowie się na temat polskiej sceny core oraz zdradzi kilka szczegółów o przyszłych planach nad długogrającym krążkiem.

Cześć Krzysztof! W naszej dzisiejszej rozmowie chciałbym poruszyć temat „Dreams And Reality” EP, sytuacji Lethal Injection na polskiej scenie oraz planach na przyszłość zespołu. Na początek powiedz, co czujesz po wydaniu najnowszego wydawnictwa?

No cóż na pewno czuję wielką ulgę, że w końcu udało się nam wydać tą EPkę po wielu miesiącach ciężkiej pracy i wielu przeszkodach jakie napotkaliśmy po drodze. A no i rzecz jasna ogromne szczęście, że możemy pokazać w jakim kierunku poszła muzyka Lethal Injection.

Niektórzy z naszych czytelników z pewnością znają Lethal Injection, ale na pewno większość nie miała jeszcze z Wami kontaktu. Dla niezapoznanych z tematem, opowiedz kilka słów o sobie oraz początkach powstawania zespołu.

O sobie? Krzysztof Biel założyciel Lethal Injection, maniak metalowej muzy hehe. LI oficjalnie powstało 26 listopada w 2010 roku. Mieliśmy po drodze kilka zmian w składzie oraz muzyce jaką gramy ponieważ zaczynaliśmy z zamiarem grania Deathcoru co przerodziło się w klasyczny Death Metal lub brutalny metal jak kto woli. A dzisiaj najlepiej naszą muzykę opisać jako metalowe granie na wiosłach z corowym wokalem.

W maju 2013 roku wydaliście swoją debiutancką EP „Dreams And Reality” utrzymaną w klimatach Deathcore/Death Metal. Ciężkie, wyraziste riffy, szybka praca perkusji oraz masywne breakdowny to znak rozpoznawczy albumu. Opowiedz nam jak przebiegał proces tworzenia krążka.

Co do określenia naszej muzy jako deathcore / death metal osobiście jestem daleki, jednak nie o tym teraz. Instrumenty nagraliśmy bardzo szybko i sprawnie, zajęło nam to z tego co pamiętam 7 dni. Jednak nagrywanie wokali było spacerem przez mękę, ponieważ na potrzeby nowego materiału Rootcher kompletnie zmienił technikę śpiewania której uczył się od podstaw i zawiesiliśmy wtedy nagrania na 1-2 miesiące. Następnie szybko nagraliśmy 1 utwór i Rootcher zachorował na zapalenie gardła, oskrzeli oraz zapalenie ucha przez które prawie stracił słuch więc była kolejna 2 miesięczna przerwa w nagrywaniu. Po tych wszystkich przygodach musieliśmy poczekać aż wróci on do formy i nagraliśmy resztę materiału. Następnie dość długo dobieraliśmy brzmienie gitar basu i perkusji, żeby wszystko było tak jak chcemy no i 25 maja puściliśmy to w świat.

Recenzja „Dreams And Reality” pojawiła się łamach Metal Centre otrzymując zasłużenie ocenę 8/10. Często słyszycie pozytywne opinie nt. Waszego najnowszego wydawnictwa od słuchaczy oraz innych portali?

Słyszymy dużo pozytywnych opinii od ludzi, którzy zakupili swoją kopię „Dreams And Reality”. Na razie dostaliśmy dwie oficjalne recenzje – obydwie pozytywne. Jednak dostajemy też prywatne wiadomości z recenzją przesłuchanego materiału i co nas mile zaskoczyło wszystkie są pozytywne. Czy nasz cel został spełniony? Ludziom się podoba to co wyrzeźbiliśmy.

A teraz trochę technicznych szczegółów. Gdzie nagrywaliście „Dreams And Reality”, kto jest autorem szaty graficznej oraz gdzie można nabyć namacalne wydawnictwo?

Nagrywaliśmy w Luboniu pod Poznaniem w Aurora Studio u Daniela Witczaka, którego wszystkim serdecznie polecamy. Autorem okładki jest GuzikArt z którym świetnie nam się współpracowało. Z tego co wiem było dla niego wyzwaniem zrobienie takiej okładki ale efekt końcowy dla mnie jest genialny. Epkę można zakupić w naszym sklepie http://lethalinjectionshop.8merch.com (gdzie do wyboru jest wersja fizyczna i cyfrowa) lub napisać do nas maila na lethalinjectionband@gmail.com – wyślemy wszystkie potrzebne informacje co do zakupu.

Opowiedz mi co kierowało Cię przy tworzeniu partii gitarowych, które znalazły się na omawianym krążku. Jakie zespoły miały największy wpływ na twój muzyczny rozwój? Już jako mały brzdąc jarałeś się cięższym brzmieniem czy może w Twoich głośnikach królowały inne dźwięki (śmiech)?

Moimi głównymi inspiracjami było Lamb of God oraz Chimaira i to te kapele można usłyszeć w moim graniu na „Dreams And Reality”. Co do słuchanej muzy w czasach bycia brzdącem. Po przesłuchaniu kasety Jacksona „Bad” uznałem, że czas szukać czegoś cięższego i tak powoli przechodziłem przez etapy trash metal, punk, black metal, power metal i tak dalej i dalej a teraz głównie słucham lub staram się słuchać nowoczesnego metalu jak to nazywam i jakiś rzygów (bez obrazy ja to tak nazywam ) jak King Conquer czy Morbid Angel.

Długość „Dreams and Reality” mieści się w granicach 18 minut, co może czynić pewien niedosyt… Macie już w planach nagranie pierwszego w dorobku długograja, czy myślicie nad wydaniem kolejnego EP, aby dotrzeć do szerszego grona słuchaczy przed tak dużym wyzwaniem jakim jest LP?

Na pewno przed wydaniem LP nagramy przynajmniej jedną EP ponieważ dopiero teraz wyklarował się nam składu zespołu i obraliśmy moim zdaniem bardzo dobry kierunek w naszej muzyce, który chcemy jeszcze bardziej rozwijać i może kiedyś wyrobimy swój własny styl. Co do długości miło słyszeć, że ktoś po przesłuchaniu naszej EPki może mieć niedosyt 🙂

Lethal Injection prezentuje szeroko pojęty brutalny metal serwujący słuchaczom solidnego kopa energii. Na szczególną uwagę zasługują utwory „False Faces” oraz „Make Your Own Way”, które z pewnością świetnie sprawdzają się na koncertach. Jak publiczność odbiera Waszą muzykę na żywo?

Kurde czas zmienić naszą biografię, bo śmiesznie brzmi ten szeroko pojęty brutalny metal (śmiech). Z opinii ludzi którzy byli na naszych koncertach jesteśmy odbierani jako bardzo klarowny i zgrany zespół, który przekazuje ogromną dawkę energii podczas koncertu. Jednak pomimo dobrych opinii czekamy na moment aż ludzie poznają nasz materiał i będą mogli zrobić jakiś dobry wall of death lub circle pit, ale rozumiemy najpierw trzeba poznać jakie dżyn, dżyn robimy. Co do numerów na żywo chyba najlepiej chwyta „Dig Your Grave” i „Make Your Own Way”, jednak podczas grania wpadam w amok więc nie do końca wiem co się dzieje. Taka bestyjka ze mnie wychodzi hehe.

Jeżeli już jesteśmy przy temacie odbioru muzyki przez słuchaczy, nie mogę nie spytać o sytuację polskiej sceny core. Jedni uważają ją za niegodną uwagi, inni zaś twierdzą, że polski rynek muzyczny posiada spory potencjał. Ciężko Wam jako zespół z pogranicza core, zabłysnąć i utrzymać się na naszym rodzimym podwórku?

Moim zdaniem dopiero weszliśmy w ten rynek jako Lethal Injection i czeka nas wiele pracy, żeby zdobyć uznanie wśród odbiorców w Polsce i nie tylko. Właśnie to granie muzyki z pogranicza core trochę utrudnia sprawię ale myślę, że każdy kto posłucha naszej EPki lub wybierze się na koncert nie będzie zawiedziony. Co do sceny core w Polsce nie będę poprawny politycznie – jest kilka mega zajebistych zespołów, które są zalewane przez falę gównianych kapel, które mają rację bytu tylko przez kolesiostwo i lizodupstwo.

Używasz tu dość ostrych słów, jednak nie sposób nie przyznać Ci racji. Chciałbym zadać jeszcze jedno pytanie w temacie EPki „Dreams and Reality”, które nurtuje mnie już od dłuższego czasu. Mianowicie, o czym opowiada intro inicjujące album? Odnosi się ono do koncepcji całego krążka, czy jest tylko luźnym wprowadzeniem?

Głos otwierający naszą EPkę jest fragmentem wykładu Alana Wattsa, który odnosi się do koncepcji całego krążka. Wszystkie teksty na „Dreams And Reality” są ze sobą powiązane i tworzą wspólną całość. Dlatego żałuje, że nie dodaliśmy do EPki książeczki. Ale nadrobimy to dodając teksty w sieci. Intro na DandR opowiada o tym, że pieniądze nie powinny być naszym głównym celem w życiu oraz, żebyśmy spełniali swoje marzenia ponieważ to jest najważniejsze, żebyśmy żyli tak jak my tego chcemy a nie jak chce od nas tego społeczeństwo.

Plany na drugą połowę 2013 roku?

Koncerty, koncerty, koncerty, koncerty, koncerty, próby, próby, próby, próby, próby. A co za tym idzie promocja „Dreams And Reality”. Może jeszcze w 2013 zaczniemy nagrywać coś nowego, ale na razie ciiii…

Dzięki za wywiad. Z mojej strony życzę powodzenia w promocji EPki „Dreams and Reality” oraz całego Lethal Injection. Ostatnie słowa należą do Ciebie.

I teraz nie wiem co napisać (śmiech). Stay Brutal i do zobaczenia na koncertach dżyn, dżyn, dżyn z wami!!

www.facebook.com/LethalInjectionPL
www.myspace.com/lethalinjectionpl
www.youtube.com/user/LethalInjectionPL


Powrót do góry